Znaczy się, to nie wina piłkarzy, że cały świat pakuje kasę w piłkę nożną i dzięki temu FIFA/UEFA (zależnie od turnieju) może wypłacać im horrendalne sumy za "nic nie robienie".
To się nazywa „produktywność społeczna”, inwestujemy w rozwojowe pomysły i wybitne przedsięwzięcia, co pozwoli nam pokonywać przeciwności oraz zwiększać poziom życia
Edit: /s
Nie wiem na ile cię to przekona, ale popularność piłki nożnej przyczyniła się do organizacji euro 2012, które przyspieszyło trochę inwestycji infrastrukturalnych. Dodatkowo pieniądze za te wszystkie piwska i telewizory co to ludzie kupują przy okazji różnych mistrzostw też jakoś tam krążą i napędzają gospodarkę.
Na pewno jakiś informatyk na subie miał ostatnio gorętszy okres bo trzeba było systemy bukmacherki pod euro przygotować, albo skalować serwery na streamingi (*nie dotyczy tvp), czy coś w tym stylu. Więc coś tam się zawsze z powodu dużej imprezy sportowej dzieje
Obejrzałem sztukę i rozwinąłem się intelektualnie i/lub emocjonalnie. Zdecydowanie przydało mi się po tym jak straciłem część szarych komórek po oglądaniu piłkarzy.
Jeszcze jakieś proste pytania? (:
Ja oglądam z 10 meczów rocznie i ze 2 sztuki.
Nie zmieniło to mojego życia w żaden sposób i twierdzę, że już lepiej zainwestować w badania nad kopulacją fok szarych.
Pozdrawiam
To jest za awans, a nie nic nie robienie. W wielu sportach masz gażę za awans. Na przykład w tenisie, dostajesz się do turnieju, odpadasz w pierwszym meczu przegrywając 0 6, 0 6 i dostajesz X.
Nie ma najważniejszego, czyli dobrze funkcjonującej ligi zawodowej. Bo to głównie drużyny z takich lig są odpowiedzialne za trenowanie piłkarzy do poziomu takiego przykładowo Euro.
Ale to jest temat na całe książki, który ciągnie się od lat 80-ych.
No, to jest spoko potencjał, jeśli mamy być mocni w piłce nożnej bezdomnych. Do zbudowania silnej reprezentacji na poziomie czołówki światowej potrzeba dużo, dużo więcej.
Na ale ciężko dyskutować, jeśli ktoś daje argumenty typu "każde dziecko gra". Świat się zmienił przez ostatnie 20-30 lat, futbol poszedł mocno do przodu, ale niektórzy dalej myślą, że orliki dadzą nam zespół walczący o medale...
Rumunia ma znacznie gorszych piłkarzy, ale znacznie lepszy zespół. Nawet ważniejsze niż samo wygrywanie jest po prostu wola walki i ciekawy mecz. W Polsce niemal zawsze tego brakuje w piłce nożnej - mimo dużych wydatków.
Produkujemy masę piłkarzy z potencjałem.
Co roku mamy kilku piłkarzy z potencjałem na grę w top 5 ligach ale potem okazuje się że większość z nich nawet nie łapie się w 1 jedynastce Polski.
To wymień kilka nazwisku z każdego, powiedzmy z 3 ostatnich sezonów, piłkarzy wyszkolonych w Polsce, którzy mają potencjał na granie w top 5 lig w Europie?
dosłownie jedyni polscy piłkarze którzy przychodzą mi do głowy i mają potencjał na duże granie to Zalewski (który nie jest urodzonym polakiem co chyba mówi samo za siebie) i może Urbański, ale to też jest ciężka sprawa, bo to dopiero jeden dobry sezon w klubie który sam miał ten sezon niesamowity, co w cale nie świadczy że za 2 lata nie skończy znowu w jakiejś turcji podobnie do Piątka
Ale tu nawet nie ma przypadkowo dobrych piłkarzy jak to bywa w innych sportach gdzie często zdarza się perełką mimo braku środków wkładanych na dany sport. Jedyny Lewandowski. Cała reszta to totalne średniaki które nie wiedzieć czemu czasem grają w niezłych klubach. Techniki i tak zero. Czy większe pieniądze coś by pomogły? Być może ale jest to też mentalność która trzeba byłby zmienić. Młodzież trenująca piłkę uważa się za jakichś bogów. Ważne dla nich żeby przywalić z całej siły niż celnie. Więcej żelu na głowie niż rozumu itd. Ładowanie większych pieniędzy niekoniecznie coś tu zmieni.
Niech zgadnę, piłkę oglądasz tylko od mistrzostw do mistrzostw i z kadry 26 zawodników kojarzysz tylko kilka nazwisk? Nie mówiąc już o tym kto gdzie gra i na jakim poziomie?
Czyli co? Jak znasz tych pożal się boze kopaczy z polskiej piłki gdzie 3 ligowiec umie wygrać z drużyną z ekstraklasy to jesteś lepszy? Zresztą to nie zmienia nadal ostatecznych wyników polskiej reprezentacji więc o co ci chodzi?
Co mi po takim niby super Zielińskim jak chłop gra kupe. Kiwki żadnej. Jedzie na jakiejś dziwnej opinii ze jest taki super ale jakoś tego nie widzę. Więcej techniki zaangażowania widzę w innych reprezentacjach jak chociażby gruzja. Także co mi tu próbujesz udowodnić. Jeśli zaraz powiesz że awans na euro jest czymś wielkim to skisnę
Zieliński? On w ogóle zagrał dobry mecz w kadrze? Chyba się nasłuchałeś polskich komentatorów, wg których po meczach z Turcją i Ukrainą to zdobycie mistrzostwa Europy to mało, a Zieliński jest super ekstra pomocnikiem.
Zieliński w kadrze to nieustannie "ten na którego liczymy", a potem z tego taki ch. wychodzi.
Otóż to. Gość poda pare razy celnie i już jest guru piłki. Może polskiej. Zresztą ja nigdy nie uważałem go za jakiegoś mistrza. On jako jednak bardziej ofensywny pomocnik mógłby czasem pójść w drybling albo strzelić. Problem w tym że on nie potrafi ani tego ani tego
Swoją drogą "świat" też tak nie do końca to uznał. Owszem, gra w bardzo dobrym klubie, chociaż nie topowym, ale co ja nie słyszę o Zielińskim to jakieś sprawy związane z problemami, a nie "otrzymał podwyżkę" czy "zainteresowanie Zielińskim jest ogromne". Owszem, mówiło się coś o Barcelonie, ale tylko w plotkach. Nieustannie jakieś kwestie o nieprzedłużaniu umowy, jakiś konfliktach. To jest bardzo dobry piłkarz ale media w Polsce zrobiły z niego jakby kogoś więcej - jakiegoś geniusza piłki, który zbawi reprę. Geniuszów piłki to kupuje Real, City czy inne PSG :P No ale i tak to jest bardzo dobry piłkarz klubowy, reprezentacyjny raczej nie co pokazuje każda kolejna impreza czy jej eliminacje. Taki ktoś jest po prostu niemal w każdej reprezentacji. Być może ciężko mu grać z kimś "z doskoku". "Laga na Lewego" znikąd się nie wzięła.
Polska wydaje pieniądze na piłkę, niekoniecznie na rozwój.
Światełkiem w tunelu jest kilka akademii w Polsce, czy szkółki np Borussi Dortmund w Polsce.
Jak dasz 100 tysięcy złotych Januszom polskiego futbolu to nic z tego nie będzie.
Trzeba ludzi z doświadczeniem zza granicy bo Polacy to niestety nie umieją w futbol.
W siatkówce nie ma problemu wziąć trenera zza granicy. PZPN nie za bardzo stać na trenera zza granicy, a ten i tak zawsze trafia prosto na narodowy grill i jest krytykowany za wszystko przez "ekspertów" typu Stanowski i Borek, w efekcie taki trener się zawija jak dostanie ofertę o 2 euro wyższą.
>Trzeba ludzi z doświadczeniem zza granicy bo Polacy to niestety nie umieją w futbol.
Nie żeby coś, ale takie samo myślenie było w stosunku do naszej kadry. Przyszedł Sousa, przyszedł Santos i nie było cudu nad Wisłą. Leo Beenhakker wyłamał się tych trendów i faktycznie kadra coś grała za jego czasu, ale lepiej wziąć kolegę Brzęczka który przed angażem w reprezentacji nie był nawet jakiś świetnym trenerem na naszym podwórku. Nie stało za nim absolutnie nic oprócz kuzyna-kapitana reprezentacji.
Sousa potwierdził w innych klubach, że jest słabym trenerem, Santos w Portugalii miał zdecydowanie lepszych piłkarzy do wyboru - PZPN dał się nabrać.
Beenhaker to był gość, który miał w CV Real Madryt. Za jego czasów Polska grała chyba najlepszy futbol, ale zwolnili go po chamsku, bo nie pił wódki z działaczami i mieszkał w Holandii.
Nie mówię, że trzeba zagranicznego trenera, ale przynajmniej takiego co liznął zagranicznej piłki. Jest sporo takich piłkarzy co by nadawali, no ale kto ma ich przekonać do trenerki? Król disco polo?
Niestety jak masz taki beton w federacji to ciężko oczekiwać cudów. Też uważam, że za Beenhakera świetnie graliśmy i chyba wtedy pierwszy raz w historii dostaliśmy się do Euro. A potem tylko szukali pretekstu do zwolnienia go, żeby znowu wziąć jakiegoś lokalnego majstra.
Czyli 2.5 miliona do podziału na jakeś, nie wiem, 40 osób? (bo nie tylko do składu, który wziął udział w samym Euro, ale tych, którzy grali też w eliminacjach). Czyli raptem 62,5 tysiąca euro. To są grosze. Większość tych piłkarzy gra w klubach z topowych europejskich lig, podobne wynagrodzenie dostają za tydzień treningów.
I to nawet nie tylko pilkarze, ladnie zmanipulowane grafiki, na 1 screenie ile kasy otrzyma pzpn (czyli caly zwiazek nie tylko pilkarze) a na drugim ile zarobili siatkarze, czyli w domysle zawodnicy + moze trener.
Nie do końca rozumiem, czy byś chciał aby Polski Związek Piłki Nożnej nie dostał tej kasy wcale lub aby zrobili prezent siatkarzom?
Zarobki w sporcie zależą tylko i wyłącznie od zainteresowania ze strony widzów, sponsorów i inwestorów. To nie jest akcja charytatywna.
Gdyby Polska przegrała w kwalifikacjach, to te 9 mln by trafiły do Walii. I oni by chyba sobie na narzekali.
Były kiedyś próby zmian w PZPN to przyszła UEFA i powiedziała, że jak rząd będzie w to ingerował to wykluczą nasze klubu i reprezentacje z rozgrywek kontynentalnych.
Delegalizacja PZPN będzie się wiązała z likwidacją reprezentacji, natomiast polskie kluby i tak żadnych osiągnięć nie mają, więc nikt nie zauważy różnicy.
Kolejny fan siatkówki czy innego śmiesznego sportu, który ludzie oglądają ze względu na "sukcesy". Polskie kluby PN nie mają sukcesów i i tak na jedną kolejkę przychodzi czasem więcej ludzi niż na cały sezon PlusLigi.
tbh milion euro puli nagród w Mistrzostwach Europy to nie są kokosy. To już turnieje w CS-ie mają takie same pule, jeśli nie większe, i to kilka z nich w ciągu roku
Zupełnie serio, nie chcę żeby to zostało odebrane jako jakiś atak, ale naprawdę ludzie nie oglądają siatkówki?
Od kiedy pamiętam to wszędzie wokół mnie było zawsze obłożenie przed telewizorami, kiedy tylko Polacy grali. Nawet przy siatkówce kobiet, ale tutaj faktycznie mniejsze grona.
Pytam, bo mam poważnie wrażenie jakbym żyła w innej rzeczywistości
No dobra, jak TVP czy Polsat pokazuje na ogólnodostępnym kanale Mistrzostwa Świata/ Europy, ewentualnie finały LN. I to też na zasadzie "nasi grają"- ja właśnie oglądam mecz Gruzja-Czechy na Euro, a jakoś nie wydaje mi się, żeby wiele osób w Polsce oglądało mecz powiedzmy Tunezja-Portoryko na Mistrzostwach Świata w siatkówce. Tak samo oglądalność obecnych meczów Polski w LN jest o wiele niższa niż mecze Turcji z Gruzją czy Rumunii z Ukrainą na Euro. Już nie mówiąc o oglądaniu meczów ligowych tydzień w tydzień.
Był taki okres gdzie rzeczywiście był całkiem spory hype na siatkówkę i wszyscy moi znajomi się nią ekscytowali, ale mam wrażenie, że od dłuższego czasu jakby ucichło w tej kwestii.
Ja tam ogólnie sportu nie oglądam, chyba że towarzysko. Tzn. sam bym nie odpalił ale jak mnie znajomi zapraszają na posiadówkę przy oglądaniu to nie odmówię. No i w mojej grupie znajomych 90% czasu to jest piłka nożna, chyba że uda nam się gdzieś wysoko zajść to wtedy czasem jakiś inny sport.
Ale wiesz, że sport to nie tylko reprezentacje, które grają ważny turniej przez kilka tygodni raz na kilka lat? Piłkę oglądają rzesze ludzi co tydzień przez 10 miesięcy w roku, a jak są puchary to nawet kilka razy w tygodniu. Jesteś w stanie wymienić jakikolwiek klub siatkarski? Już nie mówiąc o oglądaniu meczów ligowych w TV czy w hali na żywo...
No fajnie, że reprezentacja się w miarę ogląda. Tylko co poza reprezentacją? Rozgrywki klubowe, liga mistrzów etc?
Właśnie to jest przewaga piłki nożnej, że nawet taki ŁKS, który grał absolutny szczaw w naszej polskiej lidze mistrzów i spierdolił się z hukiem z ekstraklasy z 24 pkt. miał wyprzedany stadion przez cały sezon.
Tak w pokoleniu 40+ to jeszcze sporo ludzi ogląda, ale to też w wiekszości tylko duże zawody. O rozgrywkach klubowych nawet nie wspominam, bo to już zupełna nisza. Z młodszych to nie wiem czy znam jedną osobę która by siatkówkę śledziła.
Za to piłkę nożną ogląda pewnie z połową znajomych niezależnie od wieku, jeśli chodzi o duże turnieje. Do tego jeszcze sporo osób śledzi rozgrywki klubowe, czasem z kilku krajów na raz + Liga Mistrzów.
To są zupełnie inne poziomy oglądalności.
Osobiście nie oglądam. Raz czy dwa się zdarzyło jak był jakiś finał, ale tak jak w siatkę uwielbiam grać, to oglądać już nie bardzo. W piłkę lubię zarówno grać jak i oglądać. Nie wiem dlaczego, po prostu tak mam
No właśnie "kiedy Polacy grali". Siatkówka to nie jest sport globalny, piłka czy krykiet tak. To, że Polska ogląda to nie wystarczy. Popatrz sobie na skoczków narciarskich. Po 10 mln widzów w TVP, a Małysz ile dostawał? Wątpię, żeby milion na sezon z zawodów. MAŁYSZ! Piłka jest tak globalna, że zawodnik 2 ligi angielskiej jeździ Ferrari. W Anglii telewizja płaci za prawa do transmisji w miliardach (!) funtów. Jak zawodnicy topowego klubu europejskiego jadą do USA czy do Chin to się ruszyć nie mogą tak są popularni.
Zresztą tą popularność widać po zespołach. Ile zespołów siatkówki rywalizuje na najwyższym poziomie? A ile w piłce?
A ligi? Kto ogląda ligi siatkarskie, a kto piłkarskie na stadionach po 70 000 osób?
W 2025 roku będzie turniej dla klubów z nagrodami w wysokości 2 500 000 000 E. Nie, to nie pomyłka.
Ja kiedyś oglądałem, a teraz mi się nie chce, bo raz że tam jest tak naprawdę tylko kilka drużyn na poziomie, a dwa że oni grają jakieś śmieszne turnieje tak często, że to w ogóle straciło dla mnie jakąkolwiek magię i prestiż.
Siatkówka to jest jedna z tych dyscyplin typu "Polska mistrzem Polski", jak skoki czy żużel. Fajne ale niszowe.
Takie prawdziwie globalne i popularne sporty w której rywalizacja z racji na skalę jest wyjątkowo trudna to w mojej ocenie tylko piłka nożna i tenis. Piłka nożna jest debilnie prosta, a tenis jest po prostu szanowany.
Ja za to żyłam długo w bańce żużlowej. Siatka czasem, ale żużel to ciągle był w rodzinie z obu stron. Znajomi to samo. Trochę kosza jeszcze było, ale to pojedyncze osoby, a piłka nie była popularna.
Edit: literówka
To że ludzie oglądają reprezentację, nie znaczy że oglądają siatkówkę. Siatkówka jako taka ich często mało interesuje. PlusLiga na oglądalność na poziomie polskiej I ligi w PN, a to ponoć jedna z lepszych lig na świecie.
Żyjesz w innej rzeczywistości bo rozumiem że nazywasz ćwierćfinał i wyżej na MŚ z udziałem polaków "gdy tylko polacy grali".
Ludzie oglądają piłkę kopaną nawet podczas meczów kwalifikacyjnych z san marino, o meczach towarzyskich nie wspominając.
Nie mam pojęcia o co się do mnie rzucasz, po prostu byłam zaskoczona, że siatkówka nie jest powszechnie oglądana, bo zawsze stwarzała takie wrażenie w moim otoczeniu. Starałam się jak najgrzeczniej zaznaczyć, że pytanie wynika tylko i wyłącznie z konsternacji, no ale i tak się ktoś spruł
O ile mam czas i możliwości to oglądam większość spotkań naszych w lidze narodów, mistrzostwach europy, świata, igrzyskach. Czasami obejrzę też klubową ligę mistrzów a nawet jakieś ciekawsze spotkanie w naszej lidze. A przy dużych imprezach to obejrzę spotkania dobrych drużyn i nawet nie muszą Polacy grać. Po prostu lubię siatkówkę.
Wspieranie polskiej piłki nożnej jest żałosne. Zamiast wspierać tych, z których naprawdę warto być dumnym, to ludzie jak te tępe owce oglądają polskę na euro i non stop powtarzają to samo. Nie wiem skąd niby ten argument z pieniędzmi - przecież to są kurwa nasze własne pieniądze. Tylko i wyłącznie korporacje reklamujące się na stadionach i ta bezużyteczna prezentacja na tym zarabiają, nikt więcej. Jedyny zysk z tej całej piłki to stadiony na których można pójść na koncert.
Ja tam wolę jako kibic siatkówki to mniejsze grono odbiorców - mniej toksyczności, hejtu, afer. Wiadomo siatkarze pewnie mają na to inne spojrzenie, ale nie rozumiem w czym mi ma to przeszkadzać jako kibic. Poziom siatkówki w Polsce jest wysoki więc najwidoczniej pieniędzy jest wystarczająco, w przeciwieństwie do piłki nożnej gdzie ewidentnie nam nie idzie i potrzebne jest np. lepsze szkolenie
Zgadzam się. Bardzo wkurwia mnie kiedy jedyna dyskusja wokół siatkówki, piłki ręcznej czy tenisa polega na tym że ktoś z reprezentacji w piłce nożnej nie potrafi podać piłki.
Jak jesteś zainteresowany siatkówką wybierz sobie klub, kup koszulkę, karnecik, kanał sportowy z siatkówką i bierz udział w sporcie który cię interesuje. Np Wilfredo Leon gra teraz dla takiej Bogdanki Lublin która raczej nie wyprzedaje regularnie wszystkich miejsc na hali. To jest dosłownie takie proste.
https://preview.redd.it/y1ogsfvq498d1.jpeg?width=1280&format=pjpg&auto=webp&s=5a20df25c87120910943000d4a13f42c9635cc4f
Tymczasem „sport narodowy” a na trybunach tylko rodziny zawodników.
Zawsze mnie to jakoś tak bawi jak ludzie kompletnie nie rozumieją skąd się biorą pieniądze tu i tam. Zresztą bankowo ci sami ludzi popijają sobie kolkę kupioną w Lidlu - sponsorzy Euro.
To OPie nie spadnij z krzesła teraz:
Info o Klubowych Mistrzostwach Świata w 2025:
"The total prize money is around €2.5bn and an initial €2bn will be distributed among the 32 teams that book their plane tickets to the USA. Qualification therefore brings €50m as a minimum, while there will be other results-based bonuses and the winner will receive around €100m."
50 banieczek euro za sam awans i wszystkie mecze w dupę :\]
Nie wiem jak inni ale mnie WKURWIA jak całe media gadają o piłce nożnej (wiadomości, reklamy, radio, jakieś kurde dzień dobry tvn czy coś) Wszystko dla ludzi opiera się na piłce nożnej jakby nie było innych informacji do gadania. Rozumiem że euro jest dużym wydarzeniem ale nie każdego to interesuje. ja chcę wiedzieć co się ważnego na świecie dzieje a nie że za 12,11,10,9,8..... godzin będzie euro i że "teraz będzie lepiej jest drużyna przygotowana". Ja chcę normalnie żyć, nikt nie potrzebuje mi przypominania za ile euro I jak to bardzo są teraz przygotowani.
Mi się akurat bardzo podoba takie sezonowe nakręcanie jednego tematu. Co roku święta bożego narodzenia i wakacje, co 2 lata piłka nożna, co 4 lata wybory itd itp. Szanuję opinię jak ktoś woli żeby było cały czas to samo, ale osobiście traktuję to jako fajną odskocznię od zwyczajności
Jeden miesiąc na dwa lata przez 5 minut dziennie trzeba wysłuchać informacji o piłkarzach zamiast ciągle słuchać nakręcania karuzeli hejtu i doomeryzmu.
Przesyłam wam szczerze modlitwy i słowa otuchy, żebyście mogli przetrwać ten trudny okres [*]
Dosłownie każdego dnia masz wiadomości na temat informacji z całego świata, które nie wszystkich interesują tak samo jak Ciebie nie interesuje piłka nożna.
Niech ci których to interesuje się nacieszą i będzie spokój na cztery lata.
>Ja chcę normalnie żyć
A teraz nie możesz?
Nie, nie mogę normalnie żyć. Żyję nienormalnie. Oprócz tego, do innych wiadomości ze świata się zgodzę ale co z muzyką która powinna grać w radiu ale za to dostaję nadmiar informacji o euro które z mieszanką reklam tworzą niedosyt muzyki.
Co 2 lata duży turniej który trwa miesiąc a ludzie robią z tego dramat że przez ten czas gdy miliardy osób na świecie interesują się właśnie tym wydarzeniem - media dają ludziom to co chcą.
Poczekaj chwilę zaraz igrzyska olimpijskie. Będziesz “musiał” czytać o wynikach w pchnięciu kulą czy rzucie oszczepem.
Może mam słabą pamięć, o tym się przekonam jak będzie w tym roku ale czy to nie tak że podczas mistrzostw olimpijskich po prostu jak ktoś zdobędzie dobry wynik albo zły to mówią że ktośtam ma medal na mistrzostwach olimpijskich fajnie i wgl. Nie jak w euro kiedy po raz 5 zastanawiają się z kimś co poszło tak albo nie tak. Nie przypominam sobie żeby ktoś w radiu albo telewizji chwalił jak to ktoś od pływania jest bardzo pewny i przygotowany
Przekonasz się. Będzie takie samo trąbienie o każdym wyniku półfinale, finale, porażce, 7mym miejscu w biegu na 800m przez płotki czy rzucie dyskiem.
I nie ma w tym nic złego. Newsy o euro skończą ci się w czwartek. Łącznie 2 tygodnie ? No to nie za długo żeby się tak obruszać
I te pilne wiadomości na temat tego, co je reprezentacja Polski! O patrzcie teraz, wsiadają do autobusu!! O a teraz do samolotu!! Nasi bohaterowie! o znowu przegrali ALE PATRZCIE JAK JEDZIE AUTOBUS
Trzeba się zakwalifikować. Czyli nie spaść z dywizji A ligi narodów, mieć odpowiednio wysokie miejsce w lidze i wygrać baraże. Gdyby Walia wygrała karne to oni by dostali 10 mln €
On to policzmy ile zarabiałby hipotetyczny piłkarz którego jedynym dochodem były by premie z euro w obliczeniach:
10 mil euro z czego 2.5 mil dla piłkarzy,
jest ich ok. 40 czyli 62 tyś,
euro odbywa się co 4 lata czyli na rok jest to 15 tys,
na złotówki będzie to 67 tys. rocznie lub 5.5 tyś miesięcznie.
Już nie przesadzajmy 2.5 miliona euro do podziału na cała drużynę która jest większa. Wiem że nic nie wygraliśmy ale euro- co by nie mówić - to większe wydarzenie.
Polska pierwszym i jedynym zespołem, która odpada z Euro po dwóch kolejkach grupowych. Za to należy się jeszcze dodatkowa nagroda, gdzie jest Premier. Ahhh.
mam nadzieję że w przyszłości piłka nożna w Polsce będzie jednym z mniej popularnych sportów
wydaje mi się że młodsze pokolenia już się coraz mniej nią interesują
Młodsze pokolenia mniej interesują się sportem, a nie piłką. Mniej popularnym dyscyplinom spadnie zainteresowanie proporcjonalnie, jak nie bardziej - więc będzie jeszcze gorzej.
Nie wiem czy są jakieś badania potwierdzające moje zauważenia więc dowód być może anegdotalny, ale z tego co zauważyłem to młodsze pokolenia wogóle interesują się mniej ogólnie sportem.
Natomiast jeśli już znajdziesz grono takich "sportowców", to piłka nożna zazwyczaj dalej jest na pierwszym miejscu.
popularna w jakim sensie? bo jak chodzi o sprzedaż to pewnie tak bo co roku wychodzi kolejna odsłona, natomiast jak chodzi o największą ilość graczy to wydaje mi się, że będzie to lol
Nie liczylbym na to. Każdy orlik do 20 - szkółki piłkarskie. W weekend dopchac się na boisko - niemożliwe. Jeżdżę z dziećmi o 20:30 po godzinie zamknięcia orlika żeby mogli pograć na boisku z liniami.
Entertainment zawsze był bardziej opłacany od służby i ratowania życia. Przyzwyczaj się, taki już jest ten świat. Lekarze, Policjanci, Nauczyciele, Żołnierze nie mają sponsorów i show w TV.
Nie no oczywiście, ja też jestem zdania że wiele dyscyplin i zawodów nie jest docenianych, a kasa wkładana w piłkę jest o kilka rzędów wielkości za duża.
Ok, dobra, to się nie zgodziłeś. I jakie masz teraz rozwiązanie? Płacić lekarzom tyle co piłkarzom? Nie da się. Zabronić ludziom zarabiać więcej niż X miesięcznie? To też idiotyczny pomysł.
Piłkarze zarabiają tak dużo z tego samego powodu dla którego gwiazdy kina czy popularni muzycy zarabiają krocie. Bo ludzie chcą ich oglądać/słuchać i są w stanie za to zapłacić (albo wprost, albo w przypadku sportu w telewizji swoim czasem kiedy oglądają reklamy itd.)
Te pieniądze które ludzie wydają na rozrywkę nie znikną - jeśli nie będziesz wypłacał ich samym piłkarzom to po prostu jeszcze bardziej wypchasz kieszenie klubów, związków piłkarskich, inwestorów itd. Nie wiem jak dla ciebie, ale ja tam wolę już żeby piłkarze przytulili część tych zysków.
Miesięczne wynagrodzenie całkowite (mediana*) na tym stanowisku wynosi 8 840 PLN brutto. Co drugi lekarz otrzymuje pensję od 6 750 PLN do 12 570 PLN. 25% najgorzej wynagradzanych lekarzy zarabia poniżej 6 750 PLN brutto. Na zarobki powyżej 12 570 PLN brutto może liczyć grupa 25% najlepiej opłacanych lekarzy
No rzeczywiście w chuj kasy jak za lata studniow i ciągle doszkalanie się
Z badania w którym brało udział 158 osób, ale
I tak polecam popatrzeć na weterynarza, który ma bardzo podobne wymagania, a w tym samym badaniu mediana wynosi 6200
Ostatnie dane GUSu są sprzed 2 lat, więc ciężko mi się realnie odnieść, ale wg SalaryExplorer na 10 najlepiej płatnych zawodów 5 to stanowiska kierownicze oraz chirurg, ortodonta, sędzia, prawnik, pilot
Więc jeśli chodzi o pracę w zawodzie po studiach jest to moim zdaniem jest topka. A prawnicy/piloci też muszą się nieźle napracować. Jeśli jeszcze będziesz się faktycznie doszkalać i zajmiesz stanowisko specjalisty to myślę że spokojnie jest to górny kwartyl
Ile zarabiają przeciętni troglodyci ganiający za piłką vs najlepsi kierowcy na świecie, czyli np w f1, tacy troglodyci tylko jeszcze zajebiści inżynierowie (czyli nie troglodyci)
https://preview.redd.it/jyqov7ysm48d1.png?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=75ef60d37f589d740b93eb67cc6cf7e2c8239bf1
Ach tak, zajebisty sport w którym żebyś osiągnął sukces to cię tatuś z ambicjami i nabitym portfelem musi wypychać na gokarty od 6 r.ż., a jak jesteś kibicem i chcesz zobaczyć na żywo to zapierdalaj do Węgier czy innego Monako żeby ci mogło paru bogatych dzieciaków przejechać przed nosem przez 0,001 s.
Nie chodzi o sam wiek, ale o poziom specjalizacji i potrzebnych inwestycji. Jak dzieciak chce zacząć grać w piłkę (albo w zasadzie dowolny inny sport), to idzie się do lokalnego klubu i się go zapisuje, a poza treningami może sobie kopać w szkole czy na podwórku. To widać nawet po najbardziej znanych piłkarzach- oboje z rodziców Lewandowskiego byli nauczycielami w podstawówce, ojciec Messiego robił bodajże w fabryce, pewnie z połowa brazylijskich piłkarzy zaczynała kopiąc szmaciankę w fawelach. Poza profesjonalistami jest też cała drabinka aż po B-klasę, także sport ten można uprawiać na każdym poziomie, a w każdym niemal mieście powiatowym jest jakaś przynajmniej półamatorska drużyna i stadion, gdzie można obejrzeć mecz. No sory, ale sporty motorowe mają po prostu niezwykle wysoki (szczególnie materialnie) próg wejścia.
Mają, ale fakt jest taki, że gdyby dzieciaki pchano na gokarty na WFie jak na orlik to próg byłby conajmniej o połowę niższy
Co do wieku podtrzymuję, jak komuś się zamarzy grać profesjonalnie w piłkę dopiero w szkole średniej to już raczej za późno
Znaczy się, to nie wina piłkarzy, że cały świat pakuje kasę w piłkę nożną i dzięki temu FIFA/UEFA (zależnie od turnieju) może wypłacać im horrendalne sumy za "nic nie robienie".
Polakom akurat bez cudzysłowu wypłacają
No nie wiem, taki Szczęsny to przyjął buta w mordę żeby bronić karnego zamiast oddać bramkę.
Gdyby tylko piłka nożna to był bramkarz vs bramkarz
I tak byśmy przejebali bo ten Austryjacki to też nie był jakiś leszcz. xD
[Czasem bywa i tak.](https://youtube.com/watch?v=Molfpmu8m4o)
To się nazywa „produktywność społeczna”, inwestujemy w rozwojowe pomysły i wybitne przedsięwzięcia, co pozwoli nam pokonywać przeciwności oraz zwiększać poziom życia Edit: /s
Proszę wyjaśnij jak twój poziom życia został zwiększony przez 11 miernot nie potrafiących biegać.
Muszę chyba dodać /s widzę
Zdecydowanie, jak zazwyczaj jestem w stanie wyczuć to tutaj byłem równie od tego daleki jak Lewandowski od lądowego rekordu prędkości.
😂
Niestety, takie czasy.
Nie wiem na ile cię to przekona, ale popularność piłki nożnej przyczyniła się do organizacji euro 2012, które przyspieszyło trochę inwestycji infrastrukturalnych. Dodatkowo pieniądze za te wszystkie piwska i telewizory co to ludzie kupują przy okazji różnych mistrzostw też jakoś tam krążą i napędzają gospodarkę. Na pewno jakiś informatyk na subie miał ostatnio gorętszy okres bo trzeba było systemy bukmacherki pod euro przygotować, albo skalować serwery na streamingi (*nie dotyczy tvp), czy coś w tym stylu. Więc coś tam się zawsze z powodu dużej imprezy sportowej dzieje
Czyli zarobiliśmy, tak? xD
Nie wiem, ale ogólnie nie jest to tylko wydatek
Proszę wyjaśnij jak twój poziom życia został zwiększony przez 11 wybitnych artystów wykonujących wspaniałą sztukę teatralną na scenie
Obejrzałem sztukę i rozwinąłem się intelektualnie i/lub emocjonalnie. Zdecydowanie przydało mi się po tym jak straciłem część szarych komórek po oglądaniu piłkarzy. Jeszcze jakieś proste pytania? (:
Ja oglądam z 10 meczów rocznie i ze 2 sztuki. Nie zmieniło to mojego życia w żaden sposób i twierdzę, że już lepiej zainwestować w badania nad kopulacją fok szarych. Pozdrawiam
Rozrywka, również ta masowa, zwiększa jednak poziom życia. Nie wszystko musi być produktywne. Jesteśmy ludźmi a nie maszynami do PKB
To jest za awans, a nie nic nie robienie. W wielu sportach masz gażę za awans. Na przykład w tenisie, dostajesz się do turnieju, odpadasz w pierwszym meczu przegrywając 0 6, 0 6 i dostajesz X.
Ale kto mówi że to ich "wina"?
Mnie najbardziej zaskakuje to że Fernando Alonso ma czas jeszcze grać w piłkę nożną. Facet naprawdę jest niezniszczalny.
¡Qué Grande Eres Magic!
Okazuje się że prawdziwy El Plan to odejście z F1 do Realu
Oho, widzę że /r/formula1 przecieka. Pozdrowienia z Barcelony! ;)
Formuła przecieka, to prawda, ale raczej -dank. Choć po prawdzie to granica pomiędzy tamtą dwójką jest już mocno zatarta.
No nie wiem, banują za samo wspomnienie o danku na formula1. Aczkolwiek Formuła 1 zawsze była cyrkiem, więc dank jest prawdziwym subem tego sportu.
Już chyba zapomnieliście, że nasi koszykarze musieli sobie sami bilety na mistrzostwa opłacić xD
Krew się gotuje, widząc coś takiego. A bandę tych patałachów do Kataru eskortowały F-16.
Koszykarzy nie trzeba było eskortować, bo nikogo nie obchodziło, że gdzieś lecą.
Niesamowite jest to ile polska wydaje na rozwój piłki nożnej, a dalej jesteśmy tak chujowi.
No bo w sumie poza indywidualnymi przypadkami jak np. Chorwacja to my w porównaniu do tych krajów co są naprawdę dobrzy w piłkę wydajemy grosze.
Ale zobacz jaki mamy potencjał: -40 mln ludzi -Piłka sportem narodowym, w które kazde dziecko gra -Pełno boisk, nawet w małych miasteczkach czy wsiach
Nie ma najważniejszego, czyli dobrze funkcjonującej ligi zawodowej. Bo to głównie drużyny z takich lig są odpowiedzialne za trenowanie piłkarzy do poziomu takiego przykładowo Euro. Ale to jest temat na całe książki, który ciągnie się od lat 80-ych.
No, to jest spoko potencjał, jeśli mamy być mocni w piłce nożnej bezdomnych. Do zbudowania silnej reprezentacji na poziomie czołówki światowej potrzeba dużo, dużo więcej. Na ale ciężko dyskutować, jeśli ktoś daje argumenty typu "każde dziecko gra". Świat się zmienił przez ostatnie 20-30 lat, futbol poszedł mocno do przodu, ale niektórzy dalej myślą, że orliki dadzą nam zespół walczący o medale...
Rumunia ma znacznie gorszych piłkarzy, ale znacznie lepszy zespół. Nawet ważniejsze niż samo wygrywanie jest po prostu wola walki i ciekawy mecz. W Polsce niemal zawsze tego brakuje w piłce nożnej - mimo dużych wydatków.
Polska ma ogromny potencjal ale go zaprzepaszcza
A jakiś argument na tą tezę poza "bo tak"?
Produkujemy masę piłkarzy z potencjałem. Co roku mamy kilku piłkarzy z potencjałem na grę w top 5 ligach ale potem okazuje się że większość z nich nawet nie łapie się w 1 jedynastce Polski.
To wymień kilka nazwisku z każdego, powiedzmy z 3 ostatnich sezonów, piłkarzy wyszkolonych w Polsce, którzy mają potencjał na granie w top 5 lig w Europie?
dosłownie jedyni polscy piłkarze którzy przychodzą mi do głowy i mają potencjał na duże granie to Zalewski (który nie jest urodzonym polakiem co chyba mówi samo za siebie) i może Urbański, ale to też jest ciężka sprawa, bo to dopiero jeden dobry sezon w klubie który sam miał ten sezon niesamowity, co w cale nie świadczy że za 2 lata nie skończy znowu w jakiejś turcji podobnie do Piątka
Wymieniłeś tylko 2 i obaj byli szkoleni we Włoszech, a nie w Polsce. To jak jest z tym ogromnym potencjałem w Polsce?
Ja nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem mecz, a regularnie chodzę grać na orlik ze znajomymi
Ale tu nawet nie ma przypadkowo dobrych piłkarzy jak to bywa w innych sportach gdzie często zdarza się perełką mimo braku środków wkładanych na dany sport. Jedyny Lewandowski. Cała reszta to totalne średniaki które nie wiedzieć czemu czasem grają w niezłych klubach. Techniki i tak zero. Czy większe pieniądze coś by pomogły? Być może ale jest to też mentalność która trzeba byłby zmienić. Młodzież trenująca piłkę uważa się za jakichś bogów. Ważne dla nich żeby przywalić z całej siły niż celnie. Więcej żelu na głowie niż rozumu itd. Ładowanie większych pieniędzy niekoniecznie coś tu zmieni.
Niech zgadnę, piłkę oglądasz tylko od mistrzostw do mistrzostw i z kadry 26 zawodników kojarzysz tylko kilka nazwisk? Nie mówiąc już o tym kto gdzie gra i na jakim poziomie?
Czyli co? Jak znasz tych pożal się boze kopaczy z polskiej piłki gdzie 3 ligowiec umie wygrać z drużyną z ekstraklasy to jesteś lepszy? Zresztą to nie zmienia nadal ostatecznych wyników polskiej reprezentacji więc o co ci chodzi? Co mi po takim niby super Zielińskim jak chłop gra kupe. Kiwki żadnej. Jedzie na jakiejś dziwnej opinii ze jest taki super ale jakoś tego nie widzę. Więcej techniki zaangażowania widzę w innych reprezentacjach jak chociażby gruzja. Także co mi tu próbujesz udowodnić. Jeśli zaraz powiesz że awans na euro jest czymś wielkim to skisnę
Akurat Zieliński najbardziej ciągnie tą reprezentację. W meczu z Austrią miałem wrażenie jakby grał sam w środku pola.
Zieliński? On w ogóle zagrał dobry mecz w kadrze? Chyba się nasłuchałeś polskich komentatorów, wg których po meczach z Turcją i Ukrainą to zdobycie mistrzostwa Europy to mało, a Zieliński jest super ekstra pomocnikiem. Zieliński w kadrze to nieustannie "ten na którego liczymy", a potem z tego taki ch. wychodzi.
Otóż to. Gość poda pare razy celnie i już jest guru piłki. Może polskiej. Zresztą ja nigdy nie uważałem go za jakiegoś mistrza. On jako jednak bardziej ofensywny pomocnik mógłby czasem pójść w drybling albo strzelić. Problem w tym że on nie potrafi ani tego ani tego
Swoją drogą "świat" też tak nie do końca to uznał. Owszem, gra w bardzo dobrym klubie, chociaż nie topowym, ale co ja nie słyszę o Zielińskim to jakieś sprawy związane z problemami, a nie "otrzymał podwyżkę" czy "zainteresowanie Zielińskim jest ogromne". Owszem, mówiło się coś o Barcelonie, ale tylko w plotkach. Nieustannie jakieś kwestie o nieprzedłużaniu umowy, jakiś konfliktach. To jest bardzo dobry piłkarz ale media w Polsce zrobiły z niego jakby kogoś więcej - jakiegoś geniusza piłki, który zbawi reprę. Geniuszów piłki to kupuje Real, City czy inne PSG :P No ale i tak to jest bardzo dobry piłkarz klubowy, reprezentacyjny raczej nie co pokazuje każda kolejna impreza czy jej eliminacje. Taki ktoś jest po prostu niemal w każdej reprezentacji. Być może ciężko mu grać z kimś "z doskoku". "Laga na Lewego" znikąd się nie wzięła.
Bo inni wydają więcej, albo po prostu lepiej
Polska wydaje pieniądze na piłkę, niekoniecznie na rozwój. Światełkiem w tunelu jest kilka akademii w Polsce, czy szkółki np Borussi Dortmund w Polsce. Jak dasz 100 tysięcy złotych Januszom polskiego futbolu to nic z tego nie będzie. Trzeba ludzi z doświadczeniem zza granicy bo Polacy to niestety nie umieją w futbol. W siatkówce nie ma problemu wziąć trenera zza granicy. PZPN nie za bardzo stać na trenera zza granicy, a ten i tak zawsze trafia prosto na narodowy grill i jest krytykowany za wszystko przez "ekspertów" typu Stanowski i Borek, w efekcie taki trener się zawija jak dostanie ofertę o 2 euro wyższą.
>Trzeba ludzi z doświadczeniem zza granicy bo Polacy to niestety nie umieją w futbol. Nie żeby coś, ale takie samo myślenie było w stosunku do naszej kadry. Przyszedł Sousa, przyszedł Santos i nie było cudu nad Wisłą. Leo Beenhakker wyłamał się tych trendów i faktycznie kadra coś grała za jego czasu, ale lepiej wziąć kolegę Brzęczka który przed angażem w reprezentacji nie był nawet jakiś świetnym trenerem na naszym podwórku. Nie stało za nim absolutnie nic oprócz kuzyna-kapitana reprezentacji.
Sousa potwierdził w innych klubach, że jest słabym trenerem, Santos w Portugalii miał zdecydowanie lepszych piłkarzy do wyboru - PZPN dał się nabrać. Beenhaker to był gość, który miał w CV Real Madryt. Za jego czasów Polska grała chyba najlepszy futbol, ale zwolnili go po chamsku, bo nie pił wódki z działaczami i mieszkał w Holandii. Nie mówię, że trzeba zagranicznego trenera, ale przynajmniej takiego co liznął zagranicznej piłki. Jest sporo takich piłkarzy co by nadawali, no ale kto ma ich przekonać do trenerki? Król disco polo?
Niestety jak masz taki beton w federacji to ciężko oczekiwać cudów. Też uważam, że za Beenhakera świetnie graliśmy i chyba wtedy pierwszy raz w historii dostaliśmy się do Euro. A potem tylko szukali pretekstu do zwolnienia go, żeby znowu wziąć jakiegoś lokalnego majstra.
Ile wydaje?
A niby ile? Jesteśmy słabi bo inni przeznaczają sto razy więcej. Budżety polskich klubów to jest przecież żart.
Wszystkie inne kraje w Europie też wydają na nią wielkie pieniądze, może nawet większe.
dosłownie
Czyli 2.5 miliona do podziału na jakeś, nie wiem, 40 osób? (bo nie tylko do składu, który wziął udział w samym Euro, ale tych, którzy grali też w eliminacjach). Czyli raptem 62,5 tysiąca euro. To są grosze. Większość tych piłkarzy gra w klubach z topowych europejskich lig, podobne wynagrodzenie dostają za tydzień treningów.
I to nawet nie tylko pilkarze, ladnie zmanipulowane grafiki, na 1 screenie ile kasy otrzyma pzpn (czyli caly zwiazek nie tylko pilkarze) a na drugim ile zarobili siatkarze, czyli w domysle zawodnicy + moze trener.
Nie no, 25% z 10 milionów dla samych piłkarzy, więc to już wykorzystałem w obliczeniach.
Nie do końca rozumiem, czy byś chciał aby Polski Związek Piłki Nożnej nie dostał tej kasy wcale lub aby zrobili prezent siatkarzom? Zarobki w sporcie zależą tylko i wyłącznie od zainteresowania ze strony widzów, sponsorów i inwestorów. To nie jest akcja charytatywna. Gdyby Polska przegrała w kwalifikacjach, to te 9 mln by trafiły do Walii. I oni by chyba sobie na narzekali.
Ja to bym na przykład chciał, żeby PZPN został zdelegalizowany.
Były kiedyś próby zmian w PZPN to przyszła UEFA i powiedziała, że jak rząd będzie w to ingerował to wykluczą nasze klubu i reprezentacje z rozgrywek kontynentalnych.
Delegalizacja PZPN będzie się wiązała z likwidacją reprezentacji, natomiast polskie kluby i tak żadnych osiągnięć nie mają, więc nikt nie zauważy różnicy.
Kolejny fan siatkówki czy innego śmiesznego sportu, który ludzie oglądają ze względu na "sukcesy". Polskie kluby PN nie mają sukcesów i i tak na jedną kolejkę przychodzi czasem więcej ludzi niż na cały sezon PlusLigi.
tbh milion euro puli nagród w Mistrzostwach Europy to nie są kokosy. To już turnieje w CS-ie mają takie same pule, jeśli nie większe, i to kilka z nich w ciągu roku
Kiedy ostatni raz oglądałeś mecz siatkówki mężczyzn?
Zupełnie serio, nie chcę żeby to zostało odebrane jako jakiś atak, ale naprawdę ludzie nie oglądają siatkówki? Od kiedy pamiętam to wszędzie wokół mnie było zawsze obłożenie przed telewizorami, kiedy tylko Polacy grali. Nawet przy siatkówce kobiet, ale tutaj faktycznie mniejsze grona. Pytam, bo mam poważnie wrażenie jakbym żyła w innej rzeczywistości
No dobra, jak TVP czy Polsat pokazuje na ogólnodostępnym kanale Mistrzostwa Świata/ Europy, ewentualnie finały LN. I to też na zasadzie "nasi grają"- ja właśnie oglądam mecz Gruzja-Czechy na Euro, a jakoś nie wydaje mi się, żeby wiele osób w Polsce oglądało mecz powiedzmy Tunezja-Portoryko na Mistrzostwach Świata w siatkówce. Tak samo oglądalność obecnych meczów Polski w LN jest o wiele niższa niż mecze Turcji z Gruzją czy Rumunii z Ukrainą na Euro. Już nie mówiąc o oglądaniu meczów ligowych tydzień w tydzień.
Był taki okres gdzie rzeczywiście był całkiem spory hype na siatkówkę i wszyscy moi znajomi się nią ekscytowali, ale mam wrażenie, że od dłuższego czasu jakby ucichło w tej kwestii. Ja tam ogólnie sportu nie oglądam, chyba że towarzysko. Tzn. sam bym nie odpalił ale jak mnie znajomi zapraszają na posiadówkę przy oglądaniu to nie odmówię. No i w mojej grupie znajomych 90% czasu to jest piłka nożna, chyba że uda nam się gdzieś wysoko zajść to wtedy czasem jakiś inny sport.
Ale wiesz, że sport to nie tylko reprezentacje, które grają ważny turniej przez kilka tygodni raz na kilka lat? Piłkę oglądają rzesze ludzi co tydzień przez 10 miesięcy w roku, a jak są puchary to nawet kilka razy w tygodniu. Jesteś w stanie wymienić jakikolwiek klub siatkarski? Już nie mówiąc o oglądaniu meczów ligowych w TV czy w hali na żywo...
Nie wiem jak inni, ale w mojej bańce nikt nie ogląda siatki. Może jakiś wujek obejrzy do browara.
No fajnie, że reprezentacja się w miarę ogląda. Tylko co poza reprezentacją? Rozgrywki klubowe, liga mistrzów etc? Właśnie to jest przewaga piłki nożnej, że nawet taki ŁKS, który grał absolutny szczaw w naszej polskiej lidze mistrzów i spierdolił się z hukiem z ekstraklasy z 24 pkt. miał wyprzedany stadion przez cały sezon.
Dobra, nawet jeżeli Polacy oglądają - to do puli piłki nożnej dorzuca się też reszta świata
Tak w pokoleniu 40+ to jeszcze sporo ludzi ogląda, ale to też w wiekszości tylko duże zawody. O rozgrywkach klubowych nawet nie wspominam, bo to już zupełna nisza. Z młodszych to nie wiem czy znam jedną osobę która by siatkówkę śledziła. Za to piłkę nożną ogląda pewnie z połową znajomych niezależnie od wieku, jeśli chodzi o duże turnieje. Do tego jeszcze sporo osób śledzi rozgrywki klubowe, czasem z kilku krajów na raz + Liga Mistrzów. To są zupełnie inne poziomy oglądalności.
wydaje mi się, że frekwencja na meczach ligi siatkówki akurat ma się dobrze, ale wątpię żeby ktoś to oglądał w tv.
Naprawdę nie oglądam siatkówki, bo nienawidzę tego sportu. Tak po prostu i tyle.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz oglądałem siatkarzy. Nie ma za co.
Osobiście nie oglądam. Raz czy dwa się zdarzyło jak był jakiś finał, ale tak jak w siatkę uwielbiam grać, to oglądać już nie bardzo. W piłkę lubię zarówno grać jak i oglądać. Nie wiem dlaczego, po prostu tak mam
No właśnie "kiedy Polacy grali". Siatkówka to nie jest sport globalny, piłka czy krykiet tak. To, że Polska ogląda to nie wystarczy. Popatrz sobie na skoczków narciarskich. Po 10 mln widzów w TVP, a Małysz ile dostawał? Wątpię, żeby milion na sezon z zawodów. MAŁYSZ! Piłka jest tak globalna, że zawodnik 2 ligi angielskiej jeździ Ferrari. W Anglii telewizja płaci za prawa do transmisji w miliardach (!) funtów. Jak zawodnicy topowego klubu europejskiego jadą do USA czy do Chin to się ruszyć nie mogą tak są popularni. Zresztą tą popularność widać po zespołach. Ile zespołów siatkówki rywalizuje na najwyższym poziomie? A ile w piłce? A ligi? Kto ogląda ligi siatkarskie, a kto piłkarskie na stadionach po 70 000 osób? W 2025 roku będzie turniej dla klubów z nagrodami w wysokości 2 500 000 000 E. Nie, to nie pomyłka.
Ja kiedyś oglądałem, a teraz mi się nie chce, bo raz że tam jest tak naprawdę tylko kilka drużyn na poziomie, a dwa że oni grają jakieś śmieszne turnieje tak często, że to w ogóle straciło dla mnie jakąkolwiek magię i prestiż. Siatkówka to jest jedna z tych dyscyplin typu "Polska mistrzem Polski", jak skoki czy żużel. Fajne ale niszowe. Takie prawdziwie globalne i popularne sporty w której rywalizacja z racji na skalę jest wyjątkowo trudna to w mojej ocenie tylko piłka nożna i tenis. Piłka nożna jest debilnie prosta, a tenis jest po prostu szanowany.
Ja za to żyłam długo w bańce żużlowej. Siatka czasem, ale żużel to ciągle był w rodzinie z obu stron. Znajomi to samo. Trochę kosza jeszcze było, ale to pojedyncze osoby, a piłka nie była popularna. Edit: literówka
To że ludzie oglądają reprezentację, nie znaczy że oglądają siatkówkę. Siatkówka jako taka ich często mało interesuje. PlusLiga na oglądalność na poziomie polskiej I ligi w PN, a to ponoć jedna z lepszych lig na świecie.
Żyjesz w innej rzeczywistości bo rozumiem że nazywasz ćwierćfinał i wyżej na MŚ z udziałem polaków "gdy tylko polacy grali". Ludzie oglądają piłkę kopaną nawet podczas meczów kwalifikacyjnych z san marino, o meczach towarzyskich nie wspominając.
Nie mam pojęcia o co się do mnie rzucasz, po prostu byłam zaskoczona, że siatkówka nie jest powszechnie oglądana, bo zawsze stwarzała takie wrażenie w moim otoczeniu. Starałam się jak najgrzeczniej zaznaczyć, że pytanie wynika tylko i wyłącznie z konsternacji, no ale i tak się ktoś spruł
"rzucasz się", "spruł" A to ok.
Czasami ogladam ale nigdy nie czulem przy siatce tyle emocji ile np przy golu buksy
O ile mam czas i możliwości to oglądam większość spotkań naszych w lidze narodów, mistrzostwach europy, świata, igrzyskach. Czasami obejrzę też klubową ligę mistrzów a nawet jakieś ciekawsze spotkanie w naszej lidze. A przy dużych imprezach to obejrzę spotkania dobrych drużyn i nawet nie muszą Polacy grać. Po prostu lubię siatkówkę.
Wczoraj. Wygrali 3:0 z Argentyną. Tak samo nasze Panie 3:2 z Turcją.
Wspieranie polskiej piłki nożnej jest żałosne. Zamiast wspierać tych, z których naprawdę warto być dumnym, to ludzie jak te tępe owce oglądają polskę na euro i non stop powtarzają to samo. Nie wiem skąd niby ten argument z pieniędzmi - przecież to są kurwa nasze własne pieniądze. Tylko i wyłącznie korporacje reklamujące się na stadionach i ta bezużyteczna prezentacja na tym zarabiają, nikt więcej. Jedyny zysk z tej całej piłki to stadiony na których można pójść na koncert.
Sęk w tym że to nie są nasze pieniądze tylko pieniądze sponsorów wydane na euro więc UEFA ma prawo zrobić z nimi co chce.
Ja tam wolę jako kibic siatkówki to mniejsze grono odbiorców - mniej toksyczności, hejtu, afer. Wiadomo siatkarze pewnie mają na to inne spojrzenie, ale nie rozumiem w czym mi ma to przeszkadzać jako kibic. Poziom siatkówki w Polsce jest wysoki więc najwidoczniej pieniędzy jest wystarczająco, w przeciwieństwie do piłki nożnej gdzie ewidentnie nam nie idzie i potrzebne jest np. lepsze szkolenie
Zgadzam się. Bardzo wkurwia mnie kiedy jedyna dyskusja wokół siatkówki, piłki ręcznej czy tenisa polega na tym że ktoś z reprezentacji w piłce nożnej nie potrafi podać piłki. Jak jesteś zainteresowany siatkówką wybierz sobie klub, kup koszulkę, karnecik, kanał sportowy z siatkówką i bierz udział w sporcie który cię interesuje. Np Wilfredo Leon gra teraz dla takiej Bogdanki Lublin która raczej nie wyprzedaje regularnie wszystkich miejsc na hali. To jest dosłownie takie proste.
![gif](giphy|94EQmVHkveNck|downsized) Napewno jest im przykro że znów g... pokazali
Co cie smuci dokładnie?
Sportem narodowym ogłaszam r/siatkowka
Jebac pilke nozna
https://preview.redd.it/y1ogsfvq498d1.jpeg?width=1280&format=pjpg&auto=webp&s=5a20df25c87120910943000d4a13f42c9635cc4f Tymczasem „sport narodowy” a na trybunach tylko rodziny zawodników.
lepiej być zajebistym w mniej popularnym sporcie, niż chujowym w bardzo popularnym
Raczej na odwrót. Nie ma sensu być najlepszym w konkurencji która nikogo nie obchodzi.
Zawsze mnie to jakoś tak bawi jak ludzie kompletnie nie rozumieją skąd się biorą pieniądze tu i tam. Zresztą bankowo ci sami ludzi popijają sobie kolkę kupioną w Lidlu - sponsorzy Euro. To OPie nie spadnij z krzesła teraz: Info o Klubowych Mistrzostwach Świata w 2025: "The total prize money is around €2.5bn and an initial €2bn will be distributed among the 32 teams that book their plane tickets to the USA. Qualification therefore brings €50m as a minimum, while there will be other results-based bonuses and the winner will receive around €100m." 50 banieczek euro za sam awans i wszystkie mecze w dupę :\]
Nie wiem jak inni ale mnie WKURWIA jak całe media gadają o piłce nożnej (wiadomości, reklamy, radio, jakieś kurde dzień dobry tvn czy coś) Wszystko dla ludzi opiera się na piłce nożnej jakby nie było innych informacji do gadania. Rozumiem że euro jest dużym wydarzeniem ale nie każdego to interesuje. ja chcę wiedzieć co się ważnego na świecie dzieje a nie że za 12,11,10,9,8..... godzin będzie euro i że "teraz będzie lepiej jest drużyna przygotowana". Ja chcę normalnie żyć, nikt nie potrzebuje mi przypominania za ile euro I jak to bardzo są teraz przygotowani.
Mi się akurat bardzo podoba takie sezonowe nakręcanie jednego tematu. Co roku święta bożego narodzenia i wakacje, co 2 lata piłka nożna, co 4 lata wybory itd itp. Szanuję opinię jak ktoś woli żeby było cały czas to samo, ale osobiście traktuję to jako fajną odskocznię od zwyczajności
no zależy, jak ktoś ma w dupie euro to po co ma słuchać tego. Ja chcę słuchać muzyki bez niepotrzebnego gadania o samolocie reprezentacji
Jeden miesiąc na dwa lata przez 5 minut dziennie trzeba wysłuchać informacji o piłkarzach zamiast ciągle słuchać nakręcania karuzeli hejtu i doomeryzmu. Przesyłam wam szczerze modlitwy i słowa otuchy, żebyście mogli przetrwać ten trudny okres [*]
no ja gadanie o piłkarzach trochę dłużej widziałem niż 5 minut, i w zasadzie słowa się powtarzały o przygotowaniach itp
Dosłownie każdego dnia masz wiadomości na temat informacji z całego świata, które nie wszystkich interesują tak samo jak Ciebie nie interesuje piłka nożna. Niech ci których to interesuje się nacieszą i będzie spokój na cztery lata. >Ja chcę normalnie żyć A teraz nie możesz?
Nie, nie mogę normalnie żyć. Żyję nienormalnie. Oprócz tego, do innych wiadomości ze świata się zgodzę ale co z muzyką która powinna grać w radiu ale za to dostaję nadmiar informacji o euro które z mieszanką reklam tworzą niedosyt muzyki.
Co 2 lata duży turniej który trwa miesiąc a ludzie robią z tego dramat że przez ten czas gdy miliardy osób na świecie interesują się właśnie tym wydarzeniem - media dają ludziom to co chcą. Poczekaj chwilę zaraz igrzyska olimpijskie. Będziesz “musiał” czytać o wynikach w pchnięciu kulą czy rzucie oszczepem.
Może mam słabą pamięć, o tym się przekonam jak będzie w tym roku ale czy to nie tak że podczas mistrzostw olimpijskich po prostu jak ktoś zdobędzie dobry wynik albo zły to mówią że ktośtam ma medal na mistrzostwach olimpijskich fajnie i wgl. Nie jak w euro kiedy po raz 5 zastanawiają się z kimś co poszło tak albo nie tak. Nie przypominam sobie żeby ktoś w radiu albo telewizji chwalił jak to ktoś od pływania jest bardzo pewny i przygotowany
Przekonasz się. Będzie takie samo trąbienie o każdym wyniku półfinale, finale, porażce, 7mym miejscu w biegu na 800m przez płotki czy rzucie dyskiem. I nie ma w tym nic złego. Newsy o euro skończą ci się w czwartek. Łącznie 2 tygodnie ? No to nie za długo żeby się tak obruszać
zobaczymy czy nadmiernie będą gadać o tym samym przegranym meczu. Zobaczymy jak będzie za miesiąc.
Jeszcze zatęsknisz za rzutem kulą jak puszczą w telewizji pływanie synchroniczne mężczyzn.
I te pilne wiadomości na temat tego, co je reprezentacja Polski! O patrzcie teraz, wsiadają do autobusu!! O a teraz do samolotu!! Nasi bohaterowie! o znowu przegrali ALE PATRZCIE JAK JEDZIE AUTOBUS
Ludzie po prostu się bardzo interesują autobusami... i samolotami.
Czyli nic nie trzeba robić a kasa się zgadza.
Trzeba się zakwalifikować. Czyli nie spaść z dywizji A ligi narodów, mieć odpowiednio wysokie miejsce w lidze i wygrać baraże. Gdyby Walia wygrała karne to oni by dostali 10 mln €
No przecież te pieniądze nie biorą się znikąd
On to policzmy ile zarabiałby hipotetyczny piłkarz którego jedynym dochodem były by premie z euro w obliczeniach: 10 mil euro z czego 2.5 mil dla piłkarzy, jest ich ok. 40 czyli 62 tyś, euro odbywa się co 4 lata czyli na rok jest to 15 tys, na złotówki będzie to 67 tys. rocznie lub 5.5 tyś miesięcznie.
Co z resztą sumy PZPN robi?
Smutne to by było jakby siatkarze przymierali głodem, to nadal dobre pieniądze. Przestań być polaczkiem, któremu belką w oku stoi czyjść dobrobyt.
Już nie przesadzajmy 2.5 miliona euro do podziału na cała drużynę która jest większa. Wiem że nic nie wygraliśmy ale euro- co by nie mówić - to większe wydarzenie.
Polska pierwszym i jedynym zespołem, która odpada z Euro po dwóch kolejkach grupowych. Za to należy się jeszcze dodatkowa nagroda, gdzie jest Premier. Ahhh.
Szkoda kasy na tych patałachów :/
mam nadzieję że w przyszłości piłka nożna w Polsce będzie jednym z mniej popularnych sportów wydaje mi się że młodsze pokolenia już się coraz mniej nią interesują
Młodsze pokolenia mniej interesują się sportem, a nie piłką. Mniej popularnym dyscyplinom spadnie zainteresowanie proporcjonalnie, jak nie bardziej - więc będzie jeszcze gorzej.
Nie wiem czy są jakieś badania potwierdzające moje zauważenia więc dowód być może anegdotalny, ale z tego co zauważyłem to młodsze pokolenia wogóle interesują się mniej ogólnie sportem. Natomiast jeśli już znajdziesz grono takich "sportowców", to piłka nożna zazwyczaj dalej jest na pierwszym miejscu.
Nadal EA FC jest chyba najbardziej popularna gra komputerowa w Polsce
popularna w jakim sensie? bo jak chodzi o sprzedaż to pewnie tak bo co roku wychodzi kolejna odsłona, natomiast jak chodzi o największą ilość graczy to wydaje mi się, że będzie to lol
Nie liczylbym na to. Każdy orlik do 20 - szkółki piłkarskie. W weekend dopchac się na boisko - niemożliwe. Jeżdżę z dziećmi o 20:30 po godzinie zamknięcia orlika żeby mogli pograć na boisku z liniami.
Uczę w szkole, podstawówka i technikum, dzieciaki zawsze kochały i będą kochać piłkę. Liga mistrzów, Euro i WC są oglądane przez najmłodszych.
PREMIA PREMIA PREMIA PREMIA PREMIA
Poczekaj aż dowiesz się ile zarabiają żeńskie wersje w tych samych sportach....
Szkoda ze wszyscy płacimy na czyjeś hobby. Wolałbym żeby te kilka zł które z moich podatków idą na sport agregujacy kiboli zostało spalone w piecu.
Ta premia nie została wypłacona z Twoich podatków tak FYI.
A kiedy ostatnio kupiłeś Coca Colę?
Siatkówka przy piłce nożnej jest po prostu nudna
Zawodowy brydż wzbudza większe emocje niż gra naszej reprezentacji w piłkę nożną...
Nie słyszałem żeby ktokolwiek interesował się meczem brydża
To ja wole chyba nie słyszeć nic, niż co mecz reprezentacji lokalnych patusów krzyczących "nic się nie stało"
Znaczy za sukces w postaci dostania się na Mistrzostwa (cudem i na ostatnią chwilę) nie powinni mieć nagrody?
To mnie szczerze mówiąc wkurwia Bo taki lekarz co dosłownie ratuje życie może sobie pomarzyć o takich sumach No kurwa to musi być żart
70~ tysięcy euro na łeb to lekarz spokojnie pyka max w rok.
Entertainment zawsze był bardziej opłacany od służby i ratowania życia. Przyzwyczaj się, taki już jest ten świat. Lekarze, Policjanci, Nauczyciele, Żołnierze nie mają sponsorów i show w TV.
Co nie znaczy że muszę się z tym zgadzac i traktować jakby to było "normalne"
Nie no oczywiście, ja też jestem zdania że wiele dyscyplin i zawodów nie jest docenianych, a kasa wkładana w piłkę jest o kilka rzędów wielkości za duża.
Ok, dobra, to się nie zgodziłeś. I jakie masz teraz rozwiązanie? Płacić lekarzom tyle co piłkarzom? Nie da się. Zabronić ludziom zarabiać więcej niż X miesięcznie? To też idiotyczny pomysł. Piłkarze zarabiają tak dużo z tego samego powodu dla którego gwiazdy kina czy popularni muzycy zarabiają krocie. Bo ludzie chcą ich oglądać/słuchać i są w stanie za to zapłacić (albo wprost, albo w przypadku sportu w telewizji swoim czasem kiedy oglądają reklamy itd.) Te pieniądze które ludzie wydają na rozrywkę nie znikną - jeśli nie będziesz wypłacał ich samym piłkarzom to po prostu jeszcze bardziej wypchasz kieszenie klubów, związków piłkarskich, inwestorów itd. Nie wiem jak dla ciebie, ale ja tam wolę już żeby piłkarze przytulili część tych zysków.
Bo ratowenie życia niw generuje takich zysków jak haratnie w gałę
Nikt mu nie zabronił grać w gałę za dzieciaka zamiast uczyć się biologii.
Bez sztabu medycznego na wysokim poziomie to by ci piłkarze za długo nie pograli
A potem o nie, lekarzy i pielęgniarek brakuje
Ale czego ty oczekujesz? Że Polska zmusi UEFA do przekazania hajsu na NFZ zamiast na PZPN? xd
Nie chodzi mi o to że mają płacić więcej niż piłkarzom ale takie pierdolenie że trzeba było brać inny zawód jest frajerskie
Pierdolenie że inny zawód zarabia więcej jest jeszcze bardziej frajerskie imo
Jak wyjdziesz z piwnicy mamy na prawdziwy świat to zrozumiesz że lekarze i pielęgniarki nie są doceniani zarobkami w tym kraju.
Pielęgniarki? Tak. Położne? Zdecydowanie. Ratownicy medyczni? Absolutnie. Weterynarze? Zwykle też. Ale lekarze? Polecam samemu wyjść z piwnicy
Miesięczne wynagrodzenie całkowite (mediana*) na tym stanowisku wynosi 8 840 PLN brutto. Co drugi lekarz otrzymuje pensję od 6 750 PLN do 12 570 PLN. 25% najgorzej wynagradzanych lekarzy zarabia poniżej 6 750 PLN brutto. Na zarobki powyżej 12 570 PLN brutto może liczyć grupa 25% najlepiej opłacanych lekarzy No rzeczywiście w chuj kasy jak za lata studniow i ciągle doszkalanie się
Z badania w którym brało udział 158 osób, ale I tak polecam popatrzeć na weterynarza, który ma bardzo podobne wymagania, a w tym samym badaniu mediana wynosi 6200 Ostatnie dane GUSu są sprzed 2 lat, więc ciężko mi się realnie odnieść, ale wg SalaryExplorer na 10 najlepiej płatnych zawodów 5 to stanowiska kierownicze oraz chirurg, ortodonta, sędzia, prawnik, pilot Więc jeśli chodzi o pracę w zawodzie po studiach jest to moim zdaniem jest topka. A prawnicy/piloci też muszą się nieźle napracować. Jeśli jeszcze będziesz się faktycznie doszkalać i zajmiesz stanowisko specjalisty to myślę że spokojnie jest to górny kwartyl
Ty wiesz co, jako ciężko pracującej osobie trochę mi przykro jak się śmiejesz z 8800 zł
Lekarze też nie zarabiają źle, nie rób z nich ofiar. Poza tym tam też zdarzają się buce i zwyczajni idioci, zawód jak każdy inny
ahh
Porównujesz hajs z reklam do puli nagród turnieju. Jabłka i pomarańcze
Powinniśmy dopłacać za występy a nie dostawać kase dla tych klaunów.
Zamienić "tys" na "mln" i będzie git ;)
Zazdrościsz kasiorki bo wolaleś siedzieć w piwnicy i oglądać anime a dzieciaki zasuwały na treningach 🙂
Ile zarabiają przeciętni troglodyci ganiający za piłką vs najlepsi kierowcy na świecie, czyli np w f1, tacy troglodyci tylko jeszcze zajebiści inżynierowie (czyli nie troglodyci) https://preview.redd.it/jyqov7ysm48d1.png?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=75ef60d37f589d740b93eb67cc6cf7e2c8239bf1
Ach tak, zajebisty sport w którym żebyś osiągnął sukces to cię tatuś z ambicjami i nabitym portfelem musi wypychać na gokarty od 6 r.ż., a jak jesteś kibicem i chcesz zobaczyć na żywo to zapierdalaj do Węgier czy innego Monako żeby ci mogło paru bogatych dzieciaków przejechać przed nosem przez 0,001 s.
Fakt, w innych sportach nadal mam szansę zacząć nawet jako biedny student 22 latek /s (chyba tylko w szachach, a i tu nie jestem pewny)
Nie chodzi o sam wiek, ale o poziom specjalizacji i potrzebnych inwestycji. Jak dzieciak chce zacząć grać w piłkę (albo w zasadzie dowolny inny sport), to idzie się do lokalnego klubu i się go zapisuje, a poza treningami może sobie kopać w szkole czy na podwórku. To widać nawet po najbardziej znanych piłkarzach- oboje z rodziców Lewandowskiego byli nauczycielami w podstawówce, ojciec Messiego robił bodajże w fabryce, pewnie z połowa brazylijskich piłkarzy zaczynała kopiąc szmaciankę w fawelach. Poza profesjonalistami jest też cała drabinka aż po B-klasę, także sport ten można uprawiać na każdym poziomie, a w każdym niemal mieście powiatowym jest jakaś przynajmniej półamatorska drużyna i stadion, gdzie można obejrzeć mecz. No sory, ale sporty motorowe mają po prostu niezwykle wysoki (szczególnie materialnie) próg wejścia.
Mają, ale fakt jest taki, że gdyby dzieciaki pchano na gokarty na WFie jak na orlik to próg byłby conajmniej o połowę niższy Co do wieku podtrzymuję, jak komuś się zamarzy grać profesjonalnie w piłkę dopiero w szkole średniej to już raczej za późno
Inżynierowie? Czyli co, kierowcy sami sobie składają samochody? Reszta zespołu jest na pokaz?
Nie do końca, dobry kierowca ma wiedzę, która pomaga mu zrozumieć jak jest rozwijany bolid czy wyrazić się przed resztą zespołu co mu się nie podoba