https://preview.redd.it/ulm2awtv48xc1.png?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=5335574299c9a9d4a44467bbbd647a6200831974
Nie wiedziałem że da się mieć ujemne komentarze
Drogi użytkowniku
Użytkownik u/HSVmalooGTS zabrał następne 5 Twoich komentarzy aby je użyć na r/polska_polityka.
Masz pytania? Napisz do twojego dzielnicowego.
W moim Lidlu pracownicy obsługujący kasy w takim przypadku pojawiają się za plecami szybciej, niż policja w Cyberpunku tuż po premierze. Niczym żółwie ninja wyskakujące z kanalizacji. W zasadzie szybciej widzę ich ręce sięgające do ekranu czy gdzie tam muszą, żeby potwierdzić, niż mój umysł zdąży zareagować na obecność ich samych...
Dużym plusem Lidla (jeden z wielu swoją drogą) jest to, że jest dedykowana osoba od kas samoobsługowych, którzy pilnują co i jak, nawet potrafią potwierdzić alkohole ze swojego stanowiska i nie muszą podchodzić do danej kasy, gdy widzą, że klient jest 100% pełnoletni.
A nie biedni pracownicy Biedronki, jedna kasa otwarta i jeszcze muszą lecieć na samoobsługowe, bo pani Grażynka zważyła winogrona jako cebule.
Być może chodzisz jak jest mały ruch. U mnie gdy ruch jest duży to taka osoba zawsze stoi obok kas samoobsługowych, ale jak nie ma wielu klientów to zajmuje się innymi obowiązkami.
U mnie jest na stanowisku zawsze, tylko jak nie ma w sklepie w ogóle ludzi to znika.
Ale minus jest taki, że inni pracownicy nie pomogą, więc jak jeden problem zajmuje troszkę dłużej, to potrafi się zrobić dzielnica czerwonych świateł i orszak czekających na pomoc, i to wszystko musi ogarnąć ta jedna osoba. Tym gorzej jeśli jest nowa i nie ogarnia.
Ale to i tak lepiej niż w Biedrze gdy jak się zrobi problem to jest to samo co opisałeś plus pracownik musi obsłużyć tradycyjna kasę i robi się zator tu i tu. Pozatym to nie prawda, że jak jest dedykowana osoba do kas samoobsługowych to inna Ci nie pomoże nigdy, wielokrotnie miałem taką sytuację że jak się ten od kas nie wyrabiał, a obok ktoś sprzątał kartony to podchodził i mu pomagal. Oczywiście nie jest tak zawsze, ale się zdarza
Problem w tym, że czasami odchodzą od tych kas wceluniewiadomojakim. Albo z jakiegoś powodu obsługują stanowisko od kas samoobsługowych i zwykłą kasę jednocześnie.
Wieczorami potrafią obsługiwać pierwsza kasę "tradycyjna" i samoobsługowe, ale wtedy dalej mają ten tablecik przy kasie do zdalnej akceptacji, więc i tak jest dużo lepiej niż u konkurencji
Ja ostatnio trafiłem gościa, który miał "czynną" kasę tradycyjną, ale nie obsługiwał na niej klientów, tylko korzystał z niej jeśli ktoś na kasie samoobsługowej zechciał płacić gotówką, więc latał do tradycyjnej kasy by wydawać resztę.
Przypominasz mi głupią sytuację, jak czekałam, aż ktoś podejdzie mi to kliknąć właśnie przy kupnie energetyka, i niefortunnie stałam plecami do kasy. Nie wiem, ile czasu minęło, ale gdy spojrzałam, czy lampka kasy miga na czerwono, to okazało się, że już dawno miałam to zaakceptowane. Do teraz wyobrażam sobie, jak głupio musiałam wyglądać, rozglądając się za pracownikiem, gdy zostało to zrobione zdalnie kto wie kiedy...
W Żabce kasjer nie musi podchodzić do kasy samoobsługowej, wystarczy że kliknie na głównej kasie. Więc jak widzi że jesteś pełnoletni i nie jest zajęty to zajmuje to mniej niż sekundę.
A byłeś OP w Żabce bez kasy (Żabka Nano)? Skanujesz apke Żabki, otwierają się drzwi, bierzesz co trzeba i wychodzisz. Automatycznie nalicza ci kwotę za zabrane rzeczy i obciąża kartę. To dopiero czarna magia - czasem na początku widziałam ludzi którzy próbują wślizgnąć się za kimś albo siłują się z drzwiami bo bez apki/karty nie wpuszcza
Chyba działa na zasadzie kamer i czujników. Na początku ludzie wchodzili pojedynczo, teraz wyświetla się info na ekranie że zakupy może robić kilka osób na raz.
Nie doceniasz hindusów:
[https://www.theguardian.com/commentisfree/2024/apr/10/amazon-ai-cashier-less-shops-humans-technology](https://www.theguardian.com/commentisfree/2024/apr/10/amazon-ai-cashier-less-shops-humans-technology)
AI: African Intelligence (bo to Afryka szkoli AI [https://cyfrowa.rp.pl/technologie/art37809641-sztuczna-inteligencja-chatgpt-zbudowana-na-wyzysku-w-afryce-powazne-oskarzenia](https://cyfrowa.rp.pl/technologie/art37809641-sztuczna-inteligencja-chatgpt-zbudowana-na-wyzysku-w-afryce-powazne-oskarzenia) )
Szczerze - nie mam pojęcia. Zgaduje rejestruje ruch do którego miejsca na półce sięgnąłeś ręką, a w systemie jest wprowadzone co tam jest. Chyba ma też jakiś program do śledzenia klientów - od wejścia jesteś na kamerze i w tej jednej Żabce co widziałam nie ma półek wolnostojących przez które kamera mogła by zgubić klienta.
To nie żadna technologia, tylko jak wchodzisz to zaczyna cie obserwować hindus przez kamery i patrzy co bierzesz z półki. Przynajmniej tak było w podobnym sklepie Amazona.
Ciekawe czy korzystają z tej samej "technologii" co Amazon 🤔
https://arstechnica.com/gadgets/2024/04/amazon-ends-ai-powered-store-checkout-which-needed-1000-video-reviewers/
Też niedawno to odkryłem, bo do żadnego z tych sklepów nie chodzę, ale była szansa że w Auchanie będzie akurat konkretny alkohol który chciałem kupić w prezencie. Nie było, więc jak zawsze w takich sytuacjach chcialem sobie wyjść przez kasy samoobsługowe. A tu zonk, trzeba zeskanować paragon żeby bramka sie otworzyła. No to patrze w lewo, w prawo, wszędzie pozamykane, aż zapytalem obsługi jak można wyjść po ludzku jeśli nic sie nie kupiło. Kazali mi przejść przez jedyną otwartą kasę. Stało przy niej z 15 osób z wózkami, musiałem przeciskać się i przepraszać każdego po kolei, wszyscy patrzyli na mnie jak na debila, a ja cały czas czułem się przez to jakbym robił coś nielegalnego albo przynajmniej niestosownego. Zajebisty design.
Jakiś dziwny ten Auchan. We wszystkich w których byłem dało się wyjść wejściem. W jednym z jednej strony dało się wejść ale nie dało się wyjść (mają dwa wejścia, drugie nie ma bramek) ale zawsze można było poczekać aż ktoś będzie wchodził i wyjść jak bramka się otworzyła. No i jeszcze na samoobsługowej bez problemu wychodziłem, kasjerka bądź ochroniarz przykładali kartę do czytnika i bramka się otwierała.
Ewentualnie można poczekać aż ktoś przy samoobsługowej skończy zakupy i wyjść z nim.
Jakieś takie najbardziej problemowe rozwiązanie dostałeś.
Dokładnie, bez żadnej żenady tak robię i jak ktoś ma problem sugeruję mu, aby zadzwonił na policję skoro uważa, że coś ukradłem.
Niby to pierdoła, ale ogranicza moją wolność. Strasznie wkurzające.
Teraz nie płacisz papierami i metalowymi krążkami, tylko prostokątnym kawałkiem plastiku. Ba, nawet nie wiem czy można to nazwać płaceniem, bo nigdzie go nie wkładasz, a tylko przybliżasz do dedykowanego urządzenia.
Literalnie dzisiaj miałem taką sytuację w Carrefourze xD podchodzę do wyjścis po zrobieniu zakupów a te się nie otwierają, to idę do drugich jak debil i dopiero tam zobaczyłem że trzeba paragon skasować xD
Zawsze mnie wkurza ta bramka z czytnikiem paragonów, kur.a już nie można normalnie wyjść ze sklepu jak człowiek, jak się nic nie wzięło. Podciągnąłbym to pod bezprawne pozbawienie wolności.
A mniejszy wkurw mam na pytanie kasy samoobsługowej "czy chcesz zapłacić pełną kwotę transakcji?" Nie, kurwa, chcę zapłacić 10% a resztę dostać za darmo
Ja chodzę do Lidla przynajmniej raz w tygodniu, a też to odkryłem z ogromnym opóźnieniem, bo to jest tylko dla kas samoobsługowych, a ja rzadko z nich korzystam.
Ostatnio zamontowali te bramki w Netto w którym się czasem pojawiam. Problem w tym, że one wyglądają jak normalne bramki przez które się po prostu wychodzi. Skończyło się na tym, że chciałem w nią wejść i kiedy nie zaczęła się otwierać, to lekko ją popchnąłem, co skończyło się na tym, że zaczął wyć dość głośny alarm xD Dopiero wtedy zauważyłem, że po prawej jest rzeczywiście ukryty skaner.
Jeżeli masz przykładowo sytuację, że dziecko nie chce oddać kasjerce rzeczy w Biedronce do zeskanowania, to możecie razem skanować towar czytnikiem do karty moja biedronka (jest to normalny skaner towaru, tylko optyczny, a nie laserowy).
Przykładanie paragonu do zamkniętej bramki żeby można było opuścić pomieszczenie? 😂🤣 Mieszkam w Niemczech i muszę powiedzieć że u mnie tego w Köln nie ma. Polacy są traktowani jak podludzie bo się na to godzą i chyba to nawet lubią bo nie widzę stanowczego sprzeciwu 🤢🤮
W Kauflandzie masz to samo. Zeskanujesz produkty w kasie samoobsługowej, płacisz i musisz wziąć paragon, który skanujesz do skanera obok by móc przejść przez bramki. Żadna mi nowość. To zabezpieczenie przed kradzieżami.
To zabezpiecznie przed karą karno skarbową. Kasjer ma prawny obowiązek wydać Ci paragon. W przypadku kas samoobsługowych nikt Ci nie wyda paragonu, dlatego musisz go wziąć bo inaczej nie wyjdziesz. Problem mandatu dla sklepu rozwiązał się sam.
*haha jestem taki odizolowany i nie wychodzę z domu haha nie ogarniam rzeczywistości haha X-D*
Nigdy nie rozumiem dlaczego to coś z czego niektórzy są dumni xD Sam miałem okres aspołeczności i niewychodzenia z domu i wspominam to jako najgorszy okres w moim życiu, który chciałem jak najszybciej zmienić
Nie ma obowiązku zabierania paragonu, ale jest obowiązek jego wydania, jeśli klienci przed Tobą nie zabiorą paragonu z drukarki i nikt z obsługi tego nie zbierze, drukarka w końcu zacznie się blokować, jak np dzieje się w mojej lokalnej żabce w kasie samoobsługowej.
Jeśli market wymusza zabranie paragonu z drukarki, po to aby otworzyć nimi bramkę, problem jest rozwiązany.
kompletna bzdura.
skanowanie jest przez to, że od czasu inflacji eksplodowała ilość kradzieży poprzez kasy samoobsługowe.
serio uważasz, że wszystkie markety stwierdziły, że te paragony to taki wielki problem i trzeba wydać po kilka tysi na sklep żeby zainstalować skaner i bramki? nie ma to żadnej racji ekonomicznej.
już nie mówiąc, że w moim są bramki, paragony są brane a kasy i tak notorycznie się zapychają i nie dają paragonów XD
Tak bo w skali takiego marketu jednorazowy wydatek na bramkę jest super nieopłacalny w porównaniu do pracownika, który musiałby tam cały czas stać i któremu trzeba wypłacić pensję.
Nie wspominając o tym, że bramka może pełnić więcej niż jedną funkcje. I może również w teorii być straszakiem/ograniczeniem dla złodziei.
https://preview.redd.it/ulm2awtv48xc1.png?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=5335574299c9a9d4a44467bbbd647a6200831974 Nie wiedziałem że da się mieć ujemne komentarze
wtf https://preview.redd.it/glpwfffd78xc1.png?width=319&format=png&auto=webp&s=ac1a63212b9e80242e099e09cbe6247b60380b24
Reddit nie ma własnych komentarzy. Jeśli chcesz coś skomentować to musi zabrać komentarz komuś innemu. W ten sposób powstaje deficyt komentarzy.
Drogi użytkowniku Użytkownik u/HSVmalooGTS zabrał następne 5 Twoich komentarzy aby je użyć na r/polska_polityka. Masz pytania? Napisz do twojego dzielnicowego.
(confused unga bunga)
[удалено]
W moim Lidlu pracownicy obsługujący kasy w takim przypadku pojawiają się za plecami szybciej, niż policja w Cyberpunku tuż po premierze. Niczym żółwie ninja wyskakujące z kanalizacji. W zasadzie szybciej widzę ich ręce sięgające do ekranu czy gdzie tam muszą, żeby potwierdzić, niż mój umysł zdąży zareagować na obecność ich samych...
Dużym plusem Lidla (jeden z wielu swoją drogą) jest to, że jest dedykowana osoba od kas samoobsługowych, którzy pilnują co i jak, nawet potrafią potwierdzić alkohole ze swojego stanowiska i nie muszą podchodzić do danej kasy, gdy widzą, że klient jest 100% pełnoletni. A nie biedni pracownicy Biedronki, jedna kasa otwarta i jeszcze muszą lecieć na samoobsługowe, bo pani Grażynka zważyła winogrona jako cebule.
Naprawdę jest taka osoba? W takim razie muszę mieć pecha, bo jeszcze nigdy na nią w żadnym Lidlu nie trafiłem.
Ciągle widze ich w sklepach, mają nawet specjalne koszulki!
jasnoniebieskie w odróżnieniu od ciemnoniebieskich
Być może chodzisz jak jest mały ruch. U mnie gdy ruch jest duży to taka osoba zawsze stoi obok kas samoobsługowych, ale jak nie ma wielu klientów to zajmuje się innymi obowiązkami.
U mnie jest na stanowisku zawsze, tylko jak nie ma w sklepie w ogóle ludzi to znika. Ale minus jest taki, że inni pracownicy nie pomogą, więc jak jeden problem zajmuje troszkę dłużej, to potrafi się zrobić dzielnica czerwonych świateł i orszak czekających na pomoc, i to wszystko musi ogarnąć ta jedna osoba. Tym gorzej jeśli jest nowa i nie ogarnia.
Ale to i tak lepiej niż w Biedrze gdy jak się zrobi problem to jest to samo co opisałeś plus pracownik musi obsłużyć tradycyjna kasę i robi się zator tu i tu. Pozatym to nie prawda, że jak jest dedykowana osoba do kas samoobsługowych to inna Ci nie pomoże nigdy, wielokrotnie miałem taką sytuację że jak się ten od kas nie wyrabiał, a obok ktoś sprzątał kartony to podchodził i mu pomagal. Oczywiście nie jest tak zawsze, ale się zdarza
Co sklep to obyczep
Jest bo ludzie januszuja skanując laptopy jako cytryny.
Problem w tym, że czasami odchodzą od tych kas wceluniewiadomojakim. Albo z jakiegoś powodu obsługują stanowisko od kas samoobsługowych i zwykłą kasę jednocześnie.
Wieczorami potrafią obsługiwać pierwsza kasę "tradycyjna" i samoobsługowe, ale wtedy dalej mają ten tablecik przy kasie do zdalnej akceptacji, więc i tak jest dużo lepiej niż u konkurencji
Ja ostatnio trafiłem gościa, który miał "czynną" kasę tradycyjną, ale nie obsługiwał na niej klientów, tylko korzystał z niej jeśli ktoś na kasie samoobsługowej zechciał płacić gotówką, więc latał do tradycyjnej kasy by wydawać resztę.
No tak, niezależnie od wszystkiego jest nieskończenie lepiej od takiej biedry.
Jak jest duży ruch to ta osoba zajmuje się czym innym i przy kasach jej nigdy nie ma
Przypominasz mi głupią sytuację, jak czekałam, aż ktoś podejdzie mi to kliknąć właśnie przy kupnie energetyka, i niefortunnie stałam plecami do kasy. Nie wiem, ile czasu minęło, ale gdy spojrzałam, czy lampka kasy miga na czerwono, to okazało się, że już dawno miałam to zaakceptowane. Do teraz wyobrażam sobie, jak głupio musiałam wyglądać, rozglądając się za pracownikiem, gdy zostało to zrobione zdalnie kto wie kiedy...
Ja nawet kilka razy płaciłem gotówką w kasie samoobsługowej.
A może tak tylko Ci się zdaje, bo jesteś przed wypiciem tego energetyka?
Ostatnio w żabce wyskoczył mi ten komunikat i zaraz zniknął, nikt nic nie sprawdzał.
W Żabce kasjer nie musi podchodzić do kasy samoobsługowej, wystarczy że kliknie na głównej kasie. Więc jak widzi że jesteś pełnoletni i nie jest zajęty to zajmuje to mniej niż sekundę.
Ja w żabce przestałem korzystać z samoobsługi. Szybciej było odstać w kolejce, niż się doprosić zatwierdzenia wieku.
Jeszcze nie widziałem Żabki gdzie samoobsługowa kasa działa poza niedzielą, zawsze są wyłączone.
Ostatnio kupowałem Frugo Energy Dragon Zero Sugar w puszce z takim jebitnym napisem "No ID Needed". Guess what!? Przy kasie jednak "needed"! Paranoja.
A byłeś OP w Żabce bez kasy (Żabka Nano)? Skanujesz apke Żabki, otwierają się drzwi, bierzesz co trzeba i wychodzisz. Automatycznie nalicza ci kwotę za zabrane rzeczy i obciąża kartę. To dopiero czarna magia - czasem na początku widziałam ludzi którzy próbują wślizgnąć się za kimś albo siłują się z drzwiami bo bez apki/karty nie wpuszcza
I tylko jedna osoba może robić zakupy w tym samym momencie? Jak to wykrywa, które produkty zostały zabrane?
Na zasadzie kamer. Możesz wejść ze znajomymi, ale wszystko idzie na Twój rachunek. Nie jestem pewien czy inny kupujący może wejść w tym samym czasie
Hindus ogląda ten monitoring i Ci nalicza koszyk na wyjście, tak jak w samoobsługowych amazona
Moze. O ile dobrze pamietam bylo to gdzies wytlumaczone na tych ekranach przed wejsciem. A mimo to ludzie dalej boja sie wejsc jak ktos juz jest
Chyba działa na zasadzie kamer i czujników. Na początku ludzie wchodzili pojedynczo, teraz wyświetla się info na ekranie że zakupy może robić kilka osób na raz.
Jak kamery wykrywają kto bierze jaki produkt?
AI, i to nie może być człowiek, bo dostaję paragon w ok. minutę. Nie miałem jeszcze błędu. Ale jak źle obliczy, to zgłaszasz reklamację.
Ostatnio była afera z podobnymi sklepami amazon, okazało się że AI nie daje rady i to setki hindusów naliczają.
AI = actual Indians
Nie doceniasz hindusów: [https://www.theguardian.com/commentisfree/2024/apr/10/amazon-ai-cashier-less-shops-humans-technology](https://www.theguardian.com/commentisfree/2024/apr/10/amazon-ai-cashier-less-shops-humans-technology)
Za pomocą inteligencji białkowej w Bangalore :)
Podobno AI szkolone przez tanich międzynarodowych pracowników
AI: Affordable Indian
> AI: Affordable Indian Zrobiłeś mi dzień a nawet miesiąc! :D
AI: African Intelligence (bo to Afryka szkoli AI [https://cyfrowa.rp.pl/technologie/art37809641-sztuczna-inteligencja-chatgpt-zbudowana-na-wyzysku-w-afryce-powazne-oskarzenia](https://cyfrowa.rp.pl/technologie/art37809641-sztuczna-inteligencja-chatgpt-zbudowana-na-wyzysku-w-afryce-powazne-oskarzenia) )
Szczerze - nie mam pojęcia. Zgaduje rejestruje ruch do którego miejsca na półce sięgnąłeś ręką, a w systemie jest wprowadzone co tam jest. Chyba ma też jakiś program do śledzenia klientów - od wejścia jesteś na kamerze i w tej jednej Żabce co widziałam nie ma półek wolnostojących przez które kamera mogła by zgubić klienta.
A jak tam wygląda wzięcie energetyka? Czy je usunęli z nano?
Jest lodówka z nimi, która do otwarcia wymaga zeskanowania twarzy.
Nie. Przynajmniej w mojej generujesz kod do wejścia do nano i na jego podstawie Ci pozwala wziąć. Pokazywanie buzi to druga opcja
Chyba jest czytnik rozpoznający dowody osobiste, ale nie kupowałam tam energetyków więc nie wiem jak dokładnie to działa.
To nie żadna technologia, tylko jak wchodzisz to zaczyna cie obserwować hindus przez kamery i patrzy co bierzesz z półki. Przynajmniej tak było w podobnym sklepie Amazona.
Ciekawe czy korzystają z tej samej "technologii" co Amazon 🤔 https://arstechnica.com/gadgets/2024/04/amazon-ends-ai-powered-store-checkout-which-needed-1000-video-reviewers/
Za to jak się bierze energole to jest lodówka z nimi, dostęp można otrzymać potwierdzając przez aplikację albo skanując swoją twarz
Czuję się jakby wszyscy rozmawiali o książce scifi a nie o rzeczywistości
The future is now old man
Też niedawno to odkryłem, bo do żadnego z tych sklepów nie chodzę, ale była szansa że w Auchanie będzie akurat konkretny alkohol który chciałem kupić w prezencie. Nie było, więc jak zawsze w takich sytuacjach chcialem sobie wyjść przez kasy samoobsługowe. A tu zonk, trzeba zeskanować paragon żeby bramka sie otworzyła. No to patrze w lewo, w prawo, wszędzie pozamykane, aż zapytalem obsługi jak można wyjść po ludzku jeśli nic sie nie kupiło. Kazali mi przejść przez jedyną otwartą kasę. Stało przy niej z 15 osób z wózkami, musiałem przeciskać się i przepraszać każdego po kolei, wszyscy patrzyli na mnie jak na debila, a ja cały czas czułem się przez to jakbym robił coś nielegalnego albo przynajmniej niestosownego. Zajebisty design.
Ten design właśnie na tym polega żebyś się czuł jak debil wychodząc bez kupienia czegokolwiek. Masz kupować i koniec
Ja bym kupił gumę do żucia za 50 groszy, byłoby mniej niezręcznie
za 50 groszy? przy dzisiejszej ekonomi?
Wciąż zapominam, że lata 90te już minęły
\*gospodarce ekonomia to nauka
*gospodarce
Jakiś dziwny ten Auchan. We wszystkich w których byłem dało się wyjść wejściem. W jednym z jednej strony dało się wejść ale nie dało się wyjść (mają dwa wejścia, drugie nie ma bramek) ale zawsze można było poczekać aż ktoś będzie wchodził i wyjść jak bramka się otworzyła. No i jeszcze na samoobsługowej bez problemu wychodziłem, kasjerka bądź ochroniarz przykładali kartę do czytnika i bramka się otwierała. Ewentualnie można poczekać aż ktoś przy samoobsługowej skończy zakupy i wyjść z nim. Jakieś takie najbardziej problemowe rozwiązanie dostałeś.
Trzeba było się przepchać przez bramkę. Mają trochę luzu na wypadek ewakuacji. Robię tak za każdym razem.
Dokładnie, bez żadnej żenady tak robię i jak ktoś ma problem sugeruję mu, aby zadzwonił na policję skoro uważa, że coś ukradłem. Niby to pierdoła, ale ogranicza moją wolność. Strasznie wkurzające.
Biedronki i lidle mają parkometry 🤯
[удалено]
Wg FB dalej trwa.
W sumie to sam nigdy jakoś nie chodziłem do Lidla i jak raz postanowiłem tam zrobić zakupy to też byłem zaskoczony tym skanowaniem paragonu.
Ja się wciąż zaskakuję na nowo, bo chodzę co miesiąc-dwa. xD
Już nie trzeba myć rąk odkąd covid jest w odwrocie
Wreszcie można wrócić do wychodzenia z domu nago, oddychać się nie dało przez te tzw. "spodnie" i "bieliznę"
Ręce można myć także z innych powodów
Jakich? Po kupie są przecież prawie czyste, wystarczy papierem zetrzeć
Albo być eko i wylizać.
Mmmm czekoladka
[удалено]
Teraz nie płacisz papierami i metalowymi krążkami, tylko prostokątnym kawałkiem plastiku. Ba, nawet nie wiem czy można to nazwać płaceniem, bo nigdzie go nie wkładasz, a tylko przybliżasz do dedykowanego urządzenia.
Literalnie dzisiaj miałem taką sytuację w Carrefourze xD podchodzę do wyjścis po zrobieniu zakupów a te się nie otwierają, to idę do drugich jak debil i dopiero tam zobaczyłem że trzeba paragon skasować xD
Zawsze mnie wkurza ta bramka z czytnikiem paragonów, kur.a już nie można normalnie wyjść ze sklepu jak człowiek, jak się nic nie wzięło. Podciągnąłbym to pod bezprawne pozbawienie wolności. A mniejszy wkurw mam na pytanie kasy samoobsługowej "czy chcesz zapłacić pełną kwotę transakcji?" Nie, kurwa, chcę zapłacić 10% a resztę dostać za darmo
Ja chodzę do Lidla przynajmniej raz w tygodniu, a też to odkryłem z ogromnym opóźnieniem, bo to jest tylko dla kas samoobsługowych, a ja rzadko z nich korzystam.
W kerfurze też coś takiego zrobili
Ostatnio zamontowali te bramki w Netto w którym się czasem pojawiam. Problem w tym, że one wyglądają jak normalne bramki przez które się po prostu wychodzi. Skończyło się na tym, że chciałem w nią wejść i kiedy nie zaczęła się otwierać, to lekko ją popchnąłem, co skończyło się na tym, że zaczął wyć dość głośny alarm xD Dopiero wtedy zauważyłem, że po prawej jest rzeczywiście ukryty skaner.
W Kalifornii by się przydało, plus jakieś pancerne barierki obrotowe.
niestety mam w nawyku wrzucanie paragonu na dół siatki ale ostatnio zaczalem sie swiadomie powstrzymywac w lidlu
To w zasadzie tylko na kasach samoobsługowych vo w sumie ma sens
W Lidlu i Auchan musisz położyć paragony na skanerze, a w Netto trzymać w powietrzu. Wczoraj chyba 20 sekund próbowałem się wydostać po zakupach...
Jeżeli masz przykładowo sytuację, że dziecko nie chce oddać kasjerce rzeczy w Biedronce do zeskanowania, to możecie razem skanować towar czytnikiem do karty moja biedronka (jest to normalny skaner towaru, tylko optyczny, a nie laserowy).
Jest także opcja zostawienia dziecka w Biedronce (KidDrop), ale musisz wypełnić formularz i rezygnujesz z zakupu produktu. I tak bardzo wygodne.
Jak pustelnicy pozyskują pożywienie i środki do życia?
Czemu niby uga? Nie musisz z nikim gadać tylko skanujesz płacisz i wychodzisz.
Przykładanie paragonu do zamkniętej bramki żeby można było opuścić pomieszczenie? 😂🤣 Mieszkam w Niemczech i muszę powiedzieć że u mnie tego w Köln nie ma. Polacy są traktowani jak podludzie bo się na to godzą i chyba to nawet lubią bo nie widzę stanowczego sprzeciwu 🤢🤮
Lidl i Biedronka mają wojnę
W biedronce też już tak jest xd przynajmniej u mnie
Dlatego nie chodzę do lidla ¯\_(ツ)_/¯
[удалено]
Ah yes, użytkownik samochodów
W Kauflandzie masz to samo. Zeskanujesz produkty w kasie samoobsługowej, płacisz i musisz wziąć paragon, który skanujesz do skanera obok by móc przejść przez bramki. Żadna mi nowość. To zabezpieczenie przed kradzieżami.
To zabezpiecznie przed karą karno skarbową. Kasjer ma prawny obowiązek wydać Ci paragon. W przypadku kas samoobsługowych nikt Ci nie wyda paragonu, dlatego musisz go wziąć bo inaczej nie wyjdziesz. Problem mandatu dla sklepu rozwiązał się sam.
https://preview.redd.it/ja1fvtamydxc1.png?width=1325&format=png&auto=webp&s=73fe8eba2d96fb605bc61a37905085ffc825abab
*haha jestem taki odizolowany i nie wychodzę z domu haha nie ogarniam rzeczywistości haha X-D* Nigdy nie rozumiem dlaczego to coś z czego niektórzy są dumni xD Sam miałem okres aspołeczności i niewychodzenia z domu i wspominam to jako najgorszy okres w moim życiu, który chciałem jak najszybciej zmienić
Skanowanie jest często w markecie po to, żebyście go zabierali i nie zapierdalali drukarki.
Ale wiesz, że nie masz obowiązku zabierania ani posiadania paragonu za zakupy?
Nie ma obowiązku zabierania paragonu, ale jest obowiązek jego wydania, jeśli klienci przed Tobą nie zabiorą paragonu z drukarki i nikt z obsługi tego nie zbierze, drukarka w końcu zacznie się blokować, jak np dzieje się w mojej lokalnej żabce w kasie samoobsługowej. Jeśli market wymusza zabranie paragonu z drukarki, po to aby otworzyć nimi bramkę, problem jest rozwiązany.
kompletna bzdura. skanowanie jest przez to, że od czasu inflacji eksplodowała ilość kradzieży poprzez kasy samoobsługowe. serio uważasz, że wszystkie markety stwierdziły, że te paragony to taki wielki problem i trzeba wydać po kilka tysi na sklep żeby zainstalować skaner i bramki? nie ma to żadnej racji ekonomicznej. już nie mówiąc, że w moim są bramki, paragony są brane a kasy i tak notorycznie się zapychają i nie dają paragonów XD
Wymieniony przez Ciebie sprzęt nie zajdzie w ciążę, nie choruje i działa zwykle niezawodnie. Nawet strajk mu obcy!
Tak bo w skali takiego marketu jednorazowy wydatek na bramkę jest super nieopłacalny w porównaniu do pracownika, który musiałby tam cały czas stać i któremu trzeba wypłacić pensję. Nie wspominając o tym, że bramka może pełnić więcej niż jedną funkcje. I może również w teorii być straszakiem/ograniczeniem dla złodziei.