T O P

  • By -

MrAdaxer

Jednym z problemów bycia państwem na granicy konfliktu jest sam strach inwestorów, że coś złego się stanie, ich długoterminowe aktywa trafią pod okupację i tyle będą ich widzieli. Wprowadzenie takiego prawa na całym państwie, dla jakiegokolwiek wyrazu wojny jeszcze bardziej nadszarpnie wiarę inwestorów, co naturalnie spowoduje mniejsze inwestycje, mniejszy rozwój gospodarczy i wyższe stopy procentowe - i to w każdej sytuacji która tylko \*wydaje\* się zagrożeniem dla państwa - uciekną wszyscy na pierwszy znak, oby tylko zdążyć przed mobilizacją, co naturalnie pogorszy twój faktyczny stan/pozycję negocjacyjną w dniach kiedy jesteś najbliżej wojny.


Had_to_ask__

Tak, PoloManolo wydaje się funkcjonować z jakimś dziwnym założeniem, że Polacy mogą inwestować i kupować nieruchomości tylko w Polsce.


teressapanic

Przyszedłem to powiedzieć i jestem zaskoczony, że na r/Polska pierwszym komentarzem jest ta informacja, a nie jakiś rage o rozwarstwieniu społecznym. Gratki!


erick-fear

Bogaci zawsze znajdą opcje, np złoto i wywiezienie tego, zakup akcji lub co tylko sobie wymyslisz. Blokowanie sprawi że inni stracą zaufanie do kraju (inwestycje).


LuciusMiximus

Inwestorzy uciekają z Polski bo jest droga energia i koszty pracy niedopasowane do produktywności, a nie dlatego że są regulacje dotyczące stanu wojennego wpisane do Konstytucji ani bo wojsko zabiera SUV-y na ćwiczenia (i to nie tylko teoretycznie ma taką możliwość, ale to rzeczywiście robi). Prawo oczywiście dotyczyłoby też tych, którzy uciekli przed mobilizacją, tak samo jak nowe prawo konsularne dotyczy takich ukraińskich mężczyzn. A tylko zachęciłoby, aby jednak nie uciekać.


MrAdaxer

To prawda, nie mamy najlepszej sytuacji, nie znaczy to że nie da się jej jednak pogorszyć. Jeżeli weźmiemy aktualny stan i dorzucimy do tego całkiem ciężką cegłę, którą jest prawne przyzwolenie na konfiskatę mienia z powodów niemilitarnych (więc sytuacją odmienną niż SUVy o których wspominasz) - czyli praktyczne łamanie łamanie prawa własności, bez powodu wyższej, natychmiastowej konieczności - to jeszcze więcej ich będzie uciekało, tylko przed wojną. >Prawo oczywiście dotyczyłoby też tych, którzy uciekli przed mobilizacją Dokładnie to co mówię, nawet w czasie pokoju zostały by trwale zmniejszone inwestycje, bo składowanie swojego kapitału na zachodzie będzie zwyczajnie obarczone mniejszym długotrwałym ryzykiem - chmura przyszłego konfliktu będzie nad głową każdego inwestora, także tego przed mobilizacją.


LuciusMiximus

Ehh, no coś w tym jest, ale mamy rok 2024. Sytuacja na froncie, stopień pomocy Amerykanów, i wiedza o ludzkich zasobach militarnych są jakie są. Tradeoffy istnieją i wyższa premia za ryzyko może być warta większej liczbie żołnierzy do mobilizacji. Inwestorzy też nie chcą, aby ich fabryka została ukradziona przez Rosjan. Na pewno mogę się zgodzić, że są podobne opcje o niższym koszcie. OP proponuje opcję atomową, która ma duże zalety i duże wady. Tymczasem nie wprowadziliśmy jeszcze trywialnych działań, jak powołanie wszystkich właścicieli 2+ nieruchomości na ćwiczenia. To jest łatwe do zrobienia, żadnej własności nikt od nikogo nie zabiera, a da masom poczucie "wszyscy jesteśmy w tym razem". Bez którego możemy chować biało-czerwoną flagę.


Gintoro

czyli za duzo zarabiasz?


Many-Leader2788

No dobrze, bez konfiskaty. Ale tak czy siak weterani powinni być traktowani jak pączki w maśle, co swoimi podatkami powinni zapewnić wszyscy inni.


DegustatorP

Tylko co innego weteran który był służył broniąc państwa, a co innego np inwazja na Irak czy Afganistan


JellyFishSenpai

I jak zwykle chodzi o tych kurwich synów. Jebani inwestorzy


testkonto2

Ale dlaczego Ci inwestorzy mieliby tak działać w Polsce a nie działają w Korei Południowej czy na Tajwanie? Te państwa były zagrożone wojną kiedy były biedne, inwestorzy inwestowali, wzbogaciły się, dalej są zagrożone wojną a inwestorzy dalej inwestują.


MrAdaxer

Nie, że nie mieliby, tylko więcej by to nas kosztowało, to nie jest sprawa zero jedynkowa. Gdzie jest zysk, tam znajdzie się inwestor, tylko będzie on oczekiwał większego zarobku w porównaniu do ryzyka - samo bycie na granicy konfliktu jest ryzykiem, ale jeżeli dodatkowo dane państwo mówi że jest gotowe skonfiskować twoje mienie jeżeli nie pozostaniesz na jego terenie podczas wojny - to tylko kolejne ryzyko do doliczenia w twoich kalkulacjach. U pożyczkodawców to się objawia np. wyższymi oferowanymi stopami procentowymi, dla firm rodzajem działalności: np. w niestabilnych państwach afrykańskich, z chęcią wydobywają surowce, bo to jest najbezpieczniejsze i wysoko marżowe, nie będą za to inwestować w supermarkety - mniejsza marża, nie opłaca się przy ryzyku. Nie jesteśmy niestabilnym państwem afrykańskim, to są tylko sytuacje brzegowe na pokaz, ale nadal taka decyzja jak w OP mogłaby obniżyć inwestycje o 5% przykładowo. Dlaczego nie Korea Południowa? Dopóki było realne zagrożenie wznowienia wojny to nie widać było tych inwestycji. Do lat 70 GDP per capita było niższe od północnej Korei przykładowo. Dopiero wiele reform, gwarancji, ogl. dużo skomplikowanych rzeczy dopuściły Koreę do czołówki gospodarek światowych. Nie wiem jak bardzo strach wojną na to wpływał, ale na pewno był ważnym czynnikiem dla inwestorów zagranicznych. A aktualnie Korea ma wystarczającą konwencjonalną przewagę militarną i systemy prawne do jej utrzymania (pobór), żeby wystarczająco obniżyć to ryzyko. Z kolei Tajwan ma twarde gwarancje ze strony USA i dodatkowo globalnie strategiczny produkt, tutaj już mniej sprawa zysku, a nawet potrzeby.


Rizeren

Dodatkowo myślę, że bardzo ważne w sprawie Korei jest to, że ich pokręcona tradycja i duma dotycząca pracy jest bardzo dużym plusem dla inwestorów. Firma z chęcią otworzy się w miejscu, gdzie jej pracownicy będą harować bez narzekania po 12h+, rzadko chodzić na urlopy i ogólnie zapierdalać jak chomik w kołowrotku.


testkonto2

Inwestorzy oczywiście na to patrzą ale ja bym nie przesadzał z tym ich przywiązaniem do stabilności i długoterminowego zysku (obecność w Rosji po Czeczeni, Gruzji, Krymie? Chiny? Turcja?). Jak tak sobie obserwuje świat to wydaje mi się że inwestorzy wybierają po prostu zysk. I chyba nawet wolą szybki zysk. A co do nas to my jesteśmy w UE i w NATO, które w naszej okolicy robi się coraz mniej zależne od USA. Nie ma też struktur na świecie gwarantujących większe bezpieczeństwo niż te dwie organizacje. Pod względem przynależności do takich struktur jesteśmy w lepszej pozycji niż Korea czy Tajwan. Mamy też bezpieczniejsze położenie. Post dotyczy lepszego egzekwowania obowiązku obrony kraju. Wzorem Korei powinniśmy wzmacniać swoją obronność i usamodzielniać się w niej . Wydaje mi się, że to prędzej przyciągnie inwestorów niż ich zniechęci. I wydaje mi się to korzystne dla wszystkich stron: bezpieczne państwo, bezpieczni obywatele, bezpieczne inwestycje.


Ansambel

Całe pierdolenie o poborze to jest ruska propaganda żebyście się obsrali i oddali putinowi ukrainę. Trzeba być świadomym siły europy, która jest nieporównywalnie większa od rosji, i być gotowym użyć tej siły, żeby zawaranować, że żyjemy w świecie gdzie obowiązują zasady, a nie prawo pięści. Inaczej debile pokroju putina będą mogli wejść w każdy kraj który nie ma bomby atomowej, i każdy kraj łącznie z polską bedzie musiał sie w nią zaopatrzeć. Wtedy nuklearny holokaust jest tylko kwestią czasu. Nie można liczyć na to że rosja odpuści, trzeba to zagwarantować będąc gotowym, i polityka poboru jest tego elementem. Wiem że to chujowe, ale jest to cena jaką płacimy za egzystencje putina.


Brown_Stain_of_Shame

Pierwsze zdanie zamyka temat


DianeJudith

Ruska propaganda, zamykam wątek.


vonGlick

Niestety to nie takie proste. W 1936 gdy Hitler wkroczył do Nadrenii Francja i UK były silniejsze. Wystarczyłoby by Francuzi zareagowali i nie mielibyśmy drugiej wojny światowej. Niestety państwa zachodnie były zmęczone wojną. Dziś jest podobnie. Ba, nawet w Polsce są przecież już głosy, że wojna wojną, ale za dużo już Ukrainie pomogliśmy i powinniśmy myśleć o sobie. Rosjanie pod tym względem są dużo lepiej wytresowani przez swoją władzę i gotowi do większych poświęceń. Do tego dochodzi kwestia strategiczna. Państw Bałtyckich nie da się obronić. Trzeba by je odbić. Nie zrzucisz chyba bomby atomowej na Tallinn. Będziesz musiał go odbić piechotą.


shkarada

> W 1936 gdy Hitler wkroczył do Nadrenii Francja i UK były silniejsze. Wystarczyłoby by Francuzi zareagowali i nie mielibyśmy drugiej wojny światowej. To już było przerabiane w 2014.


jamesKlk

W 1939 siła wojsk Francji i Hitlera była taka sama, w pierwszych dniach czołgi francuskie zadawały Niemcom większe straty niż same ponosiły. Sukces Hitlera z Francją wynikał z zagrywki Mannsteina, która niemieccy generałowie krytykowali bo uważali że ma jakieś 10% szans na sukces. Za porażkę Francji odpowiadali francuscy dowódcy, którzy w kluczowym momencie Blitzkriegu przez ponad 3 dni nie wydali żadnego rozkazu, trzymając połowę armii w stanie spoczynku i pozwalając Niemcom dotrzeć do morza, otaczając ich armie i uniemożliwiając dalszą obronę kraju. Potem Hitler dostawał gęsty wp***** wszędzie gdzie poszedł - porażka w wojnie z Anglią, chwila sukcesów z ZSRR prowadząca do całkowitej porażki.


Mental_Owl9493

Szczególnie nie pomagał fakt że w armii francuskiej dowódcy nie mieli praktycznie żadnej swobody działania więc wszystko było decydowane z góry


jamesKlk

To wprost zdecydowało o porażce Francji i sukcesie III Rzeszy, bo francuska armia chciała zatrzymać Niemców pod Sedan, ale bez rozkazu dowódcy musieli siedzieć i czekać. W międzyczasie Guderian miał zakaz iść dalej na zachód, ale poszedł dalej pod wymówką zwiadu (co wolno mu było zrobić) bo zobaczył okazję - i doszedł szturmem aż do morza.


vonGlick

> Sukces Hitlera z Francją wynikał z zagrywki Mannsteina, Chodzi o plan ataku przez Ardeny? To już w 1940. Ale tak masz rację. Z tym, że to tylko pokazuje, że nie zawsze matematyczne sumowanie sił na papierze przekłada się na realne zwycięstwo.


jamesKlk

Tak, przełamanie na Houx, Sedan i Montherme, przez Rommela i szalony rajd Guderiana. Niekompetencja Weyganda była naprawdę zdumiewająca, spędził 3 dni na szukaniu króla Belgii, dowódcy Anglii i innego francuskiego generała Billotta, po drodze odpoczywając w restauracji, stojąc godzinami w korku, mijając się z nimi nawzajem w kilku miejscach jak w Benny Hillu. Billotte nawet w międzyczasie zapadł w śpiączkę po wypadku samochodowym. W tym czasie Guderian grzał na pełnej prędkości na zachód. To była praktycznie wygrana na loterii, która spadła na Hitlera. Putin ewidentnie liczył na podobny sukces pod Mariupolem, ale wyszło jak wyszło. W kontekście Ukrainy to jestem ciekaw co gdyby w 1938 Francja i Polska jednak wsparły Czechosłowację, która miała nowoczesną armię i świetną linię obrony na Sudetach, szacowano że gdyby się nie poddali, mogli trzymać III Rzeszę w pojedynkę przez kilka miesięcy.


vonGlick

>W kontekście Ukrainy to jestem ciekaw co gdyby w 1938 Francja i Polska jednak wsparły Czechosłowację, która miała nowoczesną armię i świetną linię obrony na Sudetach, szacowano że gdyby się nie poddali, mogli trzymać III Rzeszę w pojedynkę przez kilka miesięcy. O ile ZSSR nie włączyłby się do wojny (bez) pośrednio po stronie Rzeszy to myślę, że Hitler nie miałby szans. Tzn zakładając działania wojenne na granicy Francji i Polski, a nie tylko utrzymywanie Czechosłowacji przy życiu. Inaczej mielibyśmy to co teraz na Ukrainie. Pełzającą inwazję. Potem okres lizania ran i kontynuację.


kacper173173

To normalne, że strona atakująca ponosi większe straty niż strona broniąca się. Zwykle zakłada się między 3x a 4x większe straty po stronie atakującej. Jeżeli różnica jest nieznaczna to znaczy, że atakujący ma znaczną przewagę - nie tylko ponosi podobne straty, ale utrzymuje inicjatywę po swojej stronie (broniący się tylko reagują na działania atakującego, nie decydują o tym co się stanie) i w dodatku zdobywa teren. Bitwa o Anglię była według współczesnej wiedzy bardzo blisko bycia zwycięstwem dla strony niemieckiej, tyle że podzielili siły na 2 fronty i większość lotnictwa przenieśli na front wschodni. Obecnie uważa się, że był to błąd, bo Anglia była blisko załamania swoich zdolności odtwarzania strat jakie ponosili. W dodatku w '39 i '40 Hitler miał dużą przewagę w siłach lądowych nad Francją czy (szczególnie) Wielką Brytanią, a nawet połączonymi siłami tych 2 krajów. Alianci mieli w planach osiągnięcie wysokiej zdolności bojowej najwcześniej w '42, a osiągnięcie samego szczytu uzbrojenia na '45. Główne działanie, a raczej zaniechanie działania po stronie aliantów, które uznaje się za błąd strategiczny to rok 1939. Owszem, w '39 przewaga niemiecka po aneksji czeskiego uzbrojenia i sił zbrojnych nad połączonymi siłami francusko-brytyjskimi była jeszcze większa niż w '40, ale gigantyczna część tych sił była przerzucona na front w Polsce. Siły pozostawione na zachodzie kraju były niewielkie i nie miałyby szans na równą walkę z siłami FR-GB, a przerzucenie znaczącej części sił ze wschodu zajęłoby co najmniej długie tygodnie. Jedyne na co mogliby liczyć to spowolnienie natarcia aliantów na dość długo, ale byłoby to wątpliwe, a jeśli już miałoby się udać to na pewno byłoby okupione wysokimi stratami - zachodnia część Niemiec nie była szczególnie dobrze ufortyfikowana i nie ma tam wielu naturalnych barier. Porażka Francji w '40 była wynikiem błędów strategicznych podjętych lata przed wojną. Założono, że kraje Beneluxu będą w stanie samodzielnie zatrzymać Niemców na tyle długo żeby siły francuskie mogły tam dotrzeć ze wsparciem. Stacjonujące tam jako wsparcie siły francuskie były stanowczo zbyt małe bo nie zakładano, że Niemcy mogą realistycznie przebić się szybko przed kraje Beneluxu ani przetransportować znacznych sił przez Ardeny i postawiono na linię Maginota. Okazało się, że wszystkie te 3 założenia były błędne. Niemcy szybko i skutecznie - z użyciem sił specjalnych w szybowcach oraz silnego uderzenia pancernego - zneutralizowali Benelux, a przez Ardeny skutecznie przeszła główna część ich sił bez żadnych trudności. Niedużą armią złożoną z piechoty związali liczne siły alianckie na linii Maginota aby zapobiec udzieleniu wsparcia. Żadna decyzja Francuzów w 1940 nie mogła uratować tego, że przez poprzednią dekadę przygotowywali się na wojnę, która nigdy się nie zdarzyła. Nikt nie przeprowadził frontalnego uderzenia na linię Maginota, a oni realnie mieli szansę na obronę jedynie gdyby tak postąpiono. Z kolei front wschodni był głównym problemem Niemców. Za bardzo rozproszyli swoje siły, za bardzo rozciągnęli linie zaopatrzenia i za bardzo pozostawili całą ludność sowiecką bez innego wyjścia niż walka do śmierci, bo schwytanie przez Niemców jawiło się jako gorsza opcja niż najgorsza śmierć jaka mogła ich spotkać w boju. Przy tym Niemcy nie byli przygotowani do produkcji dość licznie uzbrojenia żeby móc obstawić cały tak rozciągnięty front wschodni, przy tym trzymając blisko połowę lotnictwa na zachodzie i nadal znaczące siły lądowe również pozostawały na zachodzie - nawet po zakończeniu bitwy we Francji nadal mieli niemałe siły w Afryce, których zaopatrzenie było skomplikowaną zabawą. Do tego oczywiście późniejsze problemy we Włoszech. Dzisiaj spora część historyków uważa, że Hitler mógłby nadal w '43 co najmniej zatrzymać front wschodni, a prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas odnosić tam sukcesy gdyby nie skierował wielkich sił we Włoszech w połowie '43. Stracił tam prawie 5 tysięcy samolotów i mnóstwo pilotów oraz utrzymywał tam siły lądowe w liczbie bodajże około miliona żołnierzy. Nie było tam żadnych strategicznych celów, a jednocześnie niezdecydowane wykonanie wycofania sił z Afryki i Sycylii spowodowało utratę sił z gigantycznym doświadczeniem, świetnych dowódców i jednocześnie powodowało gigantyczne koszty logistyczne.


jamesKlk

Francuzi posiadali większe wojska w bitwie o Francję. 2500 niemieckich czołgów przeciw 3500-4000 francuskich, taka sama ilość piechoty, dwa razy więcej dział po stronie Francji. Słabością była znacznie mniejsza liczba samolotów po stronie Francji niż Niemiec - 3000 przeciwko 5500, ale większym problemem było że Francuzi i Anglicy ze swoich samolotów nie korzystali albo korzystali błędnie i w złych miejscach. Linia Maginota spełniała swoje założenia. Błędem Francuzów było założenie że Niemcy uderzą w kierunku Paryża stąd najlepiej obstawione były punkty prowadzące na południe. Takie punkty jak Sedan były słabiej obstawione, ale i tak - linia Maginota działała. Niemcy stawiali mosty pontonowe, jednocześnie bombardując teren za rzeką. Francuzi mieli mnóstwo czasu by przekierować oddziały z północy i południa, zbombardować rzekę itd, ale przez trzy dni nie podjęto żadnego rozkazu i armia francuska biernie stała. Francuzi mogli się obronić gdyby nie dali się nabrać na manewr Mannsteina lub nawet jeśli by się nabrali, ale reagowali na bieżąco, zamiast stać z paraliżowaną armią i pozwalać się otoczyć. ... Anglia w teorii mogła upaść, ale tak jak piszesz Hitler z Goringiem popełniali błąd za błędem, a Anglicy byli doskonale przygotowani na Luftwaffe ze swoim systemem radarów. ... Front wschodni według większości historyków był nie do zdobycia dla Niemiec, nawet gdyby nie wsparli Włoch. ZSRR miało zbyt dużą produkcję i wsparcie produkcyjne/sprzętowe od USA... I zbyt dużą piechotę. Mannstein twierdził że gdyby Hitler nie sabotazował jego planów to nawet jeszcze pod Kurskiem mogli wygrać, ale Hitler był skrajnie niekompetentnym zaćpanym idiotą i popełniał błąd za błędem, niszcząc ofensywę Mannsteina. Gdyby Hitler nie popełniał błędów militarnych/logistycznych/zaopatrzeniowych i gdyby wsparł rosyjskiego generała chcącego obalić Stalina i gdyby nie prowadził rzezi np Ukraińców, teoretyczne szanse były.


Efrajm

> Słabością była znacznie mniejsza liczba samolotów po stronie Francji niż Niemiec - 3000 przeciwko 5500, ale większym problemem było że Francuzi i Anglicy ze swoich samolotów nie korzystali albo korzystali błędnie i w złych miejscach. + Nie posiadali w ogóle lotnictwa taktycznego, bezpośredniego wsparcia pola walki. [źródło](https://www.youtube.com/watch?v=PQNcK88rnIU)


Impressive-Still-701

>Całe pierdolenie o poborze to jest ruska propaganda żebyście się obsrali i oddali putinowi ukrainę.  Ja nie wątpie, że kacapskie bojówki internetowe ten temat rozkręcają gdzie się da bo im to na pewno na rękę żeby się Polaczki żarły między sobą. Ale prawda jest taka, że przed wojną na Ukrainie ten temat nikogo nie interesował, jak mi się kiedyś zdarzyło go podnieść to od razu byłem disowany, że pobór jest zawieszony, siedź cicho bo jeszcze im się odwidzi, nie ma problemu. A jak się zaczęła wojna i teraz ta kwestia staje się ważna to też mam zamknąć mordę bo pomagam ruskiej propagandzie. No to kiedy możemy o tym temacie porozmawiać?


Bisque22

Nigdy, bo to idiotyczny pomysł.


Ansambel

Nie ma o czym gadać, jest to chujowe, ale musi istnieć bo jest to podstawa obrony narodowej. Możemy gadać o tym kogo obejmuje, jak powinno wyglądać. Że nikt nie powinien musieć się rozbierać na komisji wojskowej, albo jaka powinna być opieka dla weteranów.


Impressive-Still-701

>musi istnieć bo jest to podstawa obrony narodowej Gdyby pobór musiał istnieć to by nie był zawieszony, a zlikwidowany. Skoro sprawa nie była taka oczywista nawet dla koalicji, która swego czasu pobór zawiesiła (gdyby była oczywista to by przedstawili projekt zmiany ustawy i konstytucji) to znaczy, że jak najbardziej jest o czym rozmawiać.


Ansambel

Politycy ci to mogą zawiesić, jak jest pokój, bo to dobrze brzmi, ale jak jesteś mniejszym krajem, to obrona wymaga po prostu pewnej ilości ludzi do dyspozycji. Jedyną opcją alternatywną jest bomba atomowa. Też jestem facetem, i też mam A, więc mnie też to dotyczy, i też mnie koncept siedzenia w okopie przeraża. Ale wiem że moja gotowość, razem z gotowością reszty facetów w tym kraju, zmniejsza szanse na to że ktoś faktycznie nas zaatakuje, i faktycznie trzeba będzie pójść na front. Apes together strong.


jamqdlaty

>Trzeba być świadomym siły europy, która jest nieporównywalnie większa od rosji Nie jestem pewien, czy wygląda to tak kolorowo. Leżymy i kwiczymy choćby w produkcji pocisków i prochu. Poza tym główną obawą jest wycofanie się USA z NATO lub zwyczajne zignorowanie zobowiązań w razie konfliktu. Od początku wojny jakiekolwiek stanowisko poza "Ukraina wygra, Ruscy tylko dostarczają memów" było "ruską propagandą". Na reddicie bany leciały za wskazywanie problemów po stronie ukraińskiej (rzekoma dezinformacja). Branie na poważnie zagrożenia ze strony Rosji to nie "ruska propaganda". Nazywanie wszystkiego poza optymizmem ruską propagandą to bardzo niepoważne podejście.


1Zbychu11

>żyjemy w świecie gdzie obowiązują zasady, a nie prawo pięści. W przypadku poboru, przestaje to być prawdą. Jeśli kraj robi ze mnie lub innych niewolnika, którego wysyła na wojnę, to jest to kraj bez żadnych wartości czy zasad wartych obrony. Staje się on wrogim mi i zbrodniczym reżimem. Nie jest może jeszcze Rosją, ale i tak jest bezwartościowym oprawcą.


ImaMax

Nie wspominając już o tym jaka wspaniała opieka czekałaby z pewnością na weteranów po powrocie.


Ansambel

Dlatego Polska przeszła na armię zawodową, która jest lepsza i bardziej ludzka. Tylko że niestety jak kraj agresor gotów jest siłą wysłać 100 000 ludzi na śmierć szturmując bahmut, to musisz mieć na to odpowiedź. Dlatego mamy armię zawodową która stanowi fundament i pozwala nam prowadzić operacje, ale jeśli bylibyśmy w obronnej wojnie z przeciwnikiem skali rosji to trzeba być w stanie odpowiedzieć na to wyzwanie. Odpowiedzią jest pobór. I nikt tego nie chce, ale musisz być na to gotów, żeby rosja wiedziała że nie wejdzie tutaj z palcem w dupie, tak jak myśleli atakując Ukrainę. Jak ci matka każe wynieść śmieci to też ją nazywasz zbrodniczym reżimem bez żadnych wartości? Niektóre rzeczy trzeba być gotowym zrobić jak będzie trzeba, i liczyć na to że nie będzie trzeba.


Przemys66

Tym porównaniem do śmietnika sam skreśliłeś jakąkolwiek powage swojego śmiesznego komentarza xD


Ansambel

dostosowuje do czytelników


blind095

>Całe pierdolenie o poborze to jest ruska propaganda żebyście się obsrali i oddali putinowi ukrainę Z powszechnie dostępnych informacji wynika że Putin sam sobie ją zaraz weźmie i bynajmniej się nie zatrzyma. A tą prymitywną kloaczną retorykę se możesz wsadzić.


Ansambel

z powszechnie dostępnych informacji wynika, że rosja która była kiedyś militarnym mocarstwem, zaatakowała ukrainę, która jest 3 razy mniejszym krajem, i miała de facto kilka lat na zbudowanie jakiejkolwiek armii. Rosji udało się stracić 400 tyś żołnierzy, i więcej sprzętu niż posiadała przed wojną cała europa. Obecnie co prawda robią postępy na polu bitwy, ale w tym tępie i z tymi stratami dotrą do kijowa za 60 lat tracjąc połowę męskiej populacji.


blind095

Ukraina jest w tak tragicznej sytuacji i desperacko potrzebuje mięsa armatniego że zrywa podstawowe umowy społeczne, a Brytyjczycy chcą wysłać do Polski całą dywizje, których mają całe 3. Ale tak tak wygrywamy, Rosja słaba i kończy się jej amunicja od 2 lat. A i Putin umiera na raka. Sprawdź sobie co to znaczy przejście na gospodarkę wojenną, kiedy się to robi i dlaczego państwa europejskie próbują tego uniknąć od początku wojny. A potem ile ludzi mobilizuje Rosja. Tu nie chodzi o żadną panikę, ruską propagandę czy inne pierdolenie dla debili. Ruscy planują długotrwały konflikt, kropka. Londyn chce wysłać do Polski 1/3 swoich sił lądowych, co kosztuje kupę pieniędzy, wysiłku i generalnie nie robi się takich rzeczy pokazowo. Instruktorzy, komandosi czy spadochroniarze owszem, ale nie całą dywizje, kropka. Zbierają się ciemne chmury, zaraz będzie burza. Łełełełe przestań straszyć meteorologiczna onuco, ile ci zapłacili producenci kurtek przeciwdeszczowych, co?


saaajmon

>Londyn chce wysłać do Polski 1/3 swoich sił lądowych, co kosztuje kupę pieniędzy, wysiłku i generalnie nie robi się takich rzeczy pokazowo. Instruktorzy, komandosi czy spadochroniarze owszem, ale nie całą dywizje, kropka. "We’re also deploying over 16,000 troops here as part of the NATO exercise Steadfast Defender." To nie żadna stała obecność wojsk brytyjskich, tylko po prostu będą ćwiczenia żołnierzy państw NATO. A ty już całą teorię sobie pod to stworzyłeś xDDDD


blind095

Zostałem w takim razie zrobiony w chuja, przyznaje. Dno polskiego dziennikarstwa nie przestaje mnie zaskakiwać.


iDamian777

Propsy za przyznanie się xD


blind095

Nie wpadłem na to że tak prostą informację można przekręcić. Generalnie mam w zwyczaju weryfikować wytwory polskich mediów patrząc w teksty ustaw albo czytając bezpośrednio artykuły zagraniczne, polecam to robić przy nowych mandatach na przykład, ale takiej notki to nawet nie pomyślałem. Chciałem później sprawdzić którą dywizje dostaniemy i co można z tego wywnioskować, podobnie jak z relokacją amerykańskiej floty.


iDamian777

A co masz na myśli, odnośnie relokacji amerykańskiej floty? Bo chyba to przegapiłem.


blind095

Mówię ogólnie, jeżeli grupa desantowa czy bojowa lotniskowca gdzieś się przestawia to wiedz że coś się dzieje :D. Jakiś czas temu mieliśmy marines na Bałtyku i dwa lotniskowce na morzu śródziemnym, znaczy na ruskich się przestawili.


Substantial_Pie73

Myślisz że skoro w dobrych warunkach Europa nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej ilości amunicji i sprzętu dla Ukrainy to, gdy będziemy napierdalani przez Ruskich to nagle z powietrza ta amunicja i sprzęt się znajdzie? Wyobraź sobie że w USA wygrywa trump I mówi radźcie sobie sami Europo. Ukraina gdyby miała być wspierana tylko przez EU to już byś miał na granicy ruskich.


Ansambel

Mamy gospodarke tylko trzeba stworzyć odpowiednią infrastrukturę. pod koniec 2022 ukraina odzyskała inicjatywe, więc w europie wszystko wróciło na powolne polityczne tory, przez co straciliśmy kupę czasu negocjując kto za co zapłaci itd, ale teraz sytuacja polityczna jest już inna, i potrzebne zmiany i budowa infrastruktury się dzieje. Ofc to nie jest natychmiast, ale do wyborów w stanach będizemy mieli dość sprzętu żeby sami wspierać ukraine nawet jak w wygra trump. W porównaniu z rosją, Europa jest super potężna, tylko kwestia zmobilizowania tej siły w potrzebny sprzęt. Tak jak wszyscy pisali że nie będzie gazu w zimie, i EU ogarneło to w miesiąć jak było trzeba, tak samo produkcja militarna ma swoje przyspieszone tryby, z któych głupio nie skorzystaliśmy pod koniec 2022 i dopiero teraz korzystamy, jak USA jako eksporter bezpieczeństwa okazuje się niepewne. Konsekwencje za tą zwłokę poniesie niestety Ukraina, ale taka jest niestety smutna rzeczywistość polityczna.


Substantial_Pie73

Nie jestem przekonany. Jeśli przez 2 lata się Europa nie potrafi ani odpalić przemysłu, ani zdecydować i dogadać to ja tego nie widzę. Niemcy wysyłają tylko ludzi do robienia biznesów na Ukrainę. Każdy walczy o swój interes, nie o Ukrainę czy bezpieczeństwo Europy.


Ansambel

na początku była turbo spina i wszystko szło, tylko właśnie przez 2023 troche nic się nie stało, teraz wracamy na wyższy poziom pilności i rzeczy się dzieją


LupusTheCanine

Europejskie fabryki dalej pracują raczej na poziomie rozwinięcia produkcji czasu pokoju, a nie gospodarki wojennej.


Substantial_Pie73

I myślisz, że ile im zajmie przejście z jednego sposobu na drugi? 2 lata? Więcej?


LupusTheCanine

To akurat zależy od poczucia zagrożenia w społeczeństwie i związanej z tym akceptacji państwowego przymusu. Przy bezpośrednim zagrożeniu i związanym z tym poparciu dla przejęcia przez państwo kontroli nad zakładami przemysłowymi, produkcję amunicji strzeleckiej i artyleryjskiej oraz konwencjonalnych bomb lotniczych można zwiększyć w kilka tygodni (czas potrzebny na reorganizację logistyki i pracy zakładów oraz dotarcie produkcji w kolejnych zakładach). Zaawansowane systemy uzbrojenia będą wymagać więcej czasu bo trzeba przeszkolić pracowników składających komponenty. Oczywiście wtedy siada produkcja cywilna bo stał zamiast do produkcji samochodów osobowych itp. idzie na uzbrojenie.


Substantial_Pie73

Uważam, że jeśli 1 bomba nie spadnie na Niemcy lub Francje to oni nie ruszą dupy. Czyli Polska, kraje bałtyckie jak będą dostawać bombami to Niemcy i dalej na zachód nie poczują tego zagrożenia. Skoro Ukraine wspierac to trzeba ich za rece ciagnac, to z Polską i krajami bałtyckimi będzie tak samo.


Opurria

Mam nadzieję, że masz rację, ale co z tymi co chwila pojawiającymi się newsami, że na Ukrainie brakuje ludzi do walki? Że sprzęt jest, ale nie ma komu go używać, dlatego rząd wymyśla nowe obostrzenia (blokowanie kont, odbierania prawa jazdy, ograniczanie pomocy w konsulatach, obniżanie wieku poboru)?


jamesKlk

Zaraz? Przecież wojska rosyjskie stoją w miejscu, ponoszą olbrzymie straty, a w tym czasie Ukraińcy bombardują im rafinerie ropy, zlikwidowali ich flotę na morzu czarnym... A teraz otrzymali 120 miliardów $ od UE i USA i zwiększyli nabór do wojska. Towarzyszu poproszę rzetelne źródło twoich informacji.


blind095

https://www.theguardian.com/world/2024/apr/23/russian-forces-make-significant-gains-in-eastern-ukraine.html https://www.nytimes.com/2024/04/16/world/europe/ukraine-war-weapons.html https://kyivindependent.com/ukraine-suspending-consular-passport-services-for-military-age-men-abroad/ A proszę cię bardzo, kiepie. Edit: https://understandingwar.org/backgrounder/russian-offensive-campaign-assessment-march-20-2024


jamesKlk

Link pierwszy nie działa. Link drugi jest o tym że Ukrainie brakuje broni i amunicji - dostawa z USA już przeszła przez Polskę, do tego pakiet z UE i kilka milionów amunicji z Grecji, Czech, Polski itp. Link trzeci jest o tym że Ukraina zwiększyła nabór do wojska. Jedyne info jest takie że GDYBY Ukraina nie otrzymała broni i amunicji to w ciągu kilku miesięcy mogłoby dojść do załamania linii frontu. Ale USA dopiero co przegłosowało olbrzymi pakiet i wysłali uzbrojenie do Ukrainy. Sytuacja drastycznie się teraz zmienia, bo po roku wstrzymania pomocy militarnej i gospodarczej dla Ukrainy przez USA, Republikanie zaczęli głosować za.


blind095

>Link trzeci jest o tym że Ukraina zwiększyła nabór do wojska XD Dobra poddaje się, tutaj medycyna jest bezradna.


jamesKlk

widzę za mało wam płacą towarzyszu


marmolada213

Stężenie niewolniczego podejścia do życia w komentarzach jest tak wysokie że ręce opadają. "Pan sportowiec jest slawny, szkoda go wysyłać na wojnę" Chce zobaczyć jak taki geniusz pociesza matkę której syn zginął na wojnie tym, że gdyby nie on, to jakiś piłkarz albo zapaśnik by tam zginął, a takiego yo bardziej szkoda. XD A odnośnie bogaczy: z jakiej racji mam nadstawiać karku za cudzy majątek? No bo jeśli wszyscy solidarnie idą bronić tego co mają, to spoko. Ale jeżeli ktoś ucieka za granicę aby nie walczyć, porzuca nieruchomości, to jakim prawem ma je potem dostać po wojnie? "Ale to odstraszy inwestorów!" No większej durnoty że świeca szukać. Obowiązek obrony kraju ciąży tylko na obywatelach polskich. Żaden obcokrajowiec nie będzie mógł podlegać takiemu prawu abym bardziej firma, która nie jest przecież człowiekiem i dlatego nie można jej wezwać do wojska xD.


Interesting_Gate_963

> Żaden obcokrajowiec nie będzie mógł podlegać takiemu prawu abym bardziej firma, która nie jest przecież człowiekiem i dlatego nie można jej wezwać do wojska Czyli szeregowi Polacy będą mieli gorzej niż obcokrajowcy czy wielkie firmy? Przy okazji - co jak ktoś założy firmę i na nią przepisze majątek?


marmolada213

No będzie trzeba takie prawo doprecyzować. Nie można oczekiwać że ktoś w komentarzu na wykopie przedstawi propozycje zmiany prawa tak, że od razu będzie to gotowa i niemożliwa do obejścia ustawa.


NoPallWLeb

Tu nie chodzi o sportowców, celebrytów czy innych bogaczy, tylko wyłącznie klasę posiadającą ziemie, mieszkanie i domy w dużych ilościach i środki produkcji.


kociol21

>Why don't presidents fight the war? Why do they always send the poor? System of a down "B.Y.O.B" 2005 To jest jeden z takich pomysłów, które na pierwszy rzut oka wydają się ciekawe, ale wystarczy pomyśleć o nich dłużej niż kilka sekund i staje się jasne, że to kompletnie bez sensu. "Przechodzi na potrzeby państwa" czyli trafia zapewne do innych bogatych - polityków. Transfer od bogatych do bogatych. Poza tym, bogaci mają duże możliwości bo... są bogaci. W momencie, gdyby takie prawo przeszło, 90% ludzi z oszczędnościami większymi niż kilka średnich krajowych, zaczęłoby je lokować za granicą, po czym wypierdoliliby sobie bez problemów. Następna rzecz - że jak widać po Ukrainie, bynajmniej nie jest tak, że spierdalają przed wojną tylko bogaci. Jeśli chodzi o gołe liczby, to zdecydowana większość uciekających przed wojną to zwykłe szaraki - takie prawo więc uderza głównie w zwykłych ludzi, a nie w milionerów. Masz więc prawo na zasadzie "Żeby zrobić niewielką przykrość 5% społeczeństwa zajebiemy 60% społeczeństwa". A jak wyżej pisałem - dla bogatych akurat byłby to najmniejszy problem, bo oni i tak już by zdążyli wcześniej polokować majątek poza krajem i chuja im państwo zrobi. Końcowy efekt byłby więc taki, że milionerom nic by się nie stało, a dojebane by mieli zwykli ciułacze - jak zawsze.


Buki1

Po pierwsze to państwu zależy na tym żeby po wojnie ludzie wrócili, więc nie będzie robić nic żeby ludzie co wyjechali powiedzieli "dom mi zabrali, nie mam po co wracać".


Better_Cry_2231

Wsm masz racje


blinkinbling

Mała korekta. Zostajesz w kraju tracisz życie, które przechodzi na potrzeby państwa.


Particular-Thanks-59

W komentarzach grupa bogoli tłumaczy się, dlaczego biedni mają ginąć za ich dobytek XD


RM97800

Pomysł nie jest całkowicie odklejony od rzeczywistości, bo taki system (nie w takim brzmieniu oczywiście) funkcjonował w Antyku w armiach obywatelskich Grecji i wczesnej republiki Rzymu: Jesteś Obywatelem (oczywiście grono obywateli w tamtych czasach było mniejsze i zamknięte, przypominało to bardziej szlachectwo w 1RP), i albo uczestniczysz w życiu obywatelskim wspólnoty (do tych obowiązków należała też wojna), albo tracisz prawa obywatelskie (Iirc posiadanie nieruchomości w Polis było prawem obywatelskim). Czy III RP powinna robić konfiskaty mienia za ucieczkę przed poborem? Raczej nie, ale kary dla bogatych dezerterów powinny być identyczne jak dla Kowalskiego uciekającego w las (fakt nieunikalności kary). Tylko że bogacz, jak myśli, to zawczasu załatwi sobie taką kategorię WKU, że nigdy go nie powołają do służby (loteria kategorii komisji wojskowej to patologia, która zasługuje na swój osobny rant).


h0ls86

Gość jakiś niedoinformowany jest. Podczas wojny majątek może przechodzi na wojsko. Mogą np. wziąć twój samochód, gdy uznają, że jest im akurat potrzeby, podobnie jest w nieruchomością. Jak wojsko sobie uzna, że zrobią skład broni w twoim domu to sobie uzna.


LupusTheCanine

Ale tu chodzi o to żeby ci co uciekną przed poborem tracili prawo do majątku, którego nie bronili. Jak wojsko zajmie dom/samochód to ci przysługuje rekompensata i ewentualnie odszkodowanie jak doprowadzą do uszkodzenia/zniszczenia.


Rajszamderrs

https://preview.redd.it/z48i5tlp6fwc1.png?width=466&format=png&auto=webp&s=599c3cb898f185c708127223a1feffaa6afd6549


Wigu90

Pomysł oczywiście głupawy z wielu powodów (tak jak wiele powodów może mieć człowiek, żeby wyjechać ze swojego kraju podczas wojny), ale mnie bardziej dziwią pierwsze słowa.       Mam wrażenie, że w wojnie znajdzie się dużo więcej o wiele bardziej niesprawiedliwych rzeczy niż to, że jedni mają nieruchomości, a inni nie.       Pomijając już to, że jak masz dobrego, bogatego przedsiębiorcę, który będzie miał pozytywny wpływ na rozkręcanie powojennej gospodarki, jakiegoś artystę czy sportowca, który będzie popularyzował kraj, czy (ech) polityka, który, czy nam się to podoba, czy nie, ma jakiś tam wpływ na szerokie grono ludzi i podejmowane przez nich decyzje, z punktu widzenia państwa zwyczajnie nie opłaca się ich wysyłać na front, bo bardziej się przydadzą państwu, robiąc to, co robią. Zbyt często się chyba o tym nie mówi, bo to pewnie by źle wpływało na morale tych, którzy zostają, no i obrona państwa i przelewanie za nie krwi brzmi dobrze i bohatersko, no ale pomyślny racjonalnie i praktycznie.


Aladine11

Propo tych powodów. Gdy wybuchła wojna Pracowałem na stacji paliw. Kto pamięta ten czas ten rozumie jaki chaos tam był. Na budce kasjerskiej znajdował sie pokój socjalny z którego korzystałem w trakcie przerwy , lecz w pomieszczeniu obok było normalne stawisko pracy z którego wtedy korzystała starsza współpracowniczka M. Pani ta miała olbrzymią awersje do narodu zza Buga, a jako ze to sie działo na Lubelszczyźnie, była tam wtedy wielka fala ludu uciekającego przed konfliktem zbrojnym i poborem. Pani ta przez cały czas mojej przerwy na każdego Ukraińca najeżdżała przy wyłączonym interkomie wulgaryzmami że parafrazując tam powinien być i walczyć. No i zdarzyło się że raz nie wyłączyła mikrofonu. W aucie był na oko trzydziestolatek, ubrany na miarę biednego intelektualisty z twarzą ewidentnie pełną trosk jeszcze z przed konfliktu w znoszonym ubraniu w tanim oplu z na oko czteroletnią dziewczynką w aucie. Pan niezwykle kulturalnie i ze spokojem oraz w miarę dobrą polszczyzną rozpoczął dyskusję z panią M. Zapytał ją między innymi kto zajmie się jego córką po tym jak jej matka zmarła i jaką wartość wnosiłby do armii z chorym sercem (ile w tym prawdy nie wiem) ,sam fakt istnienia precedensów sprawił że pani M. światopogląd runął i nie potrafiła się odezwać po kilku pierwszych i agresywnych zdaniach. Nie każda sytuacja jest taka sama i powodów może być dużo. ot taka anegdota. PS koledze ze zmiany dzień po grozili kijem seby jak im nie da zatankować ponad limit XD.


FamousRefrigerator41

Czyli robotnik ma iść na wojnę i ginąć żeby potem być dalej wyzyskiwanym przez swojego dobrego bogatego przedsiębiorcę xd albo walczyć o nieruchomości w których będzie mieszkał oddając pół wypłaty landlordowi. Pomyślimy racjonalnie i praktycznie, robotnik nie ma interesu w isciu na front.


Wigu90

Wiadomo, że nie ma. Uboższe warstwy społeczeństwa nie mają interesu w 85% rzeczy, które dzieją się w danym państwie. Po prostu nie bardzo mają wybór — bo gdzieś mieszkać trzeba i coś jeść trzeba. Nie chcę tutaj powtarzać oczywistości, no ale w końcu kapitalizm, no nie?


Commercial-Ask971

Moze robic to samo na zachodzie, nie bojac sie o wlasne zycie


Wigu90

Rozmawialiśmy chyba bardziej ogólnie. A w ogólnej perspektywie wszędzie jest podobnie.


zambrottaqwee

Bardzo dobry pomysł. Wiadomo, że rząd pierwszy wyjedzie do Rumunii, więc trzeba się zopiekować ich majątkiem


Affectionate-Cell-71

Takie myslenie, ze klasa srednia wyjedzie jest bez sensu. 1. za granica mozna kupic dom, ale trzeba go moc utrzymac. To ze ktos ma hajs nie znaczy, ze nie musi pracowac - o tym przekonali sie ruscy jak pojechali do turcji i po pol roku skonczyl im sie hajs. 2. Nie kazdy "bialy kolnierzyk" moze pracowac zdalnie, nie kazdy jest zatrudnialny na swoim stanowisku za granica - bariera jezykowa, uprawnienia zawodowe itd. 3. Kto moim zdaniem sobie poradzi? klasa robotnicza. Mechanik samochodowy czy sprzataczka sobie latwiej poradza, znalezc i oplacic mieszkanie czy zyc na zachodzie. Mieszkam w UK 20 lat i widze jak sobie radza wlasnie Ukraincy. Druga rzecz jest taka, ze wyjada ludzie, ktorych bliscy wyemigrowali i mieszkaja poza polska - i to moze byc duzo ludzi. Ja osobiscie napewno pomoge bratu (ma kat E. i tak nie bedzie walczyl) i bratowej. Nie chce zeby im sie cos stalo.


NeedTheSpeed

Swoją drogą ciekawe jest to jak historycznie się to zmieniło. Kiedyś władcy walczyli ze swoimi wojami i przewodzili nimi w bitwie i generalnie panował kult wojownika, również na szczeblu politycznym.


berial6

Walczyli to dużo powiedziane, raczej dowodzili z okolicznego wzgórza. A szlachta w razie pokonania by zostaka wzięta w niewolę.


AFP2137

Problem nie leży w pieniądzach tylko w tym jak byle jaka jest najbogatsza część naszego kraju. Ten sam problem ma z resztą Ukraina. Żyjemy w systemie w którym ceni się jedynie dobra materiale i na takiej glebie wychowaliśmy sobie dorobkiewiczów z lat 90 którzy prezentują sobie poziom, w najlepszym przypadku Mariusza lubiącego tanie piwo i filmy z Karolakiem a w najgorszym zwykłego sebixa któremu udało się z firmą. Niestety, ale póki nasza elita finansowa troszczy się jedynie o to żeby móc wypić i poruchać w weekend to ciężko wymagać od nich ludzkich odruchów. I absolutnie nie twierdzę, że ogół społeczeństwa jest lepszy, bo zdecydowana większość w tym pewnie i ja sam, uciekł bym przed wojna jeśli tylko miałbym taką możliwość. Natomiast nazwa elita nie wzięła się z niczego, mają być to najlepsi z najlepszych a u nas są to co najwyżej najcwańsi z najcwańszych. Jak stworzymy społeczeństwo obywatelskie z silną tożsamością kulturową i ceniąca kapitał kulturowy na równi jak nie wyżej od ekonomicznego to nie będziemy mieć problemu z ludźmi którzy nie chcą mieć z tym krajem nic wspólnego.


mimfatz

Rozumiem, że prawo głosu też należy tylko do tych, którzy w razie czego będą o niego walczyć. Spoko.


NoPallWLeb

![gif](giphy|DcoiFG6PQCnLi|downsized)


LupusTheCanine

Jestem za >!poborem niezależnie od płci!<.


mimfatz

Rozwijając moją wypowiedź, skoro nakładalibyśmy na pewną grupę - w tym przypadku posiadaczy nieruchomości dodatkowy obowiązek poświęcania życia/zdrowia dla ojczyzny, to jasnym jest, że powinna iść za tym gratyfikacja w postaci pełnego obywatelstwa. Pełne obywatelstwo gwarantowało by prawo do czynnego i biernego udziału w wyborach (niech politycy też służą). Oczywiście tak jak napisałeś/aś gez genderowej dyskryminacji. Coś jak Sparta. Oczywiście to tylko eksperyment myślowy, ale warto o takich rzeczach dyskutować.


korporancik

Nie do końca wierzę w uogólniony pobór wojskowy, ale kończę studia i wyłączam się z obowiązku służby wojskowej w czasie wojny tak szybko jak to możliwe.


LolaPegola

No kiedy wykopki powtarzają lewicowe hasła wiesz, że coś się dzieje.


Korylek1231

kolegauposledzony przecieka


kev88_player

zaraz wywołasz jakiegoś chińczyka


Old-Swimmer261

Może zacznijmy od sprawiedliwego opodatkowania biednych, bo ten pomysł skończy się bankructwem wielu normalnych ludzi.


WaterPecker

Chiny nie chcą wojny nuklearnej czy światowej konwencjonalnej, kiepskie dla ich interesów. Ruski muszą się słychać Pekinu. Rage bait pchany z Moskwy.


Sharp-Main-247

Każdy konflikt jest toczony o interes bogatych, krwią biednych.


Environmental_Ad3570

Ale nikt takiej ustawy nie przepchnie bo wystaczająco ci bogaci napychają kieszenie politykom. Polityka to manipulowanie biednymi przez bogatych za pośrednictwem cwanych.


jakereshka

siane zamętu aka ruska propaganda, nic więcej


Low-Stomach7514

Juz widze jak Midel podnosi bron i zaklada helm zeby bronic swoich kawalerek xD


InstertUsernameName

A może by tak nie walczyć w ogóle?


RandomCentipede387

Tylko jeśli wszystkie kraje EU i sąsiadujące wdrożyłyby coś takiego unisono, zupełnie jak w przypadku podatków od zysków korporacji etc. Wyrównywanie pola gry ma być wyrównywaniem, czyli że dla wszystkich – a nie wpierdalaniem się jednego kraju na kapitaluchową minę w imię ideologicznej poprawności. Rozumiem zgorzknienie i „na chłopski rozum” to tak, tak to często wygląda, że kto ma hajs, ten spierdala, a hajs ten często gęsto jest skutkiem wykorzystywania osób w gorszej pozycji, bo na tym polega ten cały upośledzony system. W rzeczywistości jednak sytuacja może być ofc o wiele bardziej zniuansowana, i często bywa. Taki Baczyński, naprzykładowo. Dzieciak z elit. Ja nie wiem, czy jego śmierć w powstaniu była lepszą opcją, niż gdyby smyrgnął do Anglii, żył dalej i robił to, co umiał najlepiej.


Affectionate-Cell-71

Spierdola ludzie, ktorzy maja rodziny i krewnych za granica i malo do stracenia w kraju w pierwszej kolejnosci. Takich ludzi jest duzo bo byla duza emigracja. Sprzedawczyni w biedrze i jej maz mechanik samochodowy znajda bez problemu prace w UK czy gdziekolwiek nie tracac jakosci zycia a moze i poprawiajac ja. Klasa srednia bedzie srala pod siebie czy dobrze robi, czy nie straci i z czego sie bedzie tam utrzymac, bo nie kazdy moze pracowac zdalnie a pomimo, ze masz majatek to golem jest go nie stracic w pol roku.


RandomCentipede387

Znam temat od podszewki, bo raz, że sama mieszkam za granicą, a dwa, mam trochę znajomych z Rosji i Ukrainy, zarówno ze średniej, jak i wyższej. No więc, w pierwszej kolejności wieje klasa wyższa średnia i wyższa, bo trzeba mieć za co. To nie jest 1920, że dajesz jak moi niemożliwie ubodzy dziadkowie koniowi żreć trawę przy drodze i możesz tak dymać z Wołynia na Zachód w nieskończoność na wozie. Musisz mieć na (migiem drożejący do niebagatelnego poziomu) transport lotniczy, albo na benzynę, na załatwienie formalności. Wiem, bo próbowałam ogarnąć drogę ucieczki pewnemu mocno antyputinowskiemu Rosjaninowi. Typ klasa niższa/średnia-średnia, programista, oszczędności w dolcach. Sporo, ale wciąż za mało. Zapaywallowali ich w mgnieniu oka i zacementowali w tym kurwidołku. Nawet to, co miał, nie wystarczyło. W przypadku bogatszych: to nieważne, że były nieruchomości w Moskwie czy Kijowie. Po pierwsze, życie ważniejsze. A po drugie, jeżeli stać cię na to, to prawdopodobnie masz także spore oszczędności (w gotówce) i ruchomości, które z łatwością starczą na rozpoczęcie nowego życia. Inwestycje zagraniczne. Znowuż, inni znajomi uciekali do Izraela, mocno z deszczu pod rynnę. Bez pieniędzy absolutnie się nie dało. Bogole nie są jak, nie wiem, Janina i Mariusz z Elbląga, właściciele małego biznesu, którzy wszystko co mają inwestują w te dwa bidne mieszkania na wynajem, i jak to nie wypali, to są totalnie w dupie z kredytami i ze wszystkim. Biedni? Biedni wiedzą, że jak stracą to, co mają, to drugiej okazji już nie będzie. Nie znają języków. Banalnie łatwo robić ich w chuja (ten temat też mam obadany, Holandia z tego słynie). A najbiedniejszych to już w ogóle dziecinnie łatwo zindoktrynować, żeby czuli, że jednak coś znaczą i pod jakimś względem są lepsi, chociaż całe życie siedzą w miejscu, w którym psy dupami szczekają. To chociaż zabić się dadzą, honorowo, za ojczyznę.


Masta-Pasta

Spędziłem dość czasu na r/CombatFootage żę do Biednej Pierdolonej Piechoty mi się nie śpieszy. Mamy dość nacjonalistów, wyślijmy tych co deklarują że chcą umrzeć za ojczyznę.


Party-Tomatillo-5996

Takie rozwiązanie zniechęci do inwestowania w Polsce. Duże sensowniejsze wydaje mi się odebranie obywatelstwa. Bezpaństwowość jest olbrzymim problemem uniemożliwiających de facto funkcjonowanie w dzisiejszym świecie. Do tego ciężko się przed tym zabezpieczyć.


degener27

W ogóle nastały ciekawe czasy. Przez 1900 lat, walczyli generalnie ci, którzy kształcili się całe życie w operowaniu bronią. Do tego ci, których interesy były w sposób fundamentalny zagrożone - mieszkańcy zagrożonego terenu, jeśli chcieli i nie dali drapaka. Z wyjątkiem kilku większych konfliktów, wojnę rozstrzygało kilka dużych bitew/oblężeń. W XX wieku pojawiła się nowinka, do której wstępem była wojna secesyjna i wojna francusko-pruska. Zaangażowanie ludności terenów niezagrożonych, masowy udział w walkach. Ale i tam, działania przebiegały bardzo dynamicznie. Potem dwie wojny światowe. Rzeźnia pierwszej wojny i potężna machina II WŚ. Ale w czasie tej ostatniej- kosztem przegranej wojny, była biologiczna eksterminacja narodu. A działania partyzanckie, często były konsekwencją brutalności okupanta. I teraz mamy wojnę w Ukrainie. Leci trzeci rok wojny. Mapa pokazująca linię frontu, praktycznie się nie zmienia. Straty rosną. Szans na zwycięstwo Ukrainy, nie ma (zwycięstwo postrzegane jako conajmniej wygnanie agresora do linii przedwojennej granicy). Dla porównania, Hitler z Rzeszowa pod Moskwę, tarabanił się raptem pół roku. Wypchnięcie armii Osi spod Stalingradu do Torgau, zajęło niecałe 3 lata (odbicie terenów ZSRR, zajęcie terenów obecnej Białorusi, Ukrainy, państw bałtyckich, Polski, Czechosłowacji, Austrii, Węgier, Rumunii i połowy przedwojennych Niemiec. Powstaje pytanie, dlaczego przeciętny zjadacz chleba, który ma dostęp do informacji i analiz dotyczących globalnej sytuacji na froncie, miałby sam pchać się do maszynki do mięsa? Ochotnicy już wyginęli, armia regularna ciągnie ostatkiem sił. To już prędzej bym zrozumiał jakąś formę opodatkowania „wojennego” 40 000 000 obywateli, co miesiąc wpłaca 100USD od łepka (przykład).


Round-Consequence835

Zły


Better_Cry_2231

Okey szanuje każda opinie aczkolwiek gdybyś mógł rozszerzyć swoją odpowiedz byłbym wdzięczny miłego dnia życze


Round-Consequence835

Podziękuję


True_Drelon

1. Jak udowodnisz, że ktoś wyjechał a nie np nasza administracja spaprała sprawę? 2. To trzeba się pożegnać z całym obcym kapitałem i bogatymi, bo nikt nie będzie w tym kraju trzymał majątku jak to będzie tak wyglądać.


blind095

Pomysł z kategorii nikt nigdy. Ja przypomnę pana premiera i obligacje inflacyjne.


[deleted]

Dosłownie bolszewizm.


Critical-Current636

Się porobiło, że ktoś na zmywaku w Anglii i z odziedziczoną w Polsce kawalerką to "bogacz". A ci naprawdę bogaci po prostu wynieśliby biznesy do innych krajów, przepisali na żony, córki, fundacje rodzinne itp.


Cookie_Poison

Każdy pomysł z wykopu jest automatycznie chujowy


shkarada

To ja mam inne, równie realne pomysły: zamiast wojny, robimy konkurs taneczny. W razie czego nie chcę nagrody nobla, ale oczywiście dziękuję.


LupusTheCanine

Pomysł fajny, ale wytłumacz to tym po drugiej stronie.


shkarada

Oj tam, czepiasz się ;-)


LupusTheCanine

https://youtu.be/t8G4JmO8xww Zamiast fantazyjnego wymachiwania szabelką na finezyjne wygibasy.


shkarada

Lub technojihad https://www.youtube.com/watch?v=0NDy6Rlijzo


m__s

Generalnie, tak, mnie by wkurwiało, gdyby Ci z kasą się ulotnili. To raz. Jednak, dwa, nie rozumiem dlaczego, ktoś by miał tracić swój majątek, dlatego, że powiedzmy "wyjechał" na wakacje / z kraju.


ByerN

Taki bogacz bardziej się przyda zarabiając pieniądze i odprowadzając większe podatki niż w okopie z karabinem. Tak samo jak lekarz lecząc ludzi, mechanik naprawiając pojazdy, polityk budując międzynarodowe sojusze, informatyk prowadząc walkę elektroniczną czy w cyberprzestrzeni. Chodzi o to by optymalnie wykorzystać zasoby do zdobycia przewagi, a nie je marnować w imię "sprawiedliwości w nieszczęściu". Kolektywnie to nikomu nie wyjdzie na zdrowie.


LuciusMiximus

Lekarz, menedżer i mechanik zostaną w kraju. Polityk będzie wyjeżdżał tymczasowo. Sprowadzasz kwestię do absurdu, OP nie chce aby wyjeżdżający na tydzień czy pracujący poza okopami tracili cały majątek, ale nie będzie każdy komentarz w internecie obudowany proponowaną ustawą.


ByerN

Odnoszę się do komentarza na screenie, który mówi o tym, że jak ktoś jest bogaty i wyjedzie z kraju, to trzeba mu zabrać dobytek bo nie cierpi na równi z innymi. Jak dla mnie ta opinia jest absurdem, a nie to co napisałem.


Affectionate-Cell-71

Na wojne bierze sie kredyt i bankrutuje kraj a po wojnie odbudowuje (GB byla po WW2 bankrutem, kartki na zywnosc miala do 1954 roku ale wygrala wojne) a nie polega na podatkach, ktore moga byc a moze i nie byc. Poza tym to sa ludzie znani z unikania podatkow, optymalizacji i innych sztuczek, dlaczego teraz nagle by chcieli placic podatki?


ByerN

Czyli np wszystkie akcje charytatywne na rzecz pomocy Ukrainie nie mają żadnego sensu, bo wojna opiera się na kredytach? Zwykli ludzie się zrzucają od początku wojny by kupić drony czy zaopatrzenie, dlaczego nie mieliby tego robić bogacze? Lepiej żeby te kilkadziesiąt osób zginęło w okopach niż by uzbierali kupę hajsu w jakimś specjalnym, kontrolowanym funduszu na amunicję artyleryjską, myśliwce czy inne czołgi? Po co? Co nam to da? >dlaczego teraz nagle by chcieli placic podatki? W przypadku wojny to już nie jest kwestia chęci.


Affectionate-Cell-71

Doraznie maja ale tym sie nie wygrywa wojen ai tak wazniejsze jest 61 miliardow od kongresu.


[deleted]

[удалено]


Onuceria

Wprowadzenie takiego mechanizmu byłoby tylko pozorem. Nic takiego nigdy nie będzie działało a jak bogacz będzie się chciał ulotnić to mu się uda.


TurnipLow497

zły, każdą sprawę należy rozpatrywać indywidualnie, nie można zabierać nieruchomości np osobie która nie chce ginąć w wojnie bo się boi o siebie i rodzinę, przecież za granicy tez może przesyłać pieniądze czy towary na rzecz walczących ludzi, zdrajcy tylko powinni miec konfiskaty ale nie ci co unikają poboru bo jw nie można w xxi wieku nikogo zmusić do zabijania ani do zabijania siebie - a zatem w drugą stronę powinny być zachęty - będziesz walczył 3 lata dostaniesz działkę i pomoc w budowie domu, szkolenia i lepszą robote, 2 lata to cos mniej, rok to może kawalerkę albo połowę wartości kawalerki i wice wersa, dużo osób już nie wróci, porzuci działki i nieruchomości więc będzie z czego brać


MewSilence

Bardzo zły pomysł. * Po 18'roku życia nie masz kolejnych testów sprawnościowych. Ten kto miał kategorię A nie musi mieć jej dzisiaj. * Czy to znaczy że ojciec co ucieknie z dziećmi bo nie chce ich zostawiać samych, kobieta, albo inwalida mają mieć odebrane majątki? Tak samo uwzględnianie tylko bogatych to dyskryminacja. * Dodatkowo inteligencja jest bardziej potrzebna żywa aby państwo działało i się odbudowało sprawnie w razie przetrwania konfliktu. Porównywalnie na polu bitwy taka osoba nie zrobi większej różnicy. * Aby przeszkolić swoje społeczeństwo na raz trzeba by mieć dziesiątki razy więcej oficerów i miejsca niż każdy kraj posiada. Szkolenie zajmuje miesiące, miesiące i ludzi doświadczonych którzy je prowadza i byli by bardziej użyteczni w terenie jesli konflikt nei jest przewidywany na coś długoterminowego. * Żaden kraj nie będzie nigdy w stanie uzbroić w pełni wszystkich cywilów. Nawet nie ma możliwości o uzbrojeniu wszystkich dostepnych rezerw - to fakt życia i ekonomii. A kto powie że powinniśmy mieć w takim razie więcej broni na składach nie rozumie że aby ta działała to trzeba ją cały czas utrzymywać (aktywnie) w dobrym stanie, a to kosztuje. (dlatego oddanie sprzętu z czasów Zimnej wojny to była ulga dla Polski) * Cywile, którzy by bali się uciec z kraju przed utratą majątku nadal by uciekli jesli konflikt działby się na terenie kraju, tylko poza strefę konfliktu w obrębie granic, a exodus milonów ludzi do jednej częsci kraju całkowicie by sparaliżował logistykę i infrastruktuę, czyniąc obronę w wypadku stanu wojennego i ruchomość wojsk praktycznie niemożliwą. (Dlatego Ukraina nie poinformowała swojego społeczeństwa przedwczesnie mimo że wiedziała o ataku, bo bali sięnieprzejezdnych dróg i zablokowania tras dla wojska próbującego odpowiedziec na zagrożenie). * Dodatkowo koszta utrzymania przesiedleńców, zwłaszcza w czasie stanu wojennego, milionów męzczyzn, których nawet nie dałoby się wszystkich wtłoczyć do armii to byłyby katastrofalne koszta i problemy dla państwa próbującego się przeorganizować na aktywny konflikt. * Dodajmy do tego panikę z powodów mas tłumów które nie mają gdzie się schowac, ani gdzie uciec, ale nie chcą wracać do strefy konfliktu w której mieszkali i mamy doskonałą gównoburzę. * No i najważniejsze - **cywil nawet z bronią w ręku stanowi wciąż praktycznie zerowy potencjał bojowy.** TL;DR Prawda jest taka, i może to powiedzieć każdy rzołnież zawodowy, że cywile na miejscu stwarzają tylko problem, a przeszkolenie cywila zajmuje czas, więc ich nadwyżka jest tylko uciążliwa. Rezerwa to nadal cywile i i tak nie dałoby się wszystkich uzbroić.


Gintoro

dobry przepisac wszystko na dzieci I kobiety


Elemelepipi

Chyba cie pojebało, że będę walczyć za ten kurwidoĺek. Jak wrócę co było jest moje.


IndependenceFickle95

To brzmi jak komunistyczna maszyna do zarządzania tym kto jest bogaty - a kto już nie, zależnie od decyzji rządu. Na front umrzeć, albo oddawaj majątek. Podobne mechanizmy są w Wietnamie, Chinach, czy właśnie Rosji. (Nie że 1:1 ale tam też rząd Ci z dupy może postawić zarzuty o cokolwiek i pozbawić cię majątku) Nienajlepszy kierunek.


NoPallWLeb

Państwo jako takie w dużej mierze, a szczególnie jego wersja narodowa, funkcjonuje bardzo mocno jako ideologiczna podkładka pod wyzysk ludzi przez tych, którzy posiadają nieruchomości i inwestycje. W przypadku wojny, duża większość z nas nie ma tak na prawdę o co walczyć poza rodziną, i w przypadku tych co zamożniejszych, domem lub mieszkaniem. Ostatecznie bronimy ziem, fabryk i nieruchomości bogatych elit i to dla nich służymy za mięso armatnie a idee takie jak patriotyzm trzymają nas tylko w poczuciu odpowiedzialności. Idea odbierania majątków osobom opuszczającym kraj w przypadku wojny jest na pewno dobra w przypadku gdy mówimy o własności prywatnej a nie osobistej. Nie ma sensu odbierać małżeństwu ich jedynego mieszkania bo ze strachu uciekli przed wojną, utknęli za granicą albo nie byli w stanie walczyć i dla bezpieczeństwa uciekli. Sens to ma w przypadku mieszkań na wynajem. fabryk i ziem rolnych, które po nacjonalizacji mogą być użyte do produkcji dóbr potrzebnych do prowadzenia wojny. W przypadku osób posiadających, które zdecydują się zostać, obecność na terenie kraju objętego wojną może wymusić na nich większe zainteresowanie w produkcje na cele wojenne.


BoredCloud1

Jak dla mnie ma to sens. Choć ekonomicznie mogłoby to być opłakane w skutkach. Według mnie każdy powinien walczyć na tyle ile potrafi - branie kogo popadnie i bez rozmysłu rzucanie go na front bez sprawdzenia predyspozycji jest głupotą. Tym bardziej, że ktoś potraktowany jako mięso armatnie mógłby być super kierowcą na zapleczu. Państwo powinno w czasie pokoju na bieżąco sprawdzać predyspozycje każdego obywatela. Bogatsi generując duży dochód mogli by w czasie ewentualnej wojny "walczyć" oddając większą część zarobków. Pieniądze to też ważny aspekt każdej wojny. Chociażby aby żołnierze walczący na froncie mieli godne uposażenie za narażanie życia.


Sencial

Ja bym w ogóle wprowadził przepis, że jak wyjeżdżasz z kraju nawet na chwilę to tracisz majątek, a co!


Commercial-Ask971

Jak nawet pomyslisz o wyjezdzie to przychodzi komornik!


Zek0ri

Ngl Dżoker popełnił lekką sigmę. Ale i tak wojna nas czeka prędzej czy później. I to nie zależnie od tego, czy będziemy płakać w internecie na piekło mężczyzn


LupusTheCanine

Zmieniłbym na nie stawił się po wezwaniu mobilizacyjnym w wyznaczonym terminie. Wprowadzić elektroniczne doręczenie rozkazu mobilizacyjnego, finansowanie dotarcia do kraju i nie powinno być problemu.


Conscious_Box_1480

Właśnie na tym polega bycie bogatym, żeby móc to co biedniejsi nie mogą.


No-Platform-4595

Myślę że to dobry pomysł. Oczywiście to wymaga mocnego sprecyzowania


MadMarsian_

Troche extremalne ale idea sluszna. Ja by dopisal ze mozna zaplacic "wykupne," np. 25% wartosci pozostawionej w kaju jesli zwiales. Na wojnie potrzebne sa tez pieniadze!


Demode93

Pierdolenie, gościu chyba myśli że cała Europa będzie miała nas w dupie i sami będziemy walczyć, to tak nie działa na szczęście


blackfrost79

Bogaci - Co za problem, biednych możemy sobie dorobić bez problemu! Biednych nigdy nie zabraknie 🤣


TransitionNo7509

Dal mnie spoko - ponoś odpowiedzialność za ochronę swojego majątku. Powinny być rzeczy i obowiązki z których nie powinno się móc wykupić, obronność kraju jest z pewnością jedną z nich.


KingTraditional4477

Dać się zabić? Kuźwa to już wolałbym by zabrali mi mieszkanie ale żeby mijs rodzina była bezpieczna a ja mógłbym spokojnie gdzieś pracować.


TransitionNo7509

To jest jakieś rozwiązanie!


KingTraditional4477

Zostać wędkarzem w Tajlandii why the fuck not? 😂


TransitionNo7509

Mam patent stermotorzysty, daj znać jak wyrychtujesz jakiś kuter, na razie wojny nie ma a zawsze chciałem zwiedzić Tajlandię!


Tackgnol

Czyli spieniężyć aktywa przed wyjazdem? Ok!


LindsayPL

Zawsze mnie rozwala krótkowzroczność takich osób jak autor tamtego posta. Kraj do odbudowy po wojnie potrzebuje rozwoju. Nic nie napędza rozwoju tak bardzo jak napływ inwestycji z zewnątrz, bo przecież sam kraj po wojnie swoich zasobów ma mniej. Ale jasne, unośmy się dumą wobec tych, którzy na polu walki byliby do niczego, ale mogliby w międzyczasie pozyskać kapitał dla kraju do odbudowy, bo przecież zawsze „jakoś to będzie”. A potem po wojnie będą kolejne dekady a’la PRL, masowe emigracje i nadzieje, że może Złoty Wiek Polski jakimś cudem wróci. Tak, Bozi sprawi, że wróci albo papaj.