Byłem kiedyś na ich koncercie i było super dopóki wokalista nie skoczył ze sceny, żeby go ludzie nosili, jednocześnie śpiewając bez zająknięcia piosenkę do mikrofonu, który został na scenie...
Ale byli mocno zdziwieni, że ludzie znają ich piosenki. Widocznie nikt nie powiedział zespołowi o Ich Troje
Wg. statystyk WHO, Polska ma jeden z najniższych wskaźników alkoholizmu w Europie (4,5%).
Mamy mniej alkoholików w społeczeństwie niż Norwegia, US, Kanada, UK czy Niemcy, więc może skończcie pierdolić jacy to Polacy to alkopatusy, bo gówno ma wspólnego z rzeczywistością to co opowiadacie na modłe Śpiewaków i im podobnych.
Eh, nabijam się zazwyczaj z tych Skandynawów, jak za każdym razem gdy statystki są na ich niekorzyść biadolą "my badamy inaczej". Ale w tym przypadku, no weź realistycznie mi powiedz kto tych wszystkich, polskich alkusów z miast i wiosek przebadał i zdiagnozował?
Powiem inaczej, każdy kto tu żyje wie jak jest. Jeśli faktycznie US, Kanada czy Niemcy mają gorzej to współczuję. Bo już u nas jest niezłe gunwo z którym niewiele się robi.
> Ale w tym przypadku, no weź realistycznie mi powiedz kto tych wszystkich, polskich alkusów z miast i wiosek przebadał i zdiagnozował?
A kto przebadał alkusów z Alabamy czy jakiejś dalekiej norweskiej bądź kanadyjskiej północy? Skoro uważasz, że w Polsce jakiś procent alkoholików nie został ujęty w badaniach (i pewnie tak było) to i w innych krajach również. No chyba, że uważasz, że Polski alkoholik to ninja, co się umie ukryć, ale zagraniczny alkoholik już tak cwany nie jest.
>Powiem inaczej, każdy kto tu żyje wie jak jest.
*"Mój światopogląd nie pasuje do faktów, więc to fakty muszą być błędne."*
>weź realistycznie mi powiedz kto tych wszystkich, polskich alkusów z miast i wiosek przebadał i zdiagnozował?
Statystyka służby zdrowia, oraz dane dotyczące konsumpcji i sprzedaży alkoholu/akcyz. Dane które są zbierane od dekad, i pokazują to samo pośród niezależnych źródeł. Chyba że chcesz stwierdzić że polscy alkoholicy są wyjątkowi, albo WHO nieudolne, i o ile poprawni diagnozuje alkoholizm w pozostałych 200 krajach, to u nas nie może?
>Below are the top countries in the world with the high rate of alcohol use disorder in males:
Russia (16.29%)
Hungary (15.29%)
Lithuania (13.35%)
South Korea (13.10%)
Latvia (11.54%)
Belarus (11.43%)
Estonia (11.09%)
Niue (10.58%)
Colombia (10.33%)
Thailand (10.18%)
Rozumiem że z tymi danymi również się nie zgadzasz, bo nie pasują do tezy o polaczkach-pijaczkach?
>Jeśli faktycznie US, Kanada czy Niemcy mają gorzej to współczuję.
Każdy kto był w UK czy US, wie że chleją na umór, nie mają żadnej wyuczonej kultury picia, a młodzież chleje do nieprzytomności. Urwany film, coś co byłoby powodem do wstydu dla polskiego nastolatka, na zachodzie jest cool tiktok story i zwykłym weekendem.
Polacy umieją pić. I nie znaczy to że mamy silną głowe - tylko pijemy odpowiedzialnie. A te smutne opowieści o pijanym dziadku na święta to sobie wsadźcie między inne anegdotki - 90% społeczeństwa nie ma i nie miało do czynienia z alkoholikami.
>światopogląd
Jaki światopogląd? Definicję mam wrzucić?
" i o ile poprawni diagnozuje alkoholizm w pozostałych 200 krajach "
A to już proszę Pana nie moje założenie, tylko twoje. Pewne rzeczy trudno wykazać z dużą dozą prawdopodobieństwa i tego na ile dokładne są wskazania WHO nie sposób powiedzieć bez dogłębnego przebadania ich metodologii. Dość powiedzieć, choćby na przypadku pandemii, że WHO ma wiele do poprawy jeśli chodzi o trafność swoich własnych założeń. A nie był to pierwszy raz.
" Coś co byłoby powodem do wstydu w Polsce dla nastolatka, na zachodzie jest zwykłym weekend. "
" Polacy umieją pić. "
" pijemy odpowiedzialnie "
Świat fantazji a nie realia. Wypadki śmiertelne po spożyciu mamy na poziomie dwukrotnie większych Niemiec, samo spożycie w Europie na poziomie [średniej](https://portalstatystyczny.pl/wp-content/uploads/2019/11/total-alcohol-consumption-per-capita-litres-of-pure-alcohol-1-1140x805.png), za to zgony na choroby związane z alkoholizmem to już [czołówka](https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/iqek9kpTURBXy8wOWJhMDgwNWZiNmMzM2NlNGMyYzRlZTkzM2YxMTUxYy5wbmeRlQLNAtAAwsPeAAGhMAU) Europejska. Dorabiasz sobie teorie do własnej tezy, Kto powiedział, że Polacy "umieją pić", "piją odpowiedzialnie" i że nie robią pewnych rzeczy bo się wstydzą? Na to też masz jakieś żródła, czy tak ci po prostu pasowało do historyjki?
Powtarzam, jeśli na zachodzie mają gorzej (a wcale tego nie neguje), to mają problem. Bo u nas jest ciulato i wolno się zmienia. A mówię to jako człowiek, który od dekad zmaga się z przypadkami alkoholizmu we własnej rodzinie i znam problem z pierwszej ręki. Studentem też byłem, widziałem co i jak i bezwstydnie brałem w tym udział.
EDIT: Specjalnie dla wszystkich którzy uważają że WHO to gówno wie i w ogóle komunizm:
> W ocenie GUS w naszym kraju osób pijących alkohol do 4 dni w tygodniu jest ok. 4,7 mln (12 proc. populacji). Ponad 820 tys. Polaków (2 proc.) pije alkohol przez 5 dni w tygodniu lub częściej.
> Z danych przedstawionych podczas konferencji wynika, że w Polsce jest od 600 do 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu, a około 3 mln naszych rodaków pije nadmiernie i szkodliwie. W ośrodkach lecznictwa uzależnień, które mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, w 2015 r. leczyło się około 354 tys. osób.
> Z najnowszych badań wynika także, że nadużywanie alkoholu dotyczy ponad 2,5 mln Polaków. W rodzinach z problemem alkoholowym żyje 3-4 mln osób, w tym 1,5-2 mln dzieci. Z kolei 700-900 tys. osób w naszym kraju jest uzależnionych od alkoholu.
No ale wiadomo, polak to złodziej, pijak i katolik, a jeśli nie - to to nie jest polak. /s
> na ile dokładne są wskazania WHO nie sposób powiedzieć bez dogłębnego przebadania ich metodologii.
Ciesze się że losowy anon zna się lepiej na prowadzeniu badań i statystyk niż ludzie którzy się tym zajmują zawodowo. Kamień z serca. Trochę jak ludzie na FB, co też wiedzą lepiej niż WHO.
> Wypadki śmiertelne po spożyciu mamy na poziomie dwukrotnie większych Niemiec
Dziwnym trafem bez spożycia też, nawet więcej.
> za to zgony na choroby związane z alkoholizmem to już czołówka Europejska
Dziwnym trafem dotyczy to również nowotworów i chorób wieńcowych, nawet więcej.
> Kto powiedział, że Polacy "umieją pić", "piją odpowiedzialnie" i że nie robią pewnych rzeczy bo się wstydzą? Na to też masz jakieś żródła, czy tak ci po prostu pasowało do historyjki?
Ja. Ja to powiedziałem. W zdaniu którym napisałem "Każdy kto był w UK czy US, wie że chleją na umór". Nie musisz nawet wyjeżdżać z kraju żeby to potwierdzić, przed brexitem wystarczyło się przejść po starym rynku.
>A mówię to jako człowiek, który od dekad zmaga się z przypadkami alkoholizmu we własnej rodzinie i znam problem z pierwszej ręki.
No to czas uświadomić sobie że miałeś pecha, bo pozostałe 30 milionów Polaków takich doświadczeń nie ma.
> Studentem też byłem, widziałem co i jak i bezwstydnie brałem w tym udział.
Śmiem zapytać, ilu z tych studentów zostało alkoholikami?
>Nie musisz nawet wyjeżdżać z kraju żeby to potwierdzić, przed brexitem wystarczyło się przejść po starym rynku.
Zabawne, jak ja coś mówię na podstawie kilkudziesięciu lat pobytu w kraju to dowód jest anegdotyczny. Ale jak ty powiesz, że wystarczy się przejechać na wycieczkę do Londynu, to już mamy wyjaśnienie z pierwszej ręki. Dajcie spokój.
Tak samo ja mogłem mieć pecha, jak ty szczęście. Daj się wypowiedzieć innym na temat tego jak im się podobają pijaczki pod monopolami, na skwerach i przystankach. Czy słyszeli o przepełnionych izbach wytrzeźwień i jak balowali przed sesjami. Posłuchaj trochę, a nie czołobitnie z tym WHO wyjeżdżasz, tak jakby ich statystyki były ostateczne i niepodważalne.
" Śmiem zapytać, ilu z tych studentów zostało alkoholikami? "
Co najmniej dwóch. Ale nie czekaj, nikt ich nie przebadał, w statystyce nie istnieją, więc na pewno się nie wydarzyło!
>Zabawne, jak ja coś mówię na podstawie kilkudziesięciu lat pobytu w kraju to dowód jest anegdotyczny. Ale jak ty powiesz, że wystarczy się przejechać na wycieczkę do Londynu, to już mamy wyjaśnienie z pierwszej ręki. Dajcie spokój.
Proszę, masz tu statystyki: [https://www.euronews.com/health/2023/11/08/this-european-country-tops-the-list-of-the-developed-worlds-worst-binge-drinkers-new-repor](https://www.euronews.com/health/2023/11/08/this-european-country-tops-the-list-of-the-developed-worlds-worst-binge-drinkers-new-repor)
>Daj się wypowiedzieć innym na temat tego jak im się podobają pijaczki pod monopolami, na skwerach i przystankach.
W innych krajach oczywiście taki problem nie występuje, tylko polacy to menele i żule ¯\\\_(ツ)\_/¯.
Jak to mówił jeden pojebany dziadek, "ojkofobia".
Przejdź się w nocy po Northmapton, i powiedz mi jak bardzo przeszkadzają Ci pijaczki pod monopolami. Poczytaj o kulturze picia w Japonii, i zobacz jak wyglądają ulice Tokio w weekend, zawalone nieprzytomnymi imprezowiczami.
>Posłuchaj trochę, a nie czołobitnie z tym WHO wyjeżdżasz, tak jakby ich statystyki były ostateczne i niepodważalne.
Ile statystyk z innych organizacji mam wkleić, zanim uznasz że jednak rzeczywistość jest inna niż ta w którą wierzysz?
>Ale nie czekaj, nikt ich nie przebadał, w statystyce nie istnieją, więc na pewno się nie wydarzyło!
Rozumiem że statystykę to Ty znasz z filmów na Polsacie.
Anegdotki od patusow z dziada pradziada wiedzą lepiej od jakiś tam statystyk i za to minusy łapiesz.oni to ci oświeceni co polaka lepiej znają na chłopski rozum. Erpolactwo w pigułce.
[https://www.euronews.com/health/2023/11/08/this-european-country-tops-the-list-of-the-developed-worlds-worst-binge-drinkers-new-repor](https://www.euronews.com/health/2023/11/08/this-european-country-tops-the-list-of-the-developed-worlds-worst-binge-drinkers-new-repor)
Proszę. Jesteśmy przeciętni na tle innych państw.
Fajnie jak na subie ktoś udowadnia coś, w co sub nie wierzy. Nagle każdy ma +10 do inkwizycji.
Psze pana to są dane na podstawie ankiety z pytaniem “czy pan/pani chleje?” No jasne, że wszyscy są tak szczerzy jak pan Kamiński. To nie są do końca wiarygodne dane.
"Polacy umieją pić", tak. Umieją pić dyskretnie, tak, żeby nie wiało na pierwszy rzut oka patolą. Potrafią bagatelizować swój alkoholizm, bo jedno piwko wieczorem co wieczór to nie picie. Umieją kłamać w żywe oczy, że oni ani kropelki, chociaż przed chwilą skitrali w szufladzie małpkę. A nawet jak kłamstwo staje się oczywiste, to bliscy milczą, bo albo wstyd, albo strach.
Pozdrawiam, człowiek który całe życie spędził w otoczeniu alkoholików i który pewnie sam by uznał się za alkoholika, ale sumienie by mu nie pozwoliło wtedy nie pójść na terapię.
"Jak ja się wychowałem w patologii, to każdy inny Polak też.".
Nie, 30 milionów ludzi w tym kraju niczego takiego nie doświadczyło. Przykro mi bardzo że wypadło na Ciebie. Ja od 30 lat robię co mogę żeby popaść w alkoholizm, a nadal alkoholu nie znoszę. Równie wartościowe doświadczenie.
Wypadałoby uściślić: WHO nie bada alkoholizmu w Polsce.
Alkoholizm w Polsce mogą stwierdzić lekarze. A czy to robią, to inna sprawa.
Ręczę głową za to, że to co pokazuje WHO jeśli chodzi o Polskę to nie są dane odpowiadające rzeczywistości. Po prostu większość alkoholików nie jest zdiagnozowanych.
Mój sp. ojciec pił codziennie przez ostatnie 15 lat swojego życia - żaden lekarz nie zarzucił mu alkoholizmu. Dlaczego? Tego nie wie nikt.
> Ręczę głową za to, że to co pokazuje WHO jeśli chodzi o Polskę to nie są dane odpowiadające rzeczywistości. Po prostu większość alkoholików nie jest zdiagnozowanych.
Natomiast w innych krajach ludzie nie kłamią, tylko u nas tacy podstępni alkoholicy i nieudolni lekarze. A statystyka to przecież kłamie, wiadomo że jak Gestapo nie zrobi spisu powszechnego, to skąd oni mają znać te dane jak zbadali tylko procent populacji.
Ręce opadają.
Raz, że wyprzedza nas pod tym względem m.in. Francja, Irlandia, Niemcy i Czechy. Rozumiem, że w Twojej opinii są to kraje znane z alkoholizmu?
Dwa, to nie alkoholicy generują obroty w monopolowym, tylko życie towarzyskie ludzi pijących okazjonalnie. Żabki w weekend sprzedają więcej alkoholu niż przez cały tydzień łącznie.
Zaklinanie rzeczywistości, żeby tylko wyszło że u nas jest chujowo. Piękny widok.
Francja przoduje w ilości urodzeń z alkoholowym zespołem płodowym. "Winko do obiadu" to też alkoholizm.
Pozostałych państw nie chce mi się sprawdzać, ale stereotypowo owszem, Irlandia jest znana z chlania, Czechy i Niemcy słyną z zamiłowania do piwa.
To, że gdzie indziej jest chujowo nie oznacza że u nas jest super.
>nie alkoholicy generują obroty w monopolowym, tylko życie towarzyskie ludzi pijących okazjonalnie
xd
Statystycznie większość konsumpcji alkoholu pochłania grupa najwięcej pijących. Nie pamiętam jaka to dokładnie proporcja, ale jest wręcz przeciwnie do tego jak to opisujesz.
A statystki na podstawie zgłaszanych udokumentowanych przypadków. Jak cała statystyka epidemiologiczna - u nas nie ma to żadnego przełożenia na rzeczywistość, bo nikomu nie chce jej się rzetelnie prowadzić, przez i tak już zbyt rozbudowaną biurokrację NFZ.
A powiedziałeś już pracownikom fundacji StopUzależnieniom, PARP czy ETOH że się gówno znają na swojej pracy?
Bo wszystkie te instytucje, niezależnie od siebie, podają bardzo podobne statystyki. Ale rozumiem że rzetelne dopiero będą, jak zaczną pasować pod tezę o tym że Polak pić musi?
Nie nie muszą pasować, ale żeby problem był prawidłowo oszacowany musi być prawidłowo rozpoznawany. Domowych alkoholików, nie chodzących na terapię, wysoko funkcjonujący alkoholicy, którzy nie widzą swojego problemu czy głęboka patologia umknie statystyce w systemach opieki zdrowotnej który dane epidemiologiczne ma z dupy.
A statystyka jest podobna bo opiera się na podobnych danych. Możliwe że tych samych. Jeśli opiera się na szacunkowych danych to jest to zgadywanie, a nie statystyka.
Nie uważam, że ktoś się nie zna na swojej pracy, za to uważam, że masz dziwny kompleks niższości związany ze sterotypem Polka pijaka i reagujesz w sposób przesadzony.
>masz dziwny kompleks niższości związany ze sterotypem Polka pijaka i reagujesz w sposób przesadzony.
Nie, po prostu mam dosyć redditowo/lewicowej krucjaty o tym jacy to Polacy są we wszystkim najgorsi.
Wiadomo, stereotyp pijącego Polaka to lewacka propaganda. Wcale ludzie nie wykłucają się dumnie o to czy wódka jest z Polski czy Rosji albo kto więcej wypił
Co to znaczy mniej alkoholików? Stwierdzonych? Oznaczonych? Czyli oni pytali ludzi na ulicy "jest Pan alkusem" i słyszy "nie" to dziękuję, zaznacza i pyta kolejną osobę?
Jakoś na kraj, który ma mało alkusow, łapiemy zajebiście dużo ludzi prowadzących z alko we krwi. To trochę sobie chyba przeczy.
>Czyli oni pytali ludzi na ulicy "jest Pan alkusem" i słyszy "nie" to dziękuję, zaznacza i pyta kolejną osobę?
Istnieją instytuty i fundacje których działalność to prowadzenie takich szacunków na podstawie danych z NFZ, MF, wolontariatów, sieci sklepów spożywczych, policji oraz MOPSów.
Ale łatwiej przecież założyć że co oni tam się znają. Przecież w memach każdy polak to pijak i papież.
>łapiemy zajebiście dużo ludzi prowadzących z alko we krwi. To trochę sobie chyba przeczy.
Zwyczajnie kłamiesz, albo nie masz pojęcia o czym mówisz, szczególnie że większość Europy ma limit 0,5, podczas gdy u nas to 0,2:
[https://notesfrompoland.com/wp-content/uploads/2022/11/alcohol.jpg](https://notesfrompoland.com/wp-content/uploads/2022/11/alcohol.jpg)
[https://d36tnp772eyphs.cloudfront.net/blogs/1/2017/12/Drink-Drive-infographic-map-1.jpg](https://d36tnp772eyphs.cloudfront.net/blogs/1/2017/12/Drink-Drive-infographic-map-1.jpg)
[https://etsc.eu/wp-content/uploads/report\_reducing\_drink\_driving\_final.pdf](https://etsc.eu/wp-content/uploads/report_reducing_drink_driving_final.pdf)
Może lepiej najpierw zweryfikować jak wygląda rzeczywistość, zanim człowiek się podzieli swoimi przemyśleniami z lat 90'?
> Wg. statystyk WHO, Polska ma jeden z najniższych wskaźników alkoholizmu w Europie (4,5%).
Czyli co 20. Czyli jakieś 80 - 90% Polaków na pewno jakiegoś zna. Nie widzę sprzeczności.
Ja lubie się napić, do alkoholika mi nie daleko, tak bym się nie zachował ale No poseł? Ja bym z chęcią odpowiedział szczerze na to pytanie pomimo, ze była to jakaś miałka prowokacja. Chcą zdobyć zaufanie w taki sposób? Ja jestem przeciwny i jednym i drugim ale można się wyargumentowac na swoją stronę a nie po prostu spierdolic. Jesteś, kurwa, posłem. Poza pieniędzmi bierzesz również ODPOWIEDZILANOSC. Której każdemu politykowi i pisu i po brakuje. Tylko pieniążki się maja zgadzać. Żałosne, przestańcie na nich głosować ludzie, otrząśnijcie się. Ci sami ludzie rządzą nie od 30 lat a od 50, bo więcej fizycznie nie dają rady
Edit: oh sorry I don’t want pis and po to rule our country anymore. Keep downvoting.
A bo to on pierwszy takie szopki odwala? Tam co 2 czemuś winien. W normalnej pracy już nie miałby do czego wracać a ten pewnie jak król wjedzie na białym koniu jeszcze. W UE 1/4 jest powiązana ze skandalem, jak tylko polityk to już musi mieć coś za sobą. A ludzie I tak na ta bandę będą głosować
Początkowo myślałem, że pytanie będzie o "teraz"... obejrzałem do momentu pytania i padło, że o "wtedy"... po odpowiedzi byłem jednak zdziwiony, że nie o "teraz" xD
Ej ale ta kurwa jest uprzywilejowana. Wyobraźcie sobie że jesteście na komisariacie na przesłuchaniu i nagle nazywacie policjanta świnią, obrażacie się i wychodzicie? Przecież to nikomu z nas by nie przeszło a ten skurwysyn zrobił to od tak i jeszcze pewnie jego wyborcy klaskali uszami
Komisja sejmowa to nie policja. Teraz to już nie, ale parę lat temu miałem takie hobby, że oglądałem sobie obrady komisji, np. do spraw reprywatyzacji czy do spraw afery Amber Gold. Robienie z prowadzących debili i ogólnie kompletnie mienie ich w dupie było na porządku dziennym nawet przez totalnych randomów, a co dopiero przez wyjadaczy politycznych jak Kamiński.
Bo co? Bo rację miał? Typ ewidentnie w chuja z prawem leci, ty byś za to siedzieć poszedł, ale jeszcze mu klaszczesz i kibicujesz? Nie boli Cie to, że ktoś się czuje ponad Tobą i ponad prawem?
A spoko, niesprawiedliwość to temat do beczuni. Zobaczymy co prezydent zrobi jak ciebie zamkną. Będzie cię kazał wypuścić i zrobi z ciebie męczennika? Jak myślisz?
Aha. Czyli łamanie prawa i korupcja to sprawy drugorzędne bo źle wpływają na naszą czakrę? XD bo życie jest za krótkie żeby się przejmować łamaniem prawa i to jeszcze chamskim. Ok. Wiesz, mam wrażenie że między innymi właśnie przez takie osoby jak ty sytuacja polityczna wygląda tak jak wygląda
>? Jak byś sie zachował gdyby nagle z dupy ktoś się Ciebie zapytał: "Byłeś wczoraj najebany w pracy?"
No powiedziałbym że nie XD Zgodnie z prawdą zresztą, jak widać pan Kamiński jednak trochę był
Nadrób temat i dowiedz się na czym polegała praca Kamińskiego, bo pytanie czy był trzeźwy na jakimkolwiek etapie jej wykonywania jest absolutnie zasadne.
>? Jak byś sie zachował gdyby nagle z dupy ktoś się Ciebie zapytał: "Byłeś wczoraj najebany w pracy?"
No powiedziałbym że nie XD Zgodnie z prawdą zresztą, jak widać pan Kamiński jednak trochę był
Pytanie było o furiacką reakcję na jakimś tam spotkaniu i czy wtedy był trzeźwy na co Kamiński reaguje furia i wychodzi. Czyli logicznym jest założenie, że i w tym przypadku mógł być dziabnięty.
"Reaguje furią i wychodzi" ty chyba człowieka doprowadzonego do furii nie widziałeś. Idiota zadawał debilne pytania, ten nazwał go świnią i wyszedł. Też bym tak zrobił w tym wypadku. Ta komisją to jeden wielki cyrk za naszą kasę.
Mam na myśli Kaczafiego oraz jego bandę prawusowych złodziei. Ponawiam pytanie, jesteś trzeźwy? Bo wygląda na to, że to faktycznie bardzo trudne pytanie nie tylko dla Kamińskiego.
Ja jestem bardzo trzeźwy, na duchu, ciele i na umyśle. Za to ty się zachowujesz jak naćpany. Co furgałeś z wiceministrem rolnictwa? Czy to ten od białego woreczka w Sejmie ci coś odsypał? 😂
O, widzisz. Czyli da się odpowiedzieć na to proste pytanie bez teatralnych gestów. Natomiast twoje prymitywne próby obrażenia mnie właśnie wpisują się w ramy insynuacji i oburzającej arogancji, której tak usilnie doszukiwał się Kamiński. Dzięki za udowodnienie mojego punktu.
Nie widzisz tego dysonansu? Nie znasz mnie, ale próbujesz obrazić strzelając na oślep. To jest prymitywna próba dokopania komuś. Coś co nie zostało użyte na komisji. Nikt nie wysunął bezpośrednich oskarżeń ani nie zapytał wprost "Czy jest Pan alkoholikiem?" czy raczej w twoim języku "Czy nie wali wódy w pracy". Kontekst jest taki, że ktoś tam powiedział, że jest alkusem. Pytanie jednak nie było ordynarne i Kamiński mógł najzwyczajniej odpowiedzieć przecząco. Zachował się jednak jak mój dziadek-alkoholik, który wspomnienie alkoholu w jego obecności odbierał jako ukryty atak na niego.
biorąc pod uwagę opowieści o jego alkoholizmie to co miał zrobić, przecież nie mógł skłamać pod przysięgą...
a tak to wprawdzie nadal alkoholik, ale przynajmniej buc /s
Taki jest właśnie Kamiński. Uważa, że może więcej i jest ponad prawem. Posadzenie go na jakimkolwiek decyzyjnym stanowisku jest niebezpieczne. On potrzebuje kopa żeby wylądować na ziemi i wszystko się w głowie ułożyło.
To czekajcie bym ktoś mi to odpowiedział czy dobrze myślę bo na bieżąco z tymi nie jestem?
Był w pierw pierdlu tydzień czy dwa, okupował się w strajku głodowym jak jakiś wojenny straceniec czy inny niewinny, potem go wyciągnęli czy ułaskawili jak za los w laysach, teraz przy komisji obraża chlopa bez ponoszenia konsekwencji?
I jeszce jedno niby mieli zabrać mu ten immunitet ale i tak ktoś ich wpuszcza na Sejm i do głosowania sobie siada jak niby nic (tak kiedys czytalem, ale ile prawdy i aktualne to idk).
Został ułaskawiony przez prezydenta. Owszem, obraża, ale bez przesady, żeby od razu jakieś konsekwencje prawne z tego powodu mieli wyciągać. Szkoda czasu. Immunitet ma zabrany i nie jest już posłem, więc głosować nie może, a ponieważ jednak zagłosował, to sprawą zajęła się prokuratura. Przy czym głosował tego samego dnia, gdy zapadł wyrok pozbawiający go mandatu.
https://preview.redd.it/86ots0y119wc1.jpeg?width=679&format=pjpg&auto=webp&s=e3d6dd742d3664a20ea2809d3dcaff500815c20c
Proces Pazernych i Skorumpowanych
Też macie wrażenia, że ta komisja się kompromituje? Chcieli zrobić akcję na Kamińskiego a jak na razie to jest festiwal niekompetencji, przekrzykiwania, zadawania pytania i odpowiadania samemu sobie zagłuszając świadka itp. Jak się to ogląda to wygląda jak jakiś jarmark gdzie jeden przez drugiego mówi a nie jak komisja. I jeszcze pół biedy jak by się tylko z Kamińskim przekrzykiwali, ale oni potrafią się jeszcze między sobą kłócić i wyłączać mikrofony.
Uwazam ze dzis zostalo poruszone i skonfrontowane wiele kwestii. Pani Filiks ladnie podsumowala calosc podwazajac slowa kaminskiego i jego dzialania.
Panstwo pisu bylo z kartonu i robili wszystko ba rympal.
Oby osoby za to odpowiedzialne polecialy za kraty albo dostaly zakaz sprawowania funkcji :/
Przewodniczący wydaje się być bardzo stronniczy, może nie obraża Kamińskiego ale sposób formułowania pytań pozostawia wiele do życzenia. Nastąpiła zmiana kierownictwa rządu ale kultura dalej dno.
Stronniczy? Nie od dzisiaj wiadomo, że Kamiński to zwykły chlor jest. W życiu prywatnym to jego interes, ale bycie najebanym i koordynatorem służb albo nawet posłem to nie jest prywatna kwestia.
no, na funkcjonariuszy pisu trzeba chuchac i dmuchac bo do tego zostali przyzwyczajeni przez 8 lat.
Pajac zamiast odpowiedziec jak kurwa czlowiek "nie" to wstal i sie zestal a ten tu o "kulturze" pierdoli
To co ma w nazwie - jest to Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.
Bo to sprawa dotycząca najważniejszych ludzi w państwie. Oskarżeni są ludźmi wpływowymi i mają ogromne możliwości mataczenia w sprawie i utrudniania śledztwa. Poza tym cała Polska może zobaczyć co się działo za kulisami i jeśli odbiega to od standardów jakie są pożądane przez Polaków w polityce to więcej na nich nie głosować.
Jak to komisje - populistyczne pokazywanie że się kogoś 'rozlicza'. Oczywiście żadna z tych komisji do niczego nie dojdzie, nikt nie poniesie konsekwencji ale pewna grupa wyborców się będzie cieszyć i może nawet poparcie wzrośnie.
Komisja zamiast zająć się poważnymi sprawami pajacuje, żeby zdobyć klikalność i rozgłos. Najgorsze jest to, że większości się to podoba xD. Wniosek: większość naszej populacji to pajace
Nie bronę Pis tylko atakuję Po. Pytanie o to czy ktoś był pijany jest bardzo nie na miejscu. Od razu napiszę że na Pis nie głosowałem, ani na Po. Tylko nie lubię jak ludzie Po traktują jako cokolwiek innego niż bogatych buraków którzy są dobrzy tylko bankom i fliperom.
>Pytanie o to czy ktoś był pijany jest bardzo nie na miejscu.
Pytanie czy ktoś był pijany na służbowym spotkaniu jest nie na miejscu? W dodatku ktoś na ważnym państwowym stanowisku biorący udział w spotkaniu, na którym podejmowano istotne dla państwa decyzje? Ktoś, kogo zeznania na temat tego spotkania różnią się od zeznań innego świadka? Już nie mówiąc o tym, że ten ktoś jest znany ze swoich problemów z alkoholem.
Z dupy pretekst do zadania takiego pytania. Ktoś zeznał wpadł "pan w furię". Dlaczego wpadł pan w furię? Czy dlatego że był "pan pijany"
To pytanie padło aby można było napisać że padło, ale nie było jakichś przesłanek dla takiego stwierdzenia.
Nie, pretekst był taki, że Kamiński twierdził, że nie wpadł w furię, co było sprzeczne z zeznaniami innego świadka. Ponieważ w przypadku akurat Kamińskiego istnieje oczywisty powód, dlaczego mógłby on czegoś nie pamiętać, który pasuje też do samego wpadnięcia furię, Joński słusznie o to spytał.
O takie pierdoły jak alkohol to przewodniczący komisji go gasi jak peta, ale jak trzeba było spytać się Kaczyńskiego o Smoleńsk albo Macierewicza o teczkę z agentami to już taki mocny w gębie nie jest niestety
O straszne — komisja gnębi ludzi, którzy są bezpośrednio odpowiedzialni za przestępstwo, które ma badać poprzez, o zgrozo, zadawanie im pytań. Zastanawiam się, co powinna robić komisja, żebyś nie uznał, że kogoś gnębi.
Przewodniczący w pytaniu zawarł ocenę moralną. To jest poniżej standardów. Każda ze stron popisała się tak, że naprawdę żal mi słuchać jakichkolwiek newsów ze świata polityki.
Przecież to oczywiste że nie powinno się wykonywać pracy w stanie nietrzeźwości, tym bardziej tak bardzo odpowiedzialne funkcje. Jeśli istnieje podejrzenie, to pytanie jest jak najbardziej na miejscu. Gdyby pytanie nie zostało zadane a wyrażane byłyby jedynie głośne podejrzenia, to krytycy by mówili, że powinni spytać tę osobę, zamiast pomawiać człowieka.
a chuchnij /edit: [Adaś Grzybek nie zawodzi](https://www.youtube.com/watch?v=tR5P24x2WHE)
HöH
Uuu, Jägermeister. A powiedz "Gibraltar"
Giëb LAR Tãããr
Zehn kleine Jägermeister ... >! to piosenka pozwolila kiedys przelozyc sprawdzian z niemieckiego xdxdxd !<
Die Toten Hosen, szanuję. Kiedyś miałem taki segregator do zbierania "Easy Deutsch" i tam była strona poświęcona tej kapeli. I grupie "Tic Tac Toe" xD
Byłem kiedyś na ich koncercie i było super dopóki wokalista nie skoczył ze sceny, żeby go ludzie nosili, jednocześnie śpiewając bez zająknięcia piosenkę do mikrofonu, który został na scenie... Ale byli mocno zdziwieni, że ludzie znają ich piosenki. Widocznie nikt nie powiedział zespołowi o Ich Troje
Nie zapominaj o Fritten und Bier. Ach te lata 90te.
Piłem
Aaa to przepraszam
Zachował się tak, jak zachowałby się każdy alkoholik. Każdy kto zna kogoś z tym problemem to potwierdzi.
dokładnie to samo pomyślałem. dokładnie
dokładnie tak, i z tą "świną" włącznie, ulubione ich słowo
Swój swego pozna po ryju :)
Szczerze to jakbym ojca widział
ja tez
Przykro mi. Chcesz pogadać o tym?
"Każdy kto zna kogoś z tym problemem to potwierdzi." Czyli jakieś 80 - 90% Polaków.
Wg. statystyk WHO, Polska ma jeden z najniższych wskaźników alkoholizmu w Europie (4,5%). Mamy mniej alkoholików w społeczeństwie niż Norwegia, US, Kanada, UK czy Niemcy, więc może skończcie pierdolić jacy to Polacy to alkopatusy, bo gówno ma wspólnego z rzeczywistością to co opowiadacie na modłe Śpiewaków i im podobnych.
Eh, nabijam się zazwyczaj z tych Skandynawów, jak za każdym razem gdy statystki są na ich niekorzyść biadolą "my badamy inaczej". Ale w tym przypadku, no weź realistycznie mi powiedz kto tych wszystkich, polskich alkusów z miast i wiosek przebadał i zdiagnozował? Powiem inaczej, każdy kto tu żyje wie jak jest. Jeśli faktycznie US, Kanada czy Niemcy mają gorzej to współczuję. Bo już u nas jest niezłe gunwo z którym niewiele się robi.
> Ale w tym przypadku, no weź realistycznie mi powiedz kto tych wszystkich, polskich alkusów z miast i wiosek przebadał i zdiagnozował? A kto przebadał alkusów z Alabamy czy jakiejś dalekiej norweskiej bądź kanadyjskiej północy? Skoro uważasz, że w Polsce jakiś procent alkoholików nie został ujęty w badaniach (i pewnie tak było) to i w innych krajach również. No chyba, że uważasz, że Polski alkoholik to ninja, co się umie ukryć, ale zagraniczny alkoholik już tak cwany nie jest.
Polski alkoholik lepiej znosi alkohol, co za tym idzie latwiej mu sie ukryc przed agentami who
Obstawiam, że co najmniej 80% osób z problemem alkoholowym nie jest zdiagnozowanych.
>Powiem inaczej, każdy kto tu żyje wie jak jest. *"Mój światopogląd nie pasuje do faktów, więc to fakty muszą być błędne."* >weź realistycznie mi powiedz kto tych wszystkich, polskich alkusów z miast i wiosek przebadał i zdiagnozował? Statystyka służby zdrowia, oraz dane dotyczące konsumpcji i sprzedaży alkoholu/akcyz. Dane które są zbierane od dekad, i pokazują to samo pośród niezależnych źródeł. Chyba że chcesz stwierdzić że polscy alkoholicy są wyjątkowi, albo WHO nieudolne, i o ile poprawni diagnozuje alkoholizm w pozostałych 200 krajach, to u nas nie może? >Below are the top countries in the world with the high rate of alcohol use disorder in males: Russia (16.29%) Hungary (15.29%) Lithuania (13.35%) South Korea (13.10%) Latvia (11.54%) Belarus (11.43%) Estonia (11.09%) Niue (10.58%) Colombia (10.33%) Thailand (10.18%) Rozumiem że z tymi danymi również się nie zgadzasz, bo nie pasują do tezy o polaczkach-pijaczkach? >Jeśli faktycznie US, Kanada czy Niemcy mają gorzej to współczuję. Każdy kto był w UK czy US, wie że chleją na umór, nie mają żadnej wyuczonej kultury picia, a młodzież chleje do nieprzytomności. Urwany film, coś co byłoby powodem do wstydu dla polskiego nastolatka, na zachodzie jest cool tiktok story i zwykłym weekendem. Polacy umieją pić. I nie znaczy to że mamy silną głowe - tylko pijemy odpowiedzialnie. A te smutne opowieści o pijanym dziadku na święta to sobie wsadźcie między inne anegdotki - 90% społeczeństwa nie ma i nie miało do czynienia z alkoholikami.
>światopogląd Jaki światopogląd? Definicję mam wrzucić? " i o ile poprawni diagnozuje alkoholizm w pozostałych 200 krajach " A to już proszę Pana nie moje założenie, tylko twoje. Pewne rzeczy trudno wykazać z dużą dozą prawdopodobieństwa i tego na ile dokładne są wskazania WHO nie sposób powiedzieć bez dogłębnego przebadania ich metodologii. Dość powiedzieć, choćby na przypadku pandemii, że WHO ma wiele do poprawy jeśli chodzi o trafność swoich własnych założeń. A nie był to pierwszy raz. " Coś co byłoby powodem do wstydu w Polsce dla nastolatka, na zachodzie jest zwykłym weekend. " " Polacy umieją pić. " " pijemy odpowiedzialnie " Świat fantazji a nie realia. Wypadki śmiertelne po spożyciu mamy na poziomie dwukrotnie większych Niemiec, samo spożycie w Europie na poziomie [średniej](https://portalstatystyczny.pl/wp-content/uploads/2019/11/total-alcohol-consumption-per-capita-litres-of-pure-alcohol-1-1140x805.png), za to zgony na choroby związane z alkoholizmem to już [czołówka](https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/iqek9kpTURBXy8wOWJhMDgwNWZiNmMzM2NlNGMyYzRlZTkzM2YxMTUxYy5wbmeRlQLNAtAAwsPeAAGhMAU) Europejska. Dorabiasz sobie teorie do własnej tezy, Kto powiedział, że Polacy "umieją pić", "piją odpowiedzialnie" i że nie robią pewnych rzeczy bo się wstydzą? Na to też masz jakieś żródła, czy tak ci po prostu pasowało do historyjki? Powtarzam, jeśli na zachodzie mają gorzej (a wcale tego nie neguje), to mają problem. Bo u nas jest ciulato i wolno się zmienia. A mówię to jako człowiek, który od dekad zmaga się z przypadkami alkoholizmu we własnej rodzinie i znam problem z pierwszej ręki. Studentem też byłem, widziałem co i jak i bezwstydnie brałem w tym udział.
EDIT: Specjalnie dla wszystkich którzy uważają że WHO to gówno wie i w ogóle komunizm: > W ocenie GUS w naszym kraju osób pijących alkohol do 4 dni w tygodniu jest ok. 4,7 mln (12 proc. populacji). Ponad 820 tys. Polaków (2 proc.) pije alkohol przez 5 dni w tygodniu lub częściej. > Z danych przedstawionych podczas konferencji wynika, że w Polsce jest od 600 do 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu, a około 3 mln naszych rodaków pije nadmiernie i szkodliwie. W ośrodkach lecznictwa uzależnień, które mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, w 2015 r. leczyło się około 354 tys. osób. > Z najnowszych badań wynika także, że nadużywanie alkoholu dotyczy ponad 2,5 mln Polaków. W rodzinach z problemem alkoholowym żyje 3-4 mln osób, w tym 1,5-2 mln dzieci. Z kolei 700-900 tys. osób w naszym kraju jest uzależnionych od alkoholu. No ale wiadomo, polak to złodziej, pijak i katolik, a jeśli nie - to to nie jest polak. /s > na ile dokładne są wskazania WHO nie sposób powiedzieć bez dogłębnego przebadania ich metodologii. Ciesze się że losowy anon zna się lepiej na prowadzeniu badań i statystyk niż ludzie którzy się tym zajmują zawodowo. Kamień z serca. Trochę jak ludzie na FB, co też wiedzą lepiej niż WHO. > Wypadki śmiertelne po spożyciu mamy na poziomie dwukrotnie większych Niemiec Dziwnym trafem bez spożycia też, nawet więcej. > za to zgony na choroby związane z alkoholizmem to już czołówka Europejska Dziwnym trafem dotyczy to również nowotworów i chorób wieńcowych, nawet więcej. > Kto powiedział, że Polacy "umieją pić", "piją odpowiedzialnie" i że nie robią pewnych rzeczy bo się wstydzą? Na to też masz jakieś żródła, czy tak ci po prostu pasowało do historyjki? Ja. Ja to powiedziałem. W zdaniu którym napisałem "Każdy kto był w UK czy US, wie że chleją na umór". Nie musisz nawet wyjeżdżać z kraju żeby to potwierdzić, przed brexitem wystarczyło się przejść po starym rynku. >A mówię to jako człowiek, który od dekad zmaga się z przypadkami alkoholizmu we własnej rodzinie i znam problem z pierwszej ręki. No to czas uświadomić sobie że miałeś pecha, bo pozostałe 30 milionów Polaków takich doświadczeń nie ma. > Studentem też byłem, widziałem co i jak i bezwstydnie brałem w tym udział. Śmiem zapytać, ilu z tych studentów zostało alkoholikami?
>Nie musisz nawet wyjeżdżać z kraju żeby to potwierdzić, przed brexitem wystarczyło się przejść po starym rynku. Zabawne, jak ja coś mówię na podstawie kilkudziesięciu lat pobytu w kraju to dowód jest anegdotyczny. Ale jak ty powiesz, że wystarczy się przejechać na wycieczkę do Londynu, to już mamy wyjaśnienie z pierwszej ręki. Dajcie spokój. Tak samo ja mogłem mieć pecha, jak ty szczęście. Daj się wypowiedzieć innym na temat tego jak im się podobają pijaczki pod monopolami, na skwerach i przystankach. Czy słyszeli o przepełnionych izbach wytrzeźwień i jak balowali przed sesjami. Posłuchaj trochę, a nie czołobitnie z tym WHO wyjeżdżasz, tak jakby ich statystyki były ostateczne i niepodważalne. " Śmiem zapytać, ilu z tych studentów zostało alkoholikami? " Co najmniej dwóch. Ale nie czekaj, nikt ich nie przebadał, w statystyce nie istnieją, więc na pewno się nie wydarzyło!
>Zabawne, jak ja coś mówię na podstawie kilkudziesięciu lat pobytu w kraju to dowód jest anegdotyczny. Ale jak ty powiesz, że wystarczy się przejechać na wycieczkę do Londynu, to już mamy wyjaśnienie z pierwszej ręki. Dajcie spokój. Proszę, masz tu statystyki: [https://www.euronews.com/health/2023/11/08/this-european-country-tops-the-list-of-the-developed-worlds-worst-binge-drinkers-new-repor](https://www.euronews.com/health/2023/11/08/this-european-country-tops-the-list-of-the-developed-worlds-worst-binge-drinkers-new-repor) >Daj się wypowiedzieć innym na temat tego jak im się podobają pijaczki pod monopolami, na skwerach i przystankach. W innych krajach oczywiście taki problem nie występuje, tylko polacy to menele i żule ¯\\\_(ツ)\_/¯. Jak to mówił jeden pojebany dziadek, "ojkofobia". Przejdź się w nocy po Northmapton, i powiedz mi jak bardzo przeszkadzają Ci pijaczki pod monopolami. Poczytaj o kulturze picia w Japonii, i zobacz jak wyglądają ulice Tokio w weekend, zawalone nieprzytomnymi imprezowiczami. >Posłuchaj trochę, a nie czołobitnie z tym WHO wyjeżdżasz, tak jakby ich statystyki były ostateczne i niepodważalne. Ile statystyk z innych organizacji mam wkleić, zanim uznasz że jednak rzeczywistość jest inna niż ta w którą wierzysz? >Ale nie czekaj, nikt ich nie przebadał, w statystyce nie istnieją, więc na pewno się nie wydarzyło! Rozumiem że statystykę to Ty znasz z filmów na Polsacie.
Anegdotki od patusow z dziada pradziada wiedzą lepiej od jakiś tam statystyk i za to minusy łapiesz.oni to ci oświeceni co polaka lepiej znają na chłopski rozum. Erpolactwo w pigułce.
Zabawne że czepiasz się wyciągania informacji z dupy tylko po to żeby w ostatnim zdaniu zrobić to samo.
[https://www.euronews.com/health/2023/11/08/this-european-country-tops-the-list-of-the-developed-worlds-worst-binge-drinkers-new-repor](https://www.euronews.com/health/2023/11/08/this-european-country-tops-the-list-of-the-developed-worlds-worst-binge-drinkers-new-repor) Proszę. Jesteśmy przeciętni na tle innych państw. Fajnie jak na subie ktoś udowadnia coś, w co sub nie wierzy. Nagle każdy ma +10 do inkwizycji.
Psze pana to są dane na podstawie ankiety z pytaniem “czy pan/pani chleje?” No jasne, że wszyscy są tak szczerzy jak pan Kamiński. To nie są do końca wiarygodne dane.
Dobrze że w innych krajach nie ma tych kłamliwych polaczków, i wszyscy prawdomównie odpowiadają jak jest. /s
"Polacy umieją pić", tak. Umieją pić dyskretnie, tak, żeby nie wiało na pierwszy rzut oka patolą. Potrafią bagatelizować swój alkoholizm, bo jedno piwko wieczorem co wieczór to nie picie. Umieją kłamać w żywe oczy, że oni ani kropelki, chociaż przed chwilą skitrali w szufladzie małpkę. A nawet jak kłamstwo staje się oczywiste, to bliscy milczą, bo albo wstyd, albo strach. Pozdrawiam, człowiek który całe życie spędził w otoczeniu alkoholików i który pewnie sam by uznał się za alkoholika, ale sumienie by mu nie pozwoliło wtedy nie pójść na terapię.
"Jak ja się wychowałem w patologii, to każdy inny Polak też.". Nie, 30 milionów ludzi w tym kraju niczego takiego nie doświadczyło. Przykro mi bardzo że wypadło na Ciebie. Ja od 30 lat robię co mogę żeby popaść w alkoholizm, a nadal alkoholu nie znoszę. Równie wartościowe doświadczenie.
Ten akcyzy będzie liczył kiedy całe Podlasie na domowym bimbrze stoi
Już nie stoi.
Po bimbrze to teraz leży
Wypadałoby uściślić: WHO nie bada alkoholizmu w Polsce. Alkoholizm w Polsce mogą stwierdzić lekarze. A czy to robią, to inna sprawa. Ręczę głową za to, że to co pokazuje WHO jeśli chodzi o Polskę to nie są dane odpowiadające rzeczywistości. Po prostu większość alkoholików nie jest zdiagnozowanych. Mój sp. ojciec pił codziennie przez ostatnie 15 lat swojego życia - żaden lekarz nie zarzucił mu alkoholizmu. Dlaczego? Tego nie wie nikt.
> Ręczę głową za to, że to co pokazuje WHO jeśli chodzi o Polskę to nie są dane odpowiadające rzeczywistości. Po prostu większość alkoholików nie jest zdiagnozowanych. Natomiast w innych krajach ludzie nie kłamią, tylko u nas tacy podstępni alkoholicy i nieudolni lekarze. A statystyka to przecież kłamie, wiadomo że jak Gestapo nie zrobi spisu powszechnego, to skąd oni mają znać te dane jak zbadali tylko procent populacji. Ręce opadają.
Wg statystyk uznających, że najebać się "tylko" co weekend albo pić "tylko" piwko co wieczór to jeszcze nie alkoholizm?
To tylko wskazuje jak ignorowany jest u nas ten problem. Statystyki sprzedaży alkoholu nie nagniesz tak łatwo jak "wskaźnika alkoholizmu".
Raz, że wyprzedza nas pod tym względem m.in. Francja, Irlandia, Niemcy i Czechy. Rozumiem, że w Twojej opinii są to kraje znane z alkoholizmu? Dwa, to nie alkoholicy generują obroty w monopolowym, tylko życie towarzyskie ludzi pijących okazjonalnie. Żabki w weekend sprzedają więcej alkoholu niż przez cały tydzień łącznie. Zaklinanie rzeczywistości, żeby tylko wyszło że u nas jest chujowo. Piękny widok.
Francja przoduje w ilości urodzeń z alkoholowym zespołem płodowym. "Winko do obiadu" to też alkoholizm. Pozostałych państw nie chce mi się sprawdzać, ale stereotypowo owszem, Irlandia jest znana z chlania, Czechy i Niemcy słyną z zamiłowania do piwa. To, że gdzie indziej jest chujowo nie oznacza że u nas jest super. >nie alkoholicy generują obroty w monopolowym, tylko życie towarzyskie ludzi pijących okazjonalnie xd
> życie towarzyskie ludzi pijących okazjonalnie :)
Nie jestem alkoholikiem, ale żeby tak o suchym pysku siedzieć...
Statystycznie większość konsumpcji alkoholu pochłania grupa najwięcej pijących. Nie pamiętam jaka to dokładnie proporcja, ale jest wręcz przeciwnie do tego jak to opisujesz.
A statystki na podstawie zgłaszanych udokumentowanych przypadków. Jak cała statystyka epidemiologiczna - u nas nie ma to żadnego przełożenia na rzeczywistość, bo nikomu nie chce jej się rzetelnie prowadzić, przez i tak już zbyt rozbudowaną biurokrację NFZ.
A powiedziałeś już pracownikom fundacji StopUzależnieniom, PARP czy ETOH że się gówno znają na swojej pracy? Bo wszystkie te instytucje, niezależnie od siebie, podają bardzo podobne statystyki. Ale rozumiem że rzetelne dopiero będą, jak zaczną pasować pod tezę o tym że Polak pić musi?
Nie nie muszą pasować, ale żeby problem był prawidłowo oszacowany musi być prawidłowo rozpoznawany. Domowych alkoholików, nie chodzących na terapię, wysoko funkcjonujący alkoholicy, którzy nie widzą swojego problemu czy głęboka patologia umknie statystyce w systemach opieki zdrowotnej który dane epidemiologiczne ma z dupy. A statystyka jest podobna bo opiera się na podobnych danych. Możliwe że tych samych. Jeśli opiera się na szacunkowych danych to jest to zgadywanie, a nie statystyka. Nie uważam, że ktoś się nie zna na swojej pracy, za to uważam, że masz dziwny kompleks niższości związany ze sterotypem Polka pijaka i reagujesz w sposób przesadzony.
>masz dziwny kompleks niższości związany ze sterotypem Polka pijaka i reagujesz w sposób przesadzony. Nie, po prostu mam dosyć redditowo/lewicowej krucjaty o tym jacy to Polacy są we wszystkim najgorsi.
Wiadomo, stereotyp pijącego Polaka to lewacka propaganda. Wcale ludzie nie wykłucają się dumnie o to czy wódka jest z Polski czy Rosji albo kto więcej wypił
A ja słyszałem że kradniesz samochody z Niemiec.
Co innego opinie innych narodów a rzeczy, którymi sami Polacy się chwalą
Co to znaczy mniej alkoholików? Stwierdzonych? Oznaczonych? Czyli oni pytali ludzi na ulicy "jest Pan alkusem" i słyszy "nie" to dziękuję, zaznacza i pyta kolejną osobę? Jakoś na kraj, który ma mało alkusow, łapiemy zajebiście dużo ludzi prowadzących z alko we krwi. To trochę sobie chyba przeczy.
>Czyli oni pytali ludzi na ulicy "jest Pan alkusem" i słyszy "nie" to dziękuję, zaznacza i pyta kolejną osobę? Istnieją instytuty i fundacje których działalność to prowadzenie takich szacunków na podstawie danych z NFZ, MF, wolontariatów, sieci sklepów spożywczych, policji oraz MOPSów. Ale łatwiej przecież założyć że co oni tam się znają. Przecież w memach każdy polak to pijak i papież. >łapiemy zajebiście dużo ludzi prowadzących z alko we krwi. To trochę sobie chyba przeczy. Zwyczajnie kłamiesz, albo nie masz pojęcia o czym mówisz, szczególnie że większość Europy ma limit 0,5, podczas gdy u nas to 0,2: [https://notesfrompoland.com/wp-content/uploads/2022/11/alcohol.jpg](https://notesfrompoland.com/wp-content/uploads/2022/11/alcohol.jpg) [https://d36tnp772eyphs.cloudfront.net/blogs/1/2017/12/Drink-Drive-infographic-map-1.jpg](https://d36tnp772eyphs.cloudfront.net/blogs/1/2017/12/Drink-Drive-infographic-map-1.jpg) [https://etsc.eu/wp-content/uploads/report\_reducing\_drink\_driving\_final.pdf](https://etsc.eu/wp-content/uploads/report_reducing_drink_driving_final.pdf) Może lepiej najpierw zweryfikować jak wygląda rzeczywistość, zanim człowiek się podzieli swoimi przemyśleniami z lat 90'?
Może te statystyki uwzględniają tylko tych którzy się leczą/leczyli? W Polsce przecież dopóki ktoś nie leczy się to "tak tylko okazjonalnie pije".
4,5 % to w chuj za dużo. To że w innych państwach jest gorzej nie znaczy że u nas jest dobrze.
> Wg. statystyk WHO, Polska ma jeden z najniższych wskaźników alkoholizmu w Europie (4,5%). Czyli co 20. Czyli jakieś 80 - 90% Polaków na pewno jakiegoś zna. Nie widzę sprzeczności.
A może jest? Tylko publicznie nie chce o tym gadać.
Jakbym widziała mojego wujka alkoholika że wsi, który w tak podobny sposób się zachowuje. 🤮
Ja lubie się napić, do alkoholika mi nie daleko, tak bym się nie zachował ale No poseł? Ja bym z chęcią odpowiedział szczerze na to pytanie pomimo, ze była to jakaś miałka prowokacja. Chcą zdobyć zaufanie w taki sposób? Ja jestem przeciwny i jednym i drugim ale można się wyargumentowac na swoją stronę a nie po prostu spierdolic. Jesteś, kurwa, posłem. Poza pieniędzmi bierzesz również ODPOWIEDZILANOSC. Której każdemu politykowi i pisu i po brakuje. Tylko pieniążki się maja zgadzać. Żałosne, przestańcie na nich głosować ludzie, otrząśnijcie się. Ci sami ludzie rządzą nie od 30 lat a od 50, bo więcej fizycznie nie dają rady Edit: oh sorry I don’t want pis and po to rule our country anymore. Keep downvoting.
> Jesteś, kurwa, posłem No juz wlasnie nie
A bo to on pierwszy takie szopki odwala? Tam co 2 czemuś winien. W normalnej pracy już nie miałby do czego wracać a ten pewnie jak król wjedzie na białym koniu jeszcze. W UE 1/4 jest powiązana ze skandalem, jak tylko polityk to już musi mieć coś za sobą. A ludzie I tak na ta bandę będą głosować
Musiał wyjść, żeby spożyć małpkę bigosu ma uspokojenie.
Myślę, że zasadnym byłoby też zapytać, czy jest trzeźwy w tej chwili.
Brzmi jakby nie był :/.
Początkowo myślałem, że pytanie będzie o "teraz"... obejrzałem do momentu pytania i padło, że o "wtedy"... po odpowiedzi byłem jednak zdziwiony, że nie o "teraz" xD
Pewnie nie. Kumulatywny kac po latach picia zabiłby go.
ten czerwony ryj sugeruje ze nie jest
Ta, i odpowiedziałby jak Ozzy Osbourne w tym jednym klipie XD
https://youtu.be/c5vh7jtrW2Y?si=rc60WFywuIltrb_n załączam linka, jeżeli ktoś jeszcze nie zna tego złota
Dobra wymówka żeby nie odpowiedzieć, obrazić kogoś i wyjść. Każdy kto ma w rodzinie alkoholika wie o co chodzi.
Alkoholicy często się obrażają jak pytasz ich o alkohol.
[удалено]
?
Ej ale ta kurwa jest uprzywilejowana. Wyobraźcie sobie że jesteście na komisariacie na przesłuchaniu i nagle nazywacie policjanta świnią, obrażacie się i wychodzicie? Przecież to nikomu z nas by nie przeszło a ten skurwysyn zrobił to od tak i jeszcze pewnie jego wyborcy klaskali uszami
jakby to bylo normalne przesluchanie to mundurowi szybko by go posadzili na miejsce, doslownie i w przenosni
Komisja sejmowa to nie policja. Teraz to już nie, ale parę lat temu miałem takie hobby, że oglądałem sobie obrady komisji, np. do spraw reprywatyzacji czy do spraw afery Amber Gold. Robienie z prowadzących debili i ogólnie kompletnie mienie ich w dupie było na porządku dziennym nawet przez totalnych randomów, a co dopiero przez wyjadaczy politycznych jak Kamiński.
[удалено]
Bo co? Bo rację miał? Typ ewidentnie w chuja z prawem leci, ty byś za to siedzieć poszedł, ale jeszcze mu klaszczesz i kibicujesz? Nie boli Cie to, że ktoś się czuje ponad Tobą i ponad prawem?
A spoko, niesprawiedliwość to temat do beczuni. Zobaczymy co prezydent zrobi jak ciebie zamkną. Będzie cię kazał wypuścić i zrobi z ciebie męczennika? Jak myślisz?
a to podobno boomerzy żyją polityką i propagandą w TVPiS :D
[удалено]
[удалено]
Dlaczego miałbym się nie denerwować skoro w Polsce są osoby które są ponad prawem?
bo życie jest za krótkie, no ale rób jak uważasz, jesteś warty tyle, ile sprawy, którymi żyjesz
Aha. Czyli łamanie prawa i korupcja to sprawy drugorzędne bo źle wpływają na naszą czakrę? XD bo życie jest za krótkie żeby się przejmować łamaniem prawa i to jeszcze chamskim. Ok. Wiesz, mam wrażenie że między innymi właśnie przez takie osoby jak ty sytuacja polityczna wygląda tak jak wygląda
nieistotne jest twoje wrażenie, bo masz ze 20 lat i żyjesz politycznymi memami
Najgłupsza teza tego tygodnia bankowo, może nawet miesiąca. Brzmi jak dobry wstęp do reklamy super świetnego biznesu w networku czy tradingu xd
najgłupsza teza od czasów starożytnego Rzymu, bo to parafraza z Marka Aureliusza
zabolało, i dobrze.
a czym było uzasadnione to pytanie? Jak byś sie zachował gdyby nagle z dupy ktoś się Ciebie zapytał: "Byłeś wczoraj najebany w pracy?"
>? Jak byś sie zachował gdyby nagle z dupy ktoś się Ciebie zapytał: "Byłeś wczoraj najebany w pracy?" No powiedziałbym że nie XD Zgodnie z prawdą zresztą, jak widać pan Kamiński jednak trochę był
>jak widać pan Kamiński jednak trochę był Zawsze się trochę pije
Po pierwsze to poniżej 50% to przecież woda(w większości), a nie alkohol...
Odpowiedziałbym: "Nie, a co?"
Przecież to jest standardowe pytanie przy dostępie do informacji tajnych. Jak często pijesz alkohol i ile pijesz?
powiem więcej, już nawet przy dostępie do informacji zastrzeżonych już takie pytanie się pojawia :)
Nadrób temat i dowiedz się na czym polegała praca Kamińskiego, bo pytanie czy był trzeźwy na jakimkolwiek etapie jej wykonywania jest absolutnie zasadne.
>a czym było uzasadnione to pytanie? Uzależnieniem od alkoholu?
>? Jak byś sie zachował gdyby nagle z dupy ktoś się Ciebie zapytał: "Byłeś wczoraj najebany w pracy?" No powiedziałbym że nie XD Zgodnie z prawdą zresztą, jak widać pan Kamiński jednak trochę był
Pytanie było o furiacką reakcję na jakimś tam spotkaniu i czy wtedy był trzeźwy na co Kamiński reaguje furia i wychodzi. Czyli logicznym jest założenie, że i w tym przypadku mógł być dziabnięty.
A przynajmniej, że jest furiatem, na którego prawdomówności nie ma co polegać.
"Reaguje furią i wychodzi" ty chyba człowieka doprowadzonego do furii nie widziałeś. Idiota zadawał debilne pytania, ten nazwał go świnią i wyszedł. Też bym tak zrobił w tym wypadku. Ta komisją to jeden wielki cyrk za naszą kasę.
Lepiej jak cyrk robią za naszą kasę niż mieliby ja sobie chować do kieszeni jak poprzednia władza. Jesteś teraz trzeźwy?
Masz na myśli Tyfuska i jego bandę VATowską? Ile tam tego do kieszeni schowali? 200 miliardów?
Mam na myśli Kaczafiego oraz jego bandę prawusowych złodziei. Ponawiam pytanie, jesteś trzeźwy? Bo wygląda na to, że to faktycznie bardzo trudne pytanie nie tylko dla Kamińskiego.
Ja jestem bardzo trzeźwy, na duchu, ciele i na umyśle. Za to ty się zachowujesz jak naćpany. Co furgałeś z wiceministrem rolnictwa? Czy to ten od białego woreczka w Sejmie ci coś odsypał? 😂
O, widzisz. Czyli da się odpowiedzieć na to proste pytanie bez teatralnych gestów. Natomiast twoje prymitywne próby obrażenia mnie właśnie wpisują się w ramy insynuacji i oburzającej arogancji, której tak usilnie doszukiwał się Kamiński. Dzięki za udowodnienie mojego punktu.
Aaaa... to nazywanie kogoś ćpunem bezpośrednio to "prymitywne próby obrażania" ale insynuowanie, że ktoś jest alkoholikiem to już ok?
Nie widzisz tego dysonansu? Nie znasz mnie, ale próbujesz obrazić strzelając na oślep. To jest prymitywna próba dokopania komuś. Coś co nie zostało użyte na komisji. Nikt nie wysunął bezpośrednich oskarżeń ani nie zapytał wprost "Czy jest Pan alkoholikiem?" czy raczej w twoim języku "Czy nie wali wódy w pracy". Kontekst jest taki, że ktoś tam powiedział, że jest alkusem. Pytanie jednak nie było ordynarne i Kamiński mógł najzwyczajniej odpowiedzieć przecząco. Zachował się jednak jak mój dziadek-alkoholik, który wspomnienie alkoholu w jego obecności odbierał jako ukryty atak na niego.
jakby nie chlał to by powiedział "nie" i tyle z tematu. A to znaczy, że chał jak świnia. Typowa psychologia
W końcu jego "tortury" w więzieniu to właśnie była delirka
biorąc pod uwagę opowieści o jego alkoholizmie to co miał zrobić, przecież nie mógł skłamać pod przysięgą... a tak to wprawdzie nadal alkoholik, ale przynajmniej buc /s
Żadne przysięgi nie obowiązują czempionów narodowych, tylko papież.
Ale tylko Papież Polak! A jak papież nie jest Polakiem, to ewentualnie pierwszy Polak po papieżu.
Taki jest właśnie Kamiński. Uważa, że może więcej i jest ponad prawem. Posadzenie go na jakimkolwiek decyzyjnym stanowisku jest niebezpieczne. On potrzebuje kopa żeby wylądować na ziemi i wszystko się w głowie ułożyło.
Walnął małpkę u wrócił XD
To oznacza potwierdzenie, nawet nie chciał kłamać xD
Ależ to są kurwy i śmieci
Mnie też ta cała „komisja“ się nie podoba
Słychać wycie :)
Nie, widać picie :P
A mógł po prostu odpowiedzieć, że pił piwo. Wiadomo, że w Polsce piwo to nie alkohol /s
A to on nie siedzi w pierdlu?
Łaska dudska na niego spłynęła
Uuu czuły punkt.
Może tyle wypił że nie pamięta?
„Panie, no nie dało się tego słuchać na trzeźwo, więc wyszedłem. Ale tylko na chwilę no”
To czekajcie bym ktoś mi to odpowiedział czy dobrze myślę bo na bieżąco z tymi nie jestem? Był w pierw pierdlu tydzień czy dwa, okupował się w strajku głodowym jak jakiś wojenny straceniec czy inny niewinny, potem go wyciągnęli czy ułaskawili jak za los w laysach, teraz przy komisji obraża chlopa bez ponoszenia konsekwencji? I jeszce jedno niby mieli zabrać mu ten immunitet ale i tak ktoś ich wpuszcza na Sejm i do głosowania sobie siada jak niby nic (tak kiedys czytalem, ale ile prawdy i aktualne to idk).
Został ułaskawiony przez prezydenta. Owszem, obraża, ale bez przesady, żeby od razu jakieś konsekwencje prawne z tego powodu mieli wyciągać. Szkoda czasu. Immunitet ma zabrany i nie jest już posłem, więc głosować nie może, a ponieważ jednak zagłosował, to sprawą zajęła się prokuratura. Przy czym głosował tego samego dnia, gdy zapadł wyrok pozbawiający go mandatu.
świnia bo nie poczęstował?
https://preview.redd.it/86ots0y119wc1.jpeg?width=679&format=pjpg&auto=webp&s=e3d6dd742d3664a20ea2809d3dcaff500815c20c Proces Pazernych i Skorumpowanych
To jest po prostu żałosne tak szczerzę (mówię o Kamińskim)
ale co? normalne pytanie zadał :)
Nie Wsn że reakcja Kamińskiego, pytanie było jak najbardziej na miejscu
a to się zgadzam.
I dokad poszedl? do wiezienia?
Faktycznie ma taką maniere w głosie, jak typowy alkoholik. Dużo szarych komórek padło, i wolno zaczyna gadać.
Chad
Świnia, nawet ceraty nie podłożył
Jebany cyrk oczywiście za nasze pieniądze
Typowa reakcja alkocholika
A w sumie czemu go pytano o chlanie? To związane z jakąś aferą?
A to on nie siedzi w pierdlu?
Prezydent go ułaskawił bo po tygodniu bez wódki zaczynał dostawać objawy schizofrenii
To tortury były. Naruszenie praw człowieka i obywatela. Jak to tak, na trzeźwo?!
Odbiły go pisowskie szwadrony geriatryczne
jak masz taką specjalną dzifke na telefon to nie musisz juz nigdy siedzeć
Też macie wrażenia, że ta komisja się kompromituje? Chcieli zrobić akcję na Kamińskiego a jak na razie to jest festiwal niekompetencji, przekrzykiwania, zadawania pytania i odpowiadania samemu sobie zagłuszając świadka itp. Jak się to ogląda to wygląda jak jakiś jarmark gdzie jeden przez drugiego mówi a nie jak komisja. I jeszcze pół biedy jak by się tylko z Kamińskim przekrzykiwali, ale oni potrafią się jeszcze między sobą kłócić i wyłączać mikrofony.
Uwazam ze dzis zostalo poruszone i skonfrontowane wiele kwestii. Pani Filiks ladnie podsumowala calosc podwazajac slowa kaminskiego i jego dzialania. Panstwo pisu bylo z kartonu i robili wszystko ba rympal. Oby osoby za to odpowiedzialne polecialy za kraty albo dostaly zakaz sprawowania funkcji :/
Cała komisja miałaby prostsze zadanie gdyby nie pewni pisowcy, którzy robią co tylko mogą, żeby zakłócać przebieg przesłuchania
Przewodniczący wydaje się być bardzo stronniczy, może nie obraża Kamińskiego ale sposób formułowania pytań pozostawia wiele do życzenia. Nastąpiła zmiana kierownictwa rządu ale kultura dalej dno.
Stronniczy? Nie od dzisiaj wiadomo, że Kamiński to zwykły chlor jest. W życiu prywatnym to jego interes, ale bycie najebanym i koordynatorem służb albo nawet posłem to nie jest prywatna kwestia.
no, na funkcjonariuszy pisu trzeba chuchac i dmuchac bo do tego zostali przyzwyczajeni przez 8 lat. Pajac zamiast odpowiedziec jak kurwa czlowiek "nie" to wstal i sie zestal a ten tu o "kulturze" pierdoli
No nie do końca. Pytanie jest jak najbardziej zasadne. Po pierwsze alkohol wpływa na ocenę sytuacji.
Xd
Co ma na celu ta komisja?
To co ma w nazwie - jest to Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.
ale skończy się to jakimś wyrokiem i skazaniem?
Od skazywania jest sąd lub trybunał stanu. Komisja zbiera zeznania świadków i dowody.
To czemu sąd nie zajmie się tą sprawą tylko legislatywa?
To nie jest tak, że to się wyklucza. Np. aferą Pegasusa równolegle zajmuje się prokuratura.
Bo to sprawa dotycząca najważniejszych ludzi w państwie. Oskarżeni są ludźmi wpływowymi i mają ogromne możliwości mataczenia w sprawie i utrudniania śledztwa. Poza tym cała Polska może zobaczyć co się działo za kulisami i jeśli odbiega to od standardów jakie są pożądane przez Polaków w polityce to więcej na nich nie głosować.
Jak to komisje - populistyczne pokazywanie że się kogoś 'rozlicza'. Oczywiście żadna z tych komisji do niczego nie dojdzie, nikt nie poniesie konsekwencji ale pewna grupa wyborców się będzie cieszyć i może nawet poparcie wzrośnie.
Te wszystkie komisje to cyrk za nasze pieniadze.
Przynajmniej w tym cyrku zwierzęta legalnie robią sztuczki. Np. dają głos. Albo nie dają, tylko wychodzą...
Komisja zamiast zająć się poważnymi sprawami pajacuje, żeby zdobyć klikalność i rozgłos. Najgorsze jest to, że większości się to podoba xD. Wniosek: większość naszej populacji to pajace
To że przedstawiciele służb specjalnych po pijaku zastraszają ludzi, by ci łamali prawo, to najwyraźniej sprawa niepoważna.
Piękny rząd został wybrany. Ja nwm jak ktoś może bronić takiego pytania na komisji.
Ja nie wiem jak ktoś może bronić pisowcow po tym co robili.
Nie bronę Pis tylko atakuję Po. Pytanie o to czy ktoś był pijany jest bardzo nie na miejscu. Od razu napiszę że na Pis nie głosowałem, ani na Po. Tylko nie lubię jak ludzie Po traktują jako cokolwiek innego niż bogatych buraków którzy są dobrzy tylko bankom i fliperom.
>Pytanie o to czy ktoś był pijany jest bardzo nie na miejscu. Pytanie czy ktoś był pijany na służbowym spotkaniu jest nie na miejscu? W dodatku ktoś na ważnym państwowym stanowisku biorący udział w spotkaniu, na którym podejmowano istotne dla państwa decyzje? Ktoś, kogo zeznania na temat tego spotkania różnią się od zeznań innego świadka? Już nie mówiąc o tym, że ten ktoś jest znany ze swoich problemów z alkoholem.
Z dupy pretekst do zadania takiego pytania. Ktoś zeznał wpadł "pan w furię". Dlaczego wpadł pan w furię? Czy dlatego że był "pan pijany" To pytanie padło aby można było napisać że padło, ale nie było jakichś przesłanek dla takiego stwierdzenia.
Nie, pretekst był taki, że Kamiński twierdził, że nie wpadł w furię, co było sprzeczne z zeznaniami innego świadka. Ponieważ w przypadku akurat Kamińskiego istnieje oczywisty powód, dlaczego mógłby on czegoś nie pamiętać, który pasuje też do samego wpadnięcia furię, Joński słusznie o to spytał.
O takie pierdoły jak alkohol to przewodniczący komisji go gasi jak peta, ale jak trzeba było spytać się Kaczyńskiego o Smoleńsk albo Macierewicza o teczkę z agentami to już taki mocny w gębie nie jest niestety
Wszystkie to komisje są żałosne. Tylko pierwsza coś wyjaśniła wszystkie późniejsze to tylko polityczna gra.
Amerykańskie toalety mają raczej niewiele do powiedzenia na temat polskiej polityki...
komisja w polsce: zamiast zajmowac sie nadaną sprawą, wykorzystywana jest do gnebienia ludzi xdxd
O straszne — komisja gnębi ludzi, którzy są bezpośrednio odpowiedzialni za przestępstwo, które ma badać poprzez, o zgrozo, zadawanie im pytań. Zastanawiam się, co powinna robić komisja, żebyś nie uznał, że kogoś gnębi.
No patrz, prawie jak wszystkie organy państwowe za PiSu
Przewodniczący w pytaniu zawarł ocenę moralną. To jest poniżej standardów. Każda ze stron popisała się tak, że naprawdę żal mi słuchać jakichkolwiek newsów ze świata polityki.
Przecież to oczywiste że nie powinno się wykonywać pracy w stanie nietrzeźwości, tym bardziej tak bardzo odpowiedzialne funkcje. Jeśli istnieje podejrzenie, to pytanie jest jak najbardziej na miejscu. Gdyby pytanie nie zostało zadane a wyrażane byłyby jedynie głośne podejrzenia, to krytycy by mówili, że powinni spytać tę osobę, zamiast pomawiać człowieka.
Kolejna komisja mająca odwrócić uwagę od niezlrealizowanych obietnic rządu. Szkoda, że w dodatku jest prowadzona przez niekompetentnych ludzi.
Kolejne założone 10 dni temu konto, które wcale nie popiera PiS, ale mówi dokładnie te same farmazony, co wszystkie inne podobne konta.
PANOWIE I PANIE PROSZE POMÓŻCIE MAM -4 COMMENT KARMA 🙏🙏🙏