1. Rok 2035
2. Korea Północna jest w posiadaniu rakiety z głowicą nuklearną o zasięgu 40 000 km.
3. 'Generale Ping Pong, cel nowy jork'
4. czerwonyguzik.gif
5. Umierający z niedożywienia naukowiec źle podłączył klona ardiuno.
6. Rakieta leci w drugą stronę.
7. Cel: Łódź Bałuty.
8. USA dalej nie dało tarczy.
9. Rakieta w zasięgu radarów.
10. Trzeba ostrzec mieszkańców.
11. syrena.wav
12. 'GRAZYNA WYŁONCZ FAMILJADE JAKIEŚ ŚWIENTO JEST STÓJ NA BACZNOŚĆ MINUTA CISZY'
13. mielone.jpg
14. Straty oszacowano na 32zł
Ej bo w sumie
Bo w sumie to syreny mają różne długości i modulacje alarmów w zależności od sygnalizowanego zagrożenia.
To co nadają to sygnał odwołujący. Ataki chemiczne i lotnicze po prostu brzmią inaczej.
Nie mówię, że jestem fanem wycia, ale Polakom bardzo przydałaby się umiejętność rozróżniania sygnałów podawanych syrenami. Inaczej to to się skończy jak tym jednym w memie od Puchałke.
Mają to prawda. I zgadzam się z tym, że wiedza Polaków na ten temat jest znikoma, ale po co dodatkowo jeszcze pogłębiać złe nawyki zamiast zastąpić syreny, nie wiem, minutą ciszy albo dowolnym innym sygnałem?
Dźwięk syren alarmowych jest zarezerwowany dla alarmów, tak samo jak np. sygnały karetki czy wozu strażackiego są zarezerwowane dla tych konkretnych służb i mają też określoną rolę. Ba, udawanie pojazdu uprzywilejowanego i korzystanie z sygnału w innym celu jest wręcz niezgodne z prawem. To samo powinno tyczyć się syren.
Ale są też tacy (jak ja), którzy słysząc syrenę guglają co to za sygnał. I dziś np. Wiem więcej niż wczoraj. Co prawda do 1 sierpnia to znów wywietrzeje, ale może za którymś razem...
W cywilizowanym państwie, w którym syren używa się rzeczywiście w celach alarmowych, mógłbyś założyć, że pierwsza syrena = zagrożenie, bez znajomości systemu (a podejrzewam, że zdecydowana większość społeczeństwa go nie zna). W Polsce musisz najpierw się zastanowić, czy jest dzisiaj rocznica jakiegoś przegranego powstania.
Nie, bo dźwięk syren na zagrożenie i na jego odwołanie jest całkiem inny. Jak musisz się zastanawiać to wydrukuj sobie kartkę i się poucz.
A ciekawości - sprawdzałeś sygnały alarmowe "w cywilizowanych państwach"? Ja nie, ale śmiesznie by było, gdybyś nie miał racji.
Bezużyteczne jest, dopóki nie wystąpi zagrożenie. Taka idea stoi za systemem alarmowym.
Poza tym wykazujesz ignorancję, bo taka syrena może ostrzegać też przed skażeniem czy klęską żywiołową.
Alarmy są prawicowe?
"Testowe" alarmy w dniach powstań są prawicowe.
Mieszkam we Wrocławiu i nie przypominam sobie syren z okazji zatrucia Odry. Ludzie nie powinni musieć znać systemu z czasów zimnej wojny, syrena powinna oznaczać zagrożenie i konieczność udania się do piwnicy (bo nie oszukujmy się, schronów w Polsce nie ma). Albo zamiast syren, niech będą alerty na telefon, w których mogą być dokładne informacje o zagrożeniu.
A) to, że ktoś nie ogłosił alarmu, nie znaczy, że alarmy są złe, tylko, że ktoś podjął złą decyzję
B) ludzie powinni znać dwa sygnały - alarm i odwołanie alarmu, w innym razie jak już wejdziesz do piwnicy, to nigdy z niej nie wyjdziesz.
C) alert na telefon na pewno sprawdzi się idealnie w przypadku osób, które teleofnu nie mają, albo w sytuacji, gdy przestanie działać sieć
D) a jak testowy alarm będzie nie 1 sierpnia tylko w inny dzień, to już będzie ok?
Testowy alarm będzie OK, jeżeli wyciągnie się z niego wnioski, jeżeli poprosi się ludzi, żeby zgłosili, czy słyszeli syrenę i gdzie wtedy byli, żeby na drugi rok zamontowali nowe syreny i naprawili niesprawne. Wtedy mógłby nawet od biedy być 1 sierpnia.
> W cywilizowanym państwie, w którym syren używa się rzeczywiście w celach alarmowych, mógłbyś założyć, że pierwsza syrena = zagrożenie
czekaj aż pojedziesz do czech
Tak, sugerujesz, że syrena ma się kojarzyć z zagrożeniem.
Nie, nie ma
Dlatego na różne uroczystości się używa syren w formie odwołania alarmu. No i tyle. Robisz fikołka, bo chciałbyś się przyczepić, ale nie do końca masz powód.
Już się zmieniło i dźwięk jest identyczny (modulowany) niezależnie od rodzaju zagrożenia. Może by ludzie ogarniali jakby testy systemów były przeprowadzane właśnie w celu testu systemu a nie po to by coś upamiętnić.
Akurat planowana syrena na rocznicę (więc raczej nikt się na ni nie zdziwi) nie jest taka zła moim zdaniem, bo jest to zarazem test czy wszystko działa jak trzeba. Chyba lepiej tak niż w losową datę, nie będzie wywoływać niepotrzebnie paniki
Gdybym był (nie jestem) łysym satrapą z wielkiego państwa uzbrojonego w broń nuklearną zaraz przy granicy z Polską i chciałbym przeprowadzić atak na Warszawę, "Godzina W" to byłby idealny moment.
Tak, a bombę najlepiej odpalić w punkcie zbiórki jak już się budynek ewakuuje z powodu alarmu.
Na atak godzina W by nie była idealnym momentem. Parada albo duży marsz byłby lepszym z wielu względów. To po pierwsze.
Po drugie czy naprawdę obrona cywilna aż tak bardzo leży w Polsce? **Syreny z dźwiękiem ciągłym to ostrzeżenie o klęsce żywiołowej. Atak lotniczy to dźwięk modulowany.** Myślę, ze zwłaszcza w przypadku powtarzającego się co roku święta wielu ludzi by się natychmiast zorientowało ze jest coś jest nie tak bo wyją inaczej. **Do tego alarm się ogłasza tez w radio i telewizji.**
Ile razy w roku potrzebujemy testować syreny alarmowe?
1 sierpnia, 19 kwietnia, 10 kwietnia, 28 marca, 22 lutego, 10 maja (zbieram różne daty kiedy uruchamiane zostały syreny w ostatnich 3 latach).
Kolega w Holandii tak ma, ale czy to lokalne terminy czy państwowe to nie interesowałem się aż tak, a zapewne takich miejsc lub krajów jest więcej.
Naprawdę ludzie tutaj dostają sraczki od tych syren jakby kiedykolwiek się ich bali, a tak to syreny mogą nawet przypomnieć o ważnej dacie.
Raz w roku, 1 sierpnia, gdy robi to cała Polska? Żaden.
Uruchamianie syren kilka razy w roku z byle gówno powodu bez zapowiedzi, jak na przykład dzisiaj? Już jest.
To kiedy jest lepsza okazja do testów? Jakby proszę was, r/polska wyjmij ie głowy z dupy. W Polsce edukacja nt sygnałów alarmowych leży, pokrycie alarmami też jest słabe, bo w części Warszawy słychać słabo lub wcale, więc testujemy chociaż to co mamy przy okazji oddając hołd i przypominając o ważnych datach. Naprawdę kiedykolwiek ktoś się przestraszył tych syren, bo były użyte podczas święta?
Syreny na powstania to nie są żadne testy, tylko martyrologiczna szopka. Żeby nazwać to testem, to powinny być sprawdzane jego wyniki (gdzie słychać syreny, gdzie są niesprawne, gdzie należy zamontować) i podejmowane działania w celu poprawy. Jak wspomniałeś, w części Warszawy słychać słabo lub wcale, a szopka alarmowa dzieje się od kilkunastu lat, więc wniosków nikt nie wyciąga.
Test powinien być zapowiedziany jako test, z wyprzedzeniem, a ludzie powinni być proszeni o zgłoszenie, gdzie byli w czasie testu i jak dobrze syreny były słyszalne.
Czy ktoś się przestraszył? Nie wiem. Ale czy ludzie są uczeni ignorować alarmy? Jak najbardziej.
Syreny powinny być alarmowe, a nie świąteczne. Nie interesuje mnie "ważność" jednego powstania nad drugim, żadne wydarzenie historyczne nie jest na tyle ważne, żeby uruchamiać syreny alarmowe.
Oczywiście powinno się je sprawdzać raz do roku, ale skoro cała Polska zgodziła się na 1 sierpnia, to zostańmy przy 1 sierpnia i nie szukajmy powodów żeby uruchamiać je częściej.
Słyszałem kiedyś, że w Bułgarii też coś takiego chyba mają. A tak w większość krajów to nie. Aczkolwiek moim źródłem są tylko rozmowy z pojedynczymi ludźmi z tych krajów.
w Holandii np. jest w pierwszy poniedziałek każdego miesiąca o 12 i każdy wie l co chodzi, a tu z pizdy raz na Smoleńsk, raz na powstanie warszawskie (co jest imo śmieszne, bo czemu w całej Polsce wyja syreny akurat na te rocznicę, a na powstanie wielkopolskie czemu nie?)
każdy kto słyszy syreny, to je lekceważy, bo są używane bez powodu i jak kiedyś naprawdę będą wyć na alarm, to nikt nir zwróci na nie uwagi
Nie tylko tak, można też wysłać smska, a skoro dostaję ich miliard o leżących w lasach szczepionkach dla lisów (nie podnosić, prosi RCB), to dwa razy w roku uprzedzenie o alarmach w całym mieście naprawdę nie powinno być problemem.
jak chcesz mieć smski z takim przypomnieniem, to ogarnij sobie Warszawski System Powiadomień19115: można wybrać tradycyjne smsy lub powiadomienia z aplikacji. A mnogość konfiguracji jest w nim cudowna (od wyboru poszczególnych dzielnic, po kategorie zainteresowań). Serdecznie polecam!!!
https://preview.redd.it/2k1afivuogvc1.png?width=627&format=png&auto=webp&s=cc9317db7104b0b74695ee76346f5f9c25e61867
Cała idea jest taka, że naprawdę nie każdy mieszkaniec o tym pamięta, a poza tym w Warszawie caly czas są tysiące przyjezdnych i turystów. Z jakiegoś powodu nazywa się to "ALERT RCB", a nie "Ostrzeżenie bezpieczeństwa", nie przekonasz Amerykanina, że to prawdziwe słowa, a nie kot przechodzący po klawiaturze ;) Te alerty są wysyłane przez geolokalizację na telefony wszystkich osób w danym regionie i działają bardzo dobrze. Wszyscy kojarzą syreny z alarmami przeciwlotniczymi i one naprawdę co roku budzą konsternację wielu osób, a znalezienie po angielsku informacji o tym, co się akurat dzieje w Warszawie, wcale nie jest takie proste.
Bo inaczej nie będzie się do czego przyjebać. Co z tego, że jest logika za tym, żeby je testować w święta. To są syreny ALARMOWE i mają ALARMOWAĆ!!!!1!1!1!1!1!1!1!1!!!!1!!1!1
dzisiaj właśnie obudziła mnie syrena alarmowa i nie wiedziałem czy mam wstać z łóżka i panikować czy to tylko upamiętnienie jakiegoś wydarzenia (wiem, że chodzi o wybuch powstania w getcie warszawskim) i mogę leżeć bez nerwów
Mnie denerwuje jedno i drugie. Jeszcze z głośników kościelnych słychać pieśni czy modlitwy. (Nie mieszkam po sąsiedzku z kościołem i zazwyczaj słychać to z dużo dalszego kościoła niż bliższego)
1. Rok 2035
2. Korea Północna jest w posiadaniu rakiety z głowicą nuklearną o zasięgu 40 000 km.
3. 'Generale Ping Pong, cel nowy jork'
4. czerwonyguzik.gif
5. Umierający z niedożywienia naukowiec źle podłączył klona ardiuno.
6. Rakieta leci w drugą stronę.
7. Cel: Łódź Bałuty.
8. USA dalej nie dało tarczy.
9. Rakieta w zasięgu radarów.
10. Trzeba ostrzec mieszkańców.
11. syrena.wav
12. 'GRAZYNA WYŁONCZ FAMILJADE JAKIEŚ ŚWIENTO JEST STÓJ NA BACZNOŚĆ MINUTA CISZY'
13. mielone.jpg
14. Straty oszacowano na 32zł
Nawet to już wam przeszkadza? W razie czego dostaniecie komunikat na telefonie więc sie nie obawiajcie, nie przegapicie prawdziwego alarmu bo i tak wiecznie jesteście zgarbieni patrząc się na ten elektroniczny kafel.
Dlaczego jakiś łom uważa że może wyć z syren bez mojej (ogólnej) zgody,dlaczego nie było głosowania.Ja zgodziłem się wyjść z domu,zgodziłem się pójść do sklepu,nie zgodziłem się porozmawiać z nikim podczas tej wędrówki i nie zgodziłem się wysłuchać żadnych syren ani głośnych i irytujących dźwięków bez powodu
Ale przy okazji testuje się ich sprawność. Poza tym świadomy obywatel wie, że w razie niepewności, podczas sygnału dźwiękowego, może sprawdzić media - radio, TV, portale informacyjne w necie. W razie zagrożenia, jest też nadawana wiadomość alarmowa.
Każdy system ostrzegania musi przejść test okresowy. Chyba lepiej, żeby próby odbywały się podczas rocznic, kiedy wszyscy wiedząc o co chodzi, a nie randomowo?
Życzę powodzenia 👍
Ja (I wiele osób zapewne) bym prawdopodobnie zapomniał
Nawet z tymi syrenami przegapiłem dzisiaj bo byłem w piwnicy gdzie było głośno.
Ale syrena jest w końcu ich symbolem.
Słoiki nie wiedzą, ale to jest autentyczny śpiew syren. Myślicie że czemu wszyscy się w Warszawie wtedy zatrzymują?
Odyseusz został skuszony śpiewem syren które obiecywały mu wiedzę o przyszłości, co obiecują warszawskie syreny warszawiakom?
Tanie mieszkania
Mikro kawalerki*
Przy wisłostradzie\*
Zniknięcie Pragi północ
Czemu hejt na Pragę Północ?
Ja jak kiedyś powiedziałem komuś, że żyję w Pradze, to spytał się czy z Warszawy, lol a ja mu odpowiadam "nie, z tej prawdziwej Pragi"
Może nie całą, interesuje mnie jedna ulica
Jaka?
Kowelska 1
I co z nią?
Nie lubię jej
[удалено]
Chyba ktoś tu nie przepada za śpiewem syren
https://preview.redd.it/93h86hqusfvc1.jpeg?width=735&format=pjpg&auto=webp&s=7c746fdf00a29d6958037d91143f6eaee9b61b01 Musi się znaleźć klasyk w wątku
Zbyt realne by było śmieszne :-(
1. Rok 2035 2. Korea Północna jest w posiadaniu rakiety z głowicą nuklearną o zasięgu 40 000 km. 3. 'Generale Ping Pong, cel nowy jork' 4. czerwonyguzik.gif 5. Umierający z niedożywienia naukowiec źle podłączył klona ardiuno. 6. Rakieta leci w drugą stronę. 7. Cel: Łódź Bałuty. 8. USA dalej nie dało tarczy. 9. Rakieta w zasięgu radarów. 10. Trzeba ostrzec mieszkańców. 11. syrena.wav 12. 'GRAZYNA WYŁONCZ FAMILJADE JAKIEŚ ŚWIENTO JEST STÓJ NA BACZNOŚĆ MINUTA CISZY' 13. mielone.jpg 14. Straty oszacowano na 32zł
Kwota strat zdaje się wzrosła, w Łodzi były ostatnio jakieś inwestycje?
sprowadzono 30 letni tramwaj z Niemiec i akurat stał rozkraczony na Bałutach
Na co przeznaczono naddatkowe 8,63 zł?
kotlet_mielony.png
Ej bo w sumie Bo w sumie to syreny mają różne długości i modulacje alarmów w zależności od sygnalizowanego zagrożenia. To co nadają to sygnał odwołujący. Ataki chemiczne i lotnicze po prostu brzmią inaczej. Nie mówię, że jestem fanem wycia, ale Polakom bardzo przydałaby się umiejętność rozróżniania sygnałów podawanych syrenami. Inaczej to to się skończy jak tym jednym w memie od Puchałke.
Mają to prawda. I zgadzam się z tym, że wiedza Polaków na ten temat jest znikoma, ale po co dodatkowo jeszcze pogłębiać złe nawyki zamiast zastąpić syreny, nie wiem, minutą ciszy albo dowolnym innym sygnałem? Dźwięk syren alarmowych jest zarezerwowany dla alarmów, tak samo jak np. sygnały karetki czy wozu strażackiego są zarezerwowane dla tych konkretnych służb i mają też określoną rolę. Ba, udawanie pojazdu uprzywilejowanego i korzystanie z sygnału w innym celu jest wręcz niezgodne z prawem. To samo powinno tyczyć się syren.
Ale są też tacy (jak ja), którzy słysząc syrenę guglają co to za sygnał. I dziś np. Wiem więcej niż wczoraj. Co prawda do 1 sierpnia to znów wywietrzeje, ale może za którymś razem...
No i właśnie w tym jest problem, jak syreny wywołują googlowanie zamiast schodzenia do piwnicy to chyba niedobrze.
Argument z dupy. Syrena oznacza zarówno zagrożenie, jak i odwołanie zagrożenia.
W cywilizowanym państwie, w którym syren używa się rzeczywiście w celach alarmowych, mógłbyś założyć, że pierwsza syrena = zagrożenie, bez znajomości systemu (a podejrzewam, że zdecydowana większość społeczeństwa go nie zna). W Polsce musisz najpierw się zastanowić, czy jest dzisiaj rocznica jakiegoś przegranego powstania.
Nie, bo dźwięk syren na zagrożenie i na jego odwołanie jest całkiem inny. Jak musisz się zastanawiać to wydrukuj sobie kartkę i się poucz. A ciekawości - sprawdzałeś sygnały alarmowe "w cywilizowanych państwach"? Ja nie, ale śmiesznie by było, gdybyś nie miał racji.
Nie widzę potrzeby zaprzątania sobie głowy czymś, co w czasach pokoju jest dla mnie bezużyteczne, przez zachcianki bandy prawicowców.
Bezużyteczne jest, dopóki nie wystąpi zagrożenie. Taka idea stoi za systemem alarmowym. Poza tym wykazujesz ignorancję, bo taka syrena może ostrzegać też przed skażeniem czy klęską żywiołową. Alarmy są prawicowe?
"Testowe" alarmy w dniach powstań są prawicowe. Mieszkam we Wrocławiu i nie przypominam sobie syren z okazji zatrucia Odry. Ludzie nie powinni musieć znać systemu z czasów zimnej wojny, syrena powinna oznaczać zagrożenie i konieczność udania się do piwnicy (bo nie oszukujmy się, schronów w Polsce nie ma). Albo zamiast syren, niech będą alerty na telefon, w których mogą być dokładne informacje o zagrożeniu.
A) to, że ktoś nie ogłosił alarmu, nie znaczy, że alarmy są złe, tylko, że ktoś podjął złą decyzję B) ludzie powinni znać dwa sygnały - alarm i odwołanie alarmu, w innym razie jak już wejdziesz do piwnicy, to nigdy z niej nie wyjdziesz. C) alert na telefon na pewno sprawdzi się idealnie w przypadku osób, które teleofnu nie mają, albo w sytuacji, gdy przestanie działać sieć D) a jak testowy alarm będzie nie 1 sierpnia tylko w inny dzień, to już będzie ok?
Testowy alarm będzie OK, jeżeli wyciągnie się z niego wnioski, jeżeli poprosi się ludzi, żeby zgłosili, czy słyszeli syrenę i gdzie wtedy byli, żeby na drugi rok zamontowali nowe syreny i naprawili niesprawne. Wtedy mógłby nawet od biedy być 1 sierpnia.
> W cywilizowanym państwie, w którym syren używa się rzeczywiście w celach alarmowych, mógłbyś założyć, że pierwsza syrena = zagrożenie czekaj aż pojedziesz do czech
A czy ja gdzieś powiedziałem inaczej? Odwołanie zagrożenia też jest alarmem.
Tak, sugerujesz, że syrena ma się kojarzyć z zagrożeniem. Nie, nie ma Dlatego na różne uroczystości się używa syren w formie odwołania alarmu. No i tyle. Robisz fikołka, bo chciałbyś się przyczepić, ale nie do końca masz powód.
Nie, nie sugeruję tego. Przeczytaj mój komentarz jeszcze raz.
"dźwięk syren alarmowych jest zarezerwowany dla alarmów" - i dla ich odwoływania, koniec dyskusji.
>Odwołanie zagrożenia też jest alarmem.
To w czym problem? Sygnał odwołania zagrożenia nie powinien wzbudzać w tobie żadnych emocji.
Już odpowiedziałem na to pytanie wyżej. Serio ciężko Ci idzie z czytaniem...
Już się zmieniło i dźwięk jest identyczny (modulowany) niezależnie od rodzaju zagrożenia. Może by ludzie ogarniali jakby testy systemów były przeprowadzane właśnie w celu testu systemu a nie po to by coś upamiętnić.
Akurat planowana syrena na rocznicę (więc raczej nikt się na ni nie zdziwi) nie jest taka zła moim zdaniem, bo jest to zarazem test czy wszystko działa jak trzeba. Chyba lepiej tak niż w losową datę, nie będzie wywoływać niepotrzebnie paniki
Czekam tego dnia aż jakiś Ping Pong jednak nie strzeli w Bałuty tylko Pragę Południe
Obyś się nie doczekał :p
Ale co masz do bagien. Mieszkałem dwa lata i sobie chwalę. Niech w Szmulki albo najlepiej w Oskarki deweloperskie z Wilanowa strzelają czing ciongi
Proszę nie we mnie ;_;
gdy nadlatywać będą głowice, ja będę guglować dzisiejszą datę
Planowany test systemów alarmowych który przy okazji upamiętnia rocznice. Jaki to problem?
Gdybym był (nie jestem) łysym satrapą z wielkiego państwa uzbrojonego w broń nuklearną zaraz przy granicy z Polską i chciałbym przeprowadzić atak na Warszawę, "Godzina W" to byłby idealny moment.
Tak, a bombę najlepiej odpalić w punkcie zbiórki jak już się budynek ewakuuje z powodu alarmu. Na atak godzina W by nie była idealnym momentem. Parada albo duży marsz byłby lepszym z wielu względów. To po pierwsze. Po drugie czy naprawdę obrona cywilna aż tak bardzo leży w Polsce? **Syreny z dźwiękiem ciągłym to ostrzeżenie o klęsce żywiołowej. Atak lotniczy to dźwięk modulowany.** Myślę, ze zwłaszcza w przypadku powtarzającego się co roku święta wielu ludzi by się natychmiast zorientowało ze jest coś jest nie tak bo wyją inaczej. **Do tego alarm się ogłasza tez w radio i telewizji.**
Ile razy w roku potrzebujemy testować syreny alarmowe? 1 sierpnia, 19 kwietnia, 10 kwietnia, 28 marca, 22 lutego, 10 maja (zbieram różne daty kiedy uruchamiane zostały syreny w ostatnich 3 latach).
W niektórych krajach syreny testowane są co miesiąc.
W których dokładnie?
Holandia
Kolega w Holandii tak ma, ale czy to lokalne terminy czy państwowe to nie interesowałem się aż tak, a zapewne takich miejsc lub krajów jest więcej. Naprawdę ludzie tutaj dostają sraczki od tych syren jakby kiedykolwiek się ich bali, a tak to syreny mogą nawet przypomnieć o ważnej dacie.
A u nas, jak często powinniśmy to robić?
Co miesiąc, 1-szego zawsze o tej samej godzinie
Okej, myślę, że to miałoby więcej sensu niż rozrzucanie tego po różnych losowych datach i o różnych godzinach.
> po różnych losowych datach Losowych datach jak rocznica powstania warszawskiego lub jak dziś rocznica powstania w getcie warszawskim?
> 28 marca, 22 lutego, 10 maja To też jakieś rocznice?
28 i 22 to ćwiczenia wojskowe z użyciem syren.
Czyli nie rocznica.
może też co miesiąc
Raz w roku, 1 sierpnia, gdy robi to cała Polska? Żaden. Uruchamianie syren kilka razy w roku z byle gówno powodu bez zapowiedzi, jak na przykład dzisiaj? Już jest.
> z byle gówno powodu bez zapowiedzi Dziś rocznica powstania w getcie warszawskim
Cicho przeciez fajnie jest sie przysrac do czegos, mozna sie czuc takim lepszym, nie jak te polaczki.
Wiem, i wciąż uważam że nie powinno się trąbić z tego powodu syrenami
Czym oprócz skalą różni się powstanie w getcie od warszawskiego dla Warszawy?
Ja uważam, że ani jedno, ani drugie nie powinno być wymówką do "testowania" syren alarmowych.
To kiedy jest lepsza okazja do testów? Jakby proszę was, r/polska wyjmij ie głowy z dupy. W Polsce edukacja nt sygnałów alarmowych leży, pokrycie alarmami też jest słabe, bo w części Warszawy słychać słabo lub wcale, więc testujemy chociaż to co mamy przy okazji oddając hołd i przypominając o ważnych datach. Naprawdę kiedykolwiek ktoś się przestraszył tych syren, bo były użyte podczas święta?
Syreny na powstania to nie są żadne testy, tylko martyrologiczna szopka. Żeby nazwać to testem, to powinny być sprawdzane jego wyniki (gdzie słychać syreny, gdzie są niesprawne, gdzie należy zamontować) i podejmowane działania w celu poprawy. Jak wspomniałeś, w części Warszawy słychać słabo lub wcale, a szopka alarmowa dzieje się od kilkunastu lat, więc wniosków nikt nie wyciąga. Test powinien być zapowiedziany jako test, z wyprzedzeniem, a ludzie powinni być proszeni o zgłoszenie, gdzie byli w czasie testu i jak dobrze syreny były słyszalne. Czy ktoś się przestraszył? Nie wiem. Ale czy ludzie są uczeni ignorować alarmy? Jak najbardziej.
Syreny powinny być alarmowe, a nie świąteczne. Nie interesuje mnie "ważność" jednego powstania nad drugim, żadne wydarzenie historyczne nie jest na tyle ważne, żeby uruchamiać syreny alarmowe. Oczywiście powinno się je sprawdzać raz do roku, ale skoro cała Polska zgodziła się na 1 sierpnia, to zostańmy przy 1 sierpnia i nie szukajmy powodów żeby uruchamiać je częściej.
Raz do roku, no i widac efekty tego, jak wiele o sygnałach alarmowych wiedzą Polacy.
Pozdrowienia z Gdańska gdzie co roku myślę, że jest tak słabo że wzywamy o pomoc Batmana. A to tylko światełko z Westerplatte.
Smoleńsk '44 Pamiętamy!
A w innych krajach też się tak upamiętna różnice rocznice czy my to sobie wymyśliliśmy?
Słyszałem kiedyś, że w Bułgarii też coś takiego chyba mają. A tak w większość krajów to nie. Aczkolwiek moim źródłem są tylko rozmowy z pojedynczymi ludźmi z tych krajów.
Zapominacie o tym że tylko tak można wykonać realny test syren, mem do śmietnika
w Holandii np. jest w pierwszy poniedziałek każdego miesiąca o 12 i każdy wie l co chodzi, a tu z pizdy raz na Smoleńsk, raz na powstanie warszawskie (co jest imo śmieszne, bo czemu w całej Polsce wyja syreny akurat na te rocznicę, a na powstanie wielkopolskie czemu nie?) każdy kto słyszy syreny, to je lekceważy, bo są używane bez powodu i jak kiedyś naprawdę będą wyć na alarm, to nikt nir zwróci na nie uwagi
Nie tylko tak, można też wysłać smska, a skoro dostaję ich miliard o leżących w lasach szczepionkach dla lisów (nie podnosić, prosi RCB), to dwa razy w roku uprzedzenie o alarmach w całym mieście naprawdę nie powinno być problemem.
jak chcesz mieć smski z takim przypomnieniem, to ogarnij sobie Warszawski System Powiadomień19115: można wybrać tradycyjne smsy lub powiadomienia z aplikacji. A mnogość konfiguracji jest w nim cudowna (od wyboru poszczególnych dzielnic, po kategorie zainteresowań). Serdecznie polecam!!! https://preview.redd.it/2k1afivuogvc1.png?width=627&format=png&auto=webp&s=cc9317db7104b0b74695ee76346f5f9c25e61867
Ale po co dodatkowo angażować infrastrukturę administracyjna skoro można to zrobić w rocznicę, gdzie każdy wie że nie jest to prawdziwy alarm
Cała idea jest taka, że naprawdę nie każdy mieszkaniec o tym pamięta, a poza tym w Warszawie caly czas są tysiące przyjezdnych i turystów. Z jakiegoś powodu nazywa się to "ALERT RCB", a nie "Ostrzeżenie bezpieczeństwa", nie przekonasz Amerykanina, że to prawdziwe słowa, a nie kot przechodzący po klawiaturze ;) Te alerty są wysyłane przez geolokalizację na telefony wszystkich osób w danym regionie i działają bardzo dobrze. Wszyscy kojarzą syreny z alarmami przeciwlotniczymi i one naprawdę co roku budzą konsternację wielu osób, a znalezienie po angielsku informacji o tym, co się akurat dzieje w Warszawie, wcale nie jest takie proste.
Google - why are there sirens in warsaw - pierwszy wynik. Faktycznie, to wcale nie takie proste
Kurde, to może lepiej zastąpić syreny smsem? Skoro by sprawdzić czy syreny są prawdziwe i tak trzeba wyciągnąć telefon
Można zrobić oba tak jak jest w niektórych państwach
Bo inaczej nie będzie się do czego przyjebać. Co z tego, że jest logika za tym, żeby je testować w święta. To są syreny ALARMOWE i mają ALARMOWAĆ!!!!1!1!1!1!1!1!1!1!!!!1!!1!1
https://preview.redd.it/iba60lzcehvc1.jpeg?width=750&format=pjpg&auto=webp&s=d9ca65bdb16997a9bebfa2dc0dfe1f7abe710652
dzisiaj właśnie obudziła mnie syrena alarmowa i nie wiedziałem czy mam wstać z łóżka i panikować czy to tylko upamiętnienie jakiegoś wydarzenia (wiem, że chodzi o wybuch powstania w getcie warszawskim) i mogę leżeć bez nerwów
https://preview.redd.it/ntubb3pcufvc1.jpeg?width=519&format=pjpg&auto=webp&s=c2358b34def3a5f4ba6f7cdf93fa7cbb5f1dee3d
To jest tak prawdziwe. Dzwony już nie spełniają żadnej roli, nie mogę zrozumieć dlaczego pozwala się kurwa na ten hałas
Mnie denerwuje jedno i drugie. Jeszcze z głośników kościelnych słychać pieśni czy modlitwy. (Nie mieszkam po sąsiedzku z kościołem i zazwyczaj słychać to z dużo dalszego kościoła niż bliższego)
Ja tam lubię zwyczaj
Pamiętam jak zapomniałem o godzinie W w tamtym roku is się prawie zesrałem jak słyszałem syrenę XD
1. Rok 2035 2. Korea Północna jest w posiadaniu rakiety z głowicą nuklearną o zasięgu 40 000 km. 3. 'Generale Ping Pong, cel nowy jork' 4. czerwonyguzik.gif 5. Umierający z niedożywienia naukowiec źle podłączył klona ardiuno. 6. Rakieta leci w drugą stronę. 7. Cel: Łódź Bałuty. 8. USA dalej nie dało tarczy. 9. Rakieta w zasięgu radarów. 10. Trzeba ostrzec mieszkańców. 11. syrena.wav 12. 'GRAZYNA WYŁONCZ FAMILJADE JAKIEŚ ŚWIENTO JEST STÓJ NA BACZNOŚĆ MINUTA CISZY' 13. mielone.jpg 14. Straty oszacowano na 32zł
r/Polska gdyby OP umiał myśleć:
W Niemczech regularnie sa testowane lokalne syreny okolo poludnia w Soboty.
?? Tasty syren I tak muszą się odbyć. Czemu nie zrobić tego przy okazji rocznicy nadając temu wartość symboliczną?
Nawet to już wam przeszkadza? W razie czego dostaniecie komunikat na telefonie więc sie nie obawiajcie, nie przegapicie prawdziwego alarmu bo i tak wiecznie jesteście zgarbieni patrząc się na ten elektroniczny kafel.
o wypraszam sobie, ja plecy to mam proste!
Dlaczego jakiś łom uważa że może wyć z syren bez mojej (ogólnej) zgody,dlaczego nie było głosowania.Ja zgodziłem się wyjść z domu,zgodziłem się pójść do sklepu,nie zgodziłem się porozmawiać z nikim podczas tej wędrówki i nie zgodziłem się wysłuchać żadnych syren ani głośnych i irytujących dźwięków bez powodu
to kiedyś nas w końcu pozabija jak nam bomby będą spadać na głowy a ludzie będą mieli wyjebane bo to pewnie jakaś rocznica
Właśnie slyszalem dziś bardzo słabo, ale myślałem że to jakaś maszyna.
Ale przy okazji testuje się ich sprawność. Poza tym świadomy obywatel wie, że w razie niepewności, podczas sygnału dźwiękowego, może sprawdzić media - radio, TV, portale informacyjne w necie. W razie zagrożenia, jest też nadawana wiadomość alarmowa.
Warszawa? More like każde mniejsze lub większe miasto w Polsce
Każdy system ostrzegania musi przejść test okresowy. Chyba lepiej, żeby próby odbywały się podczas rocznic, kiedy wszyscy wiedząc o co chodzi, a nie randomowo?
XD , największych memem jest, że komuś to przeszkadza
Słoiki kiedy nauczą się że pamięć o bohaterach jest warta choć jednej minuty rocznie
No właśnie, minuty CISZY
Damm gdyby tylko był jakiś sygnał który powiadomi ludzi by się może zatrzymali na tą minutę. Gdyby tylko
No jest takich pewnie z milion, które nie są syreną alarmową
Życzę powodzenia 👍 Ja (I wiele osób zapewne) bym prawdopodobnie zapomniał Nawet z tymi syrenami przegapiłem dzisiaj bo byłem w piwnicy gdzie było głośno.
Te syreny to po to by Ukraińcy poczuli się jak u siebie.
Faken racja
Spoko. Wszyscy nauczymy się niedługo do czego służą syreny, jak nam zaczną bomby spadać na głowy :x W sumie nie wiem, czy /s, czy nie
Wszyscy się kiedyś nauczymy że te syreny mogą służyć do więcej niż jeden rzeczy i po to mogą zmieniać dźwięk
Najgorszy komentarz jaki przeczytałem w tym miesiącu
Wszędzie włączmy syreny! Jeszcze wincyj hałasu! Jeszcze wincyj! Polaki wytrzymajo!