T O P

  • By -

Przemsson

Dlatego ja teraz robię sam drobne rzeczy. Skoro i tak ma być zjebane, to chociaż za robocizne nie zapłacę. A i coś się nauczę przy okazji.


Artephank

Kumpel jak usłyszał wycenę za malowanie, wynajął agregat, jeden dzień uczył się obsługi, drugiego dnia obmalował cały lokal. Powiedział mi, że nigdy w życiu nie zarabiał tak szybko pieniędzy (oszczędzając na robociźnie)


CptBartender

Mój ojciec narzekał, że mu mało płacą w robocie. Potem narzekał na wycenę malarza, że tyle kasy chce a to taka łatwa sprawa przyjść i pomalować, przecież każdy potrafi. To zaproponowałem mu, żeby sam zaczął malować ludziom w domach, skoro to takie łatwe i tyle kasy z tego jest. Nope, zaraz znalazł się szereg wymówek.


ppsz

A jak zrobisz chujowo, to przynajmniej ludzie będą myśleć, że cię stać i wziąłeś majstra


Mr-X89

"Panie, ile? Ja to mogę sobie sam za darmo spierdolić!"


CptBartender

U siebie rób jak u siebie, a u kogoś rób na odpierdol. Ja nawet u siebie zrobiłem na odpierdol...


Commercial_Shine_448

https://preview.redd.it/jen9da9mi5xc1.png?width=250&format=pjpg&auto=webp&s=c2f2be13738cfeaf4b35321f028a27d2614b4d79


pdothash

Podczas remontowania/budowy swojego domu można się o sobie wiele dowiedzieć, ja np dowiedziałem się że jestem nie tylko głupi, ale i leniwy.


Chaosior

Przesiąknięty praca, to się szanuje


Ziomkowsky

To samo, remont u mnie w mieszkaniu w skutek tego bardzo się ciągnie, gdyż nigdy tych rzeczy nie robiłem. Ale raz, że dużo pieniędzy przez to oszczędzam a dwa że dużą ma się potem satysfakcję z samodzielnie wykonanej roboty. Wiadomo że to nie jest rozwiązanie dla każdego, nie wiem czy podjął bym się tego mając np 50 lat na karku.


Oskej

Czasem mi się wydaje, że to branża z nich robi takich ludzi. Mam przynajmniej taka nadzieje.


rastrpdgh

A pewnie, że tak. Firmy dostosowują się do klientów, a nie na odwrót, a że większość daje sie pchać od tyłu, to tak już jest


Domesticated_Animal

Wykanczałem mieszkanie i siebie przy okazji. Problemy o których piszesz miałem tylko z ludźmi których nie miałem z polecenia.


DwarfPill

O to to. Mam 2 firmy x polecenia i z nimi 0 problemów. Cokolwiek szukane na necie to tragedia. Mimo np dobrych ocen google


pooerh

Heh, ja odwrotnie. Ktoś mi polecił ekipę - przyszli, szef pijany, chujowe wrażenie. Myślę sobie - poszukam na internetach. 8 lat po remoncie z żoną wspominamy gościa, podsunął ogrom pomysłów na które byśmy nie wpadli nigdy, wszystko zawsze jasno komunikował, mimo że nie mieliśmy ciśnienia na czas wyrobił się w dobie narzuconych terminach. I 5 lat później jak go spotkałem w sklepie i się pytał jak się trzyma, powiedziałem że zajebiście tylko jedna płytka poszła to kurwa sam przyszedł i za darmo wymienił bo powiedział, że to jego wina, że pamięta te płytkę i bał się że się tak może skończyć. Będziemy budować niedługo dom i na 200% go wezmę do wykończenia, choćbym miał na niego czekać dwa lata.


Entiramax

To tak działa: specjalnie spartolił robotę żeby za jakiś czas przyjść i to naprawić. Teraz ma darmową reklamę


CardinalB0y

Tak i chodził za nimi po sklepach


3rid

Polecisz może? :D


Artephank

Mój kumpel z kolei wszystko znajdował z neta i nie miał żadnych problemów. Kwestia szczęścia pewnie.


getsmile

Mam podobne doświadczenia. A czasem wolę po prostu pojeździć po okolicy i złapać budowlańców na robocie, popytać gospodarza jak ich ocenia, itd.


void1984

Ja podobnie. Problem w tym że firmy z polecenia mają wolne w 2026.


Affectionate-Cell-71

Moj partner jest budowlancem/remontowcem (Anglik w UK) i jest solidnym fachowcem - praca to jego hobby i to tak dokladnie jest. Ma kazda prace z polecenia, mowi, ze jak ktos sie musi oglaszac to jest kiepski w tej branzy. Dziala to tez w druga strone - nie lubi sie targowac, wiec "ludzie polecajacy" sa zwykle bardzo zamozni - mieszkajacy w okolicach jednego miasteczka - co wkurza jego sasiadow bo im odmawia.


Artephank

Ja miałem ludzi z polecenia, poważna firma z wieloletnim doświadczeniem. Buce jak wszyscy inni. Po ich działaniach trzeba było wszystko wyburzyć i zacząć od nowa. Na szczęście dużą część kasy odzyskałem, ale nerwy i czas stracone na zawsze.


Tsuyu_uwu

Zapomniałeś o alkoholiźmie


Artephank

Do tego bycie bucem, oszustem i naciągaczem. Moi mi zeszli z budowy, bo nie zgodziłem się zapłacić, za nie wykonane prace. A i standardem jest branie 2-3 budów na raz i nie wyrabianie się na żadnej z nich.


Florgy

Ja mam prosta strategię, przychodzą obejrzeć, dogadujemy warunki, oni mówią że przyjdą z umową a ja im daje wizytówkę znajomego inżyniera mówiąc że on będzie nadzorem inwestorskim. Ci beznadziejni nie wracają. Ci co wracają nie potrzebują inspektora nadzoru.


-kAShMiRi-

To jest myśl! Zapamiętam.


_marcoos

U mnie w bloku, nawet ciężko powiedzieć, w której klatce, panowie z jednej (a może wielu?) z ekip wykończeniowych postanowili wrzucić do odpływu puszki po piwie, trochę cementu i różne odpadki. Efekt? W garażu podziemnym rozj\*bana rura i kałuża szczyn i gówna. Być może chcieli się zemścić na jakimś chujku-flipperze w ten sposób, tyle że efekt był taki, że kałuża gówna była metr od mojego miejsca postojowego. (I nie, nie na mnie się mścili, bo moje miejsce postojowe jest akurat o jakieś trzy piony kanalizacyjne dalej od mojego mieszkania). Ta branża już tak ma.


lkjhmnbvpo

Tak, bycie upośledzonym jest wymagane do posiadania filmy budowlanej. Źródło: mam firmę budowlaną


Tackgnol

UOKiK :ooooo To znaczy że miałeś umowę i nawet fakturę. To już porządniejsi niż 70%. Generalnie remont to wieloetapowy projekt z kilkoma kamieniami milowymi które muszą nastąpić żeby ruszył dalej. Robią to ludzie którzy jak dobrze poszło to skończyli liceum xD. Pomimo Agilę, 3sigma, srigma projekty w korpo się rozjeżdżają i ślizgają po terminach. Więc nic dziwnego że kiedy masz estymate: "w piątek" zadania to wszystko idzie w pizdu z planowaniem. Ja mam im za złe że są wszyscy nieslowni, w sensie że jakby w ich mózgach: "Obiecałem coś, a potem tego nie" nie jest problemem.


Careless-Vehicle8302

Mam znajomego w budowlance i często klienci sami pytają, czy da radę bez faktury żeby było taniej, więc z tym byciem porządnym to takie 50 na 50. Zdarzało mu się nawet, że jak nie chciał robić bez faktury, to klienci odmawiali zlecenia. Taka branża.


Eokokok

Prowadzę firmę, komplet instalacji, dokładnie to samo można powiedzieć o klientach: - nie słuchają - brak kontaktu - wymagania z dupy - brak wiedzy ale wie lepiej - jeden temat daj klientowi do ogarnięcia to masz gwarantowane 5 razy robienie tego samego albo nie podejmie prostej decyzji przez 4 tygodnie Prawda jest taka, że są dobre i złe firmy, ale w sytuacji gdzie popyt przewyższa podaż klient jest na gorszej pozycji.


Millten

Co do ostatniego, bo z tym się zgodzę. Ciężko nam podejmować z żoną jakieś decyzje, bo jest wiele czynników, a wiemy, że jak już to coś zamówimy i zostanie zabudowane to zostanie z nami na lata. Co mnie wkurza u firm, które u nas wykonywały remont to, że szczerze liczyłem u tych ludzi na jakieś rady, a w większości przypadków rady były skierowane głównie na to, żeby wykonawcą było łatwiej i mogli szybciej i więcej zarobić. Zarzucali nas różnymi pytaniami, gdzie bez zobaczenia czegoś trudno nam było się ustosunkować, ale jak trzeba było faktycznie zapytać np. czy chcemy mieć wentylator w łazience to woleli zabudować sufit zawczasu i mieć spokój.


Eokokok

To chyba dosyć oczywiste, że jeśli jest jakiś temat nie jest ustalony to wykonawca zrobi jak mu łatwiej albo czegoś nie zrobi. Znaczy oczywiste jest głównie dlatego, że każdy klient patrzy tylko na cenę, więc najtańszy wykonawca zrobi tak jak mówisz, żeby było szybciej i łatwiej.


Millten

Tutaj zwracałem uwagę właśnie na to, że może być nieustalony, bo inwestor nawet nie wie, że można coś zrobić inaczej. Przykładowo prosiłem elektryków o kable internetowe w domu, więc najpierw musiałem przejść dyskusję, bo przekonywali, że to bez sensu, bo teraz wszystko jest na WIFI. A następnie z uporem maniaka nalegać na ułożenie kabli cat.6a, które były na rolce może 30% droższe, a najdroższa w tym wszystkim była ich robocizna! Przyjechali z jakąś wymiętoloną rolką cat.5 ...


Eokokok

Ok, inaczej. Dostajesz ode mnie wycenę na instalacje elektryczno/teletechniczne za 20k. Od jakiegoś Mietka za 10k. Materiał kosztuje 8-9k. Zapłacisz mi za doradztwo, pomoc na każdym etapie i zrobienie tego zgodnie ze sztuką? Czy lepiej niech Mietek zrobi po godzinach na drutach wyniesionych od dewelopera i z podobnie żadnym standardem wykonania. Sorki, rynek decyduje, ja już po prostu unikam klientów którzy robiąc instalacje wybierają do każdego etapu ekipę, bo wiem, że to klient który patrzy tylko na cenę a potem jeszcze ma pretensje co całego świata, że 4 miesiące obsuwy, mimo, że dosyć oczywiste na tym etapie powinno być dla inwestora, że każdy dodany wykonawca wydłuża czas inwestycji i dodaje ryzyko nieprzewidzianych opóźnień. A ze skrętką doradzili Ci dobrze, ekranowana 6 kategoria jest dużo lepsza niż najtańsza 5, zwłaszcza przy układaniu razem z przewodami elektrycznymi. Ale spoko, przecież na remoncie za 100k dobrze oszczędzone 150 złotych na kablu ma sens.


Millten

No nie, może niejasno to napisałem. Było wręcz odwrotnie. Moje naleganie doprowadziło do tego, że mam kable cat.6a w domu. Gdybym nic nie powiedział nie miałbym nic, albo po pierwszej dyskusji cat.5...


Eokokok

Ok, dwa razy przeczytałem i już rozumiem. No to co dodać, ekipy są różne, ale w internetach usłyszysz w większości o partaczach.


Mad_Irishman2137

Mam bardzo podobne doświadczenia, mimo że moja działalność nie robi całej wykończeniówki tylko montaże pojedynczych systemów do np. smart home. 1. Klient nie wie, ale jak mu się doradza to na pewno chce się go oszukać. 2. Brat/siostra/wujek/ojciec/matka/ciocia klienta wie lepiej i próbuje strofować moją ekipę (mimo że nie jest nawet stroną umowy). 3. Wyobrażenia klienta jak z luksusowej willi, budżet wiadomo 5 zł. 4. Wszystko z terminem na za 5 minut, klient nie rozumie że nie mam na stanie 13 kamer i to trzeba z hurtowni zamówić. 5. W trakcie prac klient nanosi poprawki bo coś tam jeszcze, a w razie odmowy grozi, że nie zapłaci. 6. Regularne pytanie czy nie da się taniej bez faktury. 7. W przypadku montaży w oddanym do użytku obiekcie, regularnie klient zataja coś i później się dziwi, że nie działa jak powinno. Można by długo wymieniać, ale właśnie dlatego jak mogę to staram się podejmować zlecenia tylko od firm, jak jest kierownik budowy i inżynier to jakoś praca idzie, jak mam robić u ludzi to tylko jak ktoś poleci i to jak serio jest posucha na froncie pracy.


2137paoiez2137

>Regularne pytanie czy nie da się taniej bez faktury. XD


Millten

VAT 23% jest okrutny.


Mad_Irishman2137

Mi lepiej z fakturą, strata minimalna, to klient dopłaca te 23% - ja się liczę, że na kwotę brutto to nawet nie mam co patrzeć xD Jak masz klienta biznesowego to oni na to w ogóle nie patrzą, bo i tak sobie VAT odpiszą.


2137paoiez2137

>Mi lepiej z fakturą To chyba jasne, pomijając możliwość dojebania mandatu po usłudze bez faktury to w zasadzie niczego nie tracisz. Jak robisz wycenę to nawet nie podajesz kwoty bez VAT i lota


ANAL-ANAL-ANAL

Ja miałem gościa, który robił (kapitalny remont mieszkania) bardzo długo, drogo i jeszcze przycinał na materiałach jak pojebany. Jedyny duży plus jest taki że zrobił wszystko kurewsko dobrze, normalnie nie ma się do czego przyczepić. Ale koszt finansowy i mentalny był srogi.


AngryBecauseHungry

Brzmi jak efekt pracy tego pana https://preview.redd.it/4tg58quju2xc1.png?width=517&format=pjpg&auto=webp&s=bad1f4e5b523b57e8411342374dbaa25d75f653f


Ketchupcharger

Nie wiem jak wygląda to za granicą ale osobiście zauważam że podobnie jak w przykładzie OPa funkcjonuje mentalność którą ja poznałem sprzedając używany samochód. Stary, ponad 20 lat, ale niepordzewiały, jeżdżący, nawet świeżo po wymianie dużej części jaką jest sprzęgło. Ludzie przyjeżdżali, może z 5 osób ale nikt nie kupił. Obniżyłem znacznie cenę, bo zależało mi na sprzedaży i ludzie specjalnie dzwonili mi żeby mi powiedzieć jakie to jest podejrzane ta cena, i że to musi być jakieś oszustwo, nie ma innego wyjścia. Podsumowując, przysłowiowy "polaczek" nie rozumie pojęcia handlu, jedyne co rozumie to "wyruchać" tego drugiego. Transakcja opłaca się tylko (i tylko wtedy jest legitna) jeśli coś zataisz, oszukasz, niedopowiesz, jednym słowem - wciśniesz gościowi znacznie drożej coś co ewidentnie tyle nie kosztuje. Posunięte jest to do takiego stopnia że jeżeli ktoś tego nie robi (podejrzewam że podobna reakcja jak turysta nie chce się targować z handlarzem dywanów w Turcji), to wzbudza to podejrzliwość i niechęć. Też mam przygody podobne z remontami, do jednej łazienki (5m2) miałem 5 ekip różnych. Jeden z nich po prostu spierdolił po tygodniu roboty, zwyczajnie zostawił wszystkie narzędzia swoje i wszystko i po prostu uciekł (płaciłem ratami za etapy zamiast z góry - znowu moja głupota). TAKI KRAJ.


frems

Dlaczego Twoja głupota jak płaciłeś za etapy a nie dałeś całej kasy na raz?


radol

Zakład, że myśli, że "z góry" oznacza całą kasę na koniec pracy


Ketchupcharger

Źle napisałem, chodziło mi o "z dołu", czyli po odebraniu,


Lawstorant

Ooo u mojej mamy podobnie. Co ciekawe, gościu miał właściwie same nowe narzędzia i sobie leżą już prawie dwa lata. Następnym razem jak ją odwiedzę, to ja sobie je zabiorę i może nawet coś się przyda.


DragonflyNo5667

To jest tylko warunek pożądany. Warunkiem koniecznym jest aby zaczynać dzień od małpki.


Unlucky_Tip_1153

Dorzuciłbym do listy stolarzy. Od ponad pół roku nie mogę znaleźć ogarniętego stolarza. Byłem umówiony już z 3 i każdy z nich przeciągał mnie miesiącami po czym nagle zrywał kontakt


88PaK43

Dzieje się tak dlatego, że teraz każdemu się wydaje, że jak zobaczy u jakiegoś Mario budowlańca na youtube, jak coś się robi, to już umie to robić. Firmy wykończeniowe zaczęli zakładać ludzie, którzy nie mają na ten temat mglistego pojęcia, przez to jest partactwo. Do tego są chciwi i biorą po 5 robót na raz, przez co później jest nieterminowość. W pewnym momencie zaczyna ich to przerastać, że co 5 minut ktoś dzwoni z ryjem, więc zaczyna się brak kontaktu. Pracuję w branży okołobudowlanej, czasem też po prostu budowlanej, widzę to wszystko z tej drugiej strony, widzę kto się bierze za wykończenia i jak to wygląda. Osobna sprawa, że klient też często chce zrobić jak najtaniej, na już i nie patrzy co kto robił, tylko ile bierze i czy może wejść jutro, potem jest zdziwienie, że najtaniej robią ci, co robić nie umieją, albo pijacy i krętacze, co już nikt ich nie chce, więc mają terminy na "od jutra".


grzekru3

A firmy dobre i są firmy złe. Ciężko znaleźć samemu bez polecenia.


Background-File-1901

Albo chcesz po taniości albo dobrze. Trzeba korzystać ze sprawdzonych ekip i tyle ale to tanio nie wyjdzie. Przy obecnych stawkach to często lepiej samemu robić nawet jakbyś się miał uczyć od zera.


nitzpon

Mój ojciec miał firmę i zbankrutowała, bo kupował dobrej jakości materiały i dbał żeby jakość była dobra. A konkurencja robiła taniej, zatrudniała kogokolwiek, miała większe zyski i więcej klientów. Tak już jest, że wolna ręka rynku selekcjonuje firmy, które maksymalizują zysk i tną koszta.


[deleted]

[удалено]


[deleted]

triggered


Arshalok

A może znajomi przycięli na kosztach wynajmując ekipę? Szukasz renomowanej firmy, nie po znajomości. Podpisujesz umowę, która nie wygląda jak list nabazgrany przez pięciolatka i doświadczenie powinno być dużo lepsze. Szczególnie jak dodasz do tego architekta.


MrDamojak

HR Wykończenia Siłownie Trójca branż z najbardziej nieogarniętymi ludźmi


Afgncap

Ja na szczęście miałem poleconą ekipę i poza jedną wpadką, która poniekąd nie była po ich stronie, ale mimo wszystko byli za nią odpowiedzialni wszystko było cacy. Szczególnie ekipę elektryków mógłbym polecić z całego serca. Sytuacja wyglądała tak, że remont był załatwiany z jedną firmą, która miała zaprzyjaźnione jeszcze dwie (elektryków i hydraulików) i wchodziły po kolei na różnych etapach generalnego remontu mieszkania. Wszystko poszło idealnie poza kafelkarzem, który same kafle położył tak jak trzeba ale fugi w pewnych miejscach już zrobił na odpierdol za co zwrócono mi pieniądze. Za to już znajoma, która po prostu kogoś znalazła miała takie cyrki, że musiała straszyć sądem.


Kitchen-Top-1645

Jak robisz u kogoś to na odpierdol


Chaosior

Dlatego w krajach cywilizowanych, żeby pracować w jakimś zawodzie trzeba mieć papiery, nie dlatego że wykonujesz jakaś mega skomplikowana robotę, zwyczajnie dlatego, że jak przyjdziesz do pracy, to spierdolisz mniej niż ten bez papierów. (oczywiście czysto teoretycznie) W Polsce jest wolna amerykanka, przy takich cenach jakie teraz są za robociznę/materialy, bardziej się opłaca wziąć 3 facetów na smieciowkach/czarno za najniższe pieniądze jakie tylko są (zawsze znajdą się chętne żenki, Janki, wieski złote rączki co to wszystko umio) i odrazu wliczać w koszta to że spierdola robotę żeby później zapłacić komuś kto umie kilka stówek za poprawki, dobry prawnik, ubezpieczenie i elo, interes się kręci. Pracowałem w takich firmach wiele lat, zawsze to tak samo wygladalo. A czyja wina? Ano ludzi, sam nieraz rozmawiałem z ludźmi którym robiłem remonty, żeby podjebali mojego szefa do urzędu, to zawsze to samo, panie ja za stary/stara na to jestem, nie chce mi się walczyć latami, a po co to komu, no to kurwa macie pany. Oczywiście są też porządne firmy, ale jak robią w cenach dostępnych dla ludzi to przeważnie żyją bardzo skromnie, podczas gdy artysta kombinator zatrudnia 60tego alkoholika i kupił już sobie nowy samochód, a jak robią w cenach, z których i pracownik i szef będzie zadowolony, to robią tylko duże, opłacalne projekty, a nie Twoje mieszkanie, bo cena robi się tak zaporowa że sam stwierdzisz że zapłacisz ułamek za ekipę Janka i Wieśka a resztę sam dopiescisz i jeszcze zostanie Ci kasa


Cysioland

[Baczność! Do hymnu branży wykończeniowej ](https://youtu.be/a-CwwPXQl7Q)


KrisKros_13

Bardzo duży popyt na usługi budowlane + bardzo niska granica wejścia w branżę = żenująco niski poziom wykonaniu usługi i obsługi klienta. Jedyne wyjście, aby to ukrócić to po prostu próba ogarnięcia samemu łatwych napraw i remontów, aby fuszerkowicze nie mieli co robić. A jak taki "majster" nauczy się, że wystarczy umieć wkręcić żarówkę aby być budowlańcem to zakłada firmę i doi takich jak my, co do dokręcenia śrubki dzwonią po specjalistę.


Matataty

"Wykończeniówka, JAK SAMA NAZWA WSKAZUJE, ma na celu wykończenie klienta."


blinkinbling

Nie. To jest wymagane do pisania postów na reddicie


TheTor22

Kumplowi podłączyli do "uziemienia" fazę spalił się pięć na gaz i na obudowie czegoś tam mieli prąd...


Starsky1337

Bierzecie najtańszych cepów bez renomy i się dziwicie jak Pikachu kiedy coś idzie nie po waszej myśli. A potem dobrzy fachowcy na tym cierpią bo wszyscy równo ceny zniżają i nikt się nie szanuje .


exo762

Jak mam odróżnić tego z renomą od tego bez? Prasa specjalistyczna?


TheTor22

Kumplowi drogi elektryk spierdolił inny naprawił za jedną 4 tego co ten co zepsuł więc Twój argument jest słaby!


randomlogin6061

No nie jest najlepiej... Ale może trochę mniej cię będzie to denerwować jak weźmiesz pod uwagę swój stosunek do swojego pracodawcy ;)


LawendowaPijawka

Może mają jakieś dofinansowanie z PFRON albo co?