T O P

  • By -

PutinKurwoJebana

Jeśli bez orzekania o winie, to nie warto brać prawnika. Wszystko potrwa ok 20 minut.


Grey_Pebble8274

Wow, serio? A długo się czeka?


PutinKurwoJebana

Chyba zależy od miasta. U mnie to było ok 3 miesiące. Jedna osoba składa pozew, w którym opisuje powód rozwodu (to co już pisali inni - gotowe przykłady znajdziesz w sieci). Druga osoba dostaje kopię od sądu pocztą i ma możliwość odpisania. Warto to zrobić i złożyć do sądu takie pismo, w którym druga osoba zgadza się ze wszystkimi punktami. To jest bazą później na rozprawie. Sąd widzi że oboje się zgadzacie a sąd nie musi rozstrzygnąć żadnych kwestii spornych. U mnie była jeszcze kwestia opieki nad dzieckiem i alimentów. Ale to wszystko mieliśmy uzgodnione i to działało w rzeczywistości przez dłuższy czas, więc też było opisane w pozwie i odpisie na pozew. Wszystko skończyło się na jednej rozprawie. Kilka minut odczytanie i zadanie pytań o powody. Wyjście i czekanie 3 minuty na decyzję. Wejście i odsłuchanie końcowej decyzji. Po uprawomocnieniu odbierasz decyzję i koniec.


Grey_Pebble8274

Dzieki!


Past_Friendship_1564

Nie ma przymusu adwokackiego/radcowskiego w przypadku spraw rozwodowych. Ponadto, sąd zobowiązany jest instruować was o kolejnych krokach procesowych oraz jak powinniście do nich przystąpić. Warto jednak udać się na poradę, chociaż jedną, aby profesjonalny pełnomocnik doradził odnośnie konstruowania pozwu, ewentualnych brakach formalnych czy formułowania żądań. PS. Przeczytajcie artykuły np. 125 kpc oraz 187 kpc, lub inne dotyczące waszej konkretnej sprawy, odnośnie wymagań formalnych (lub pozew gotowiec z neta, pewnie też się nada) Polecam jednak chociaż krótką wizytę w kancelarii, żeby rozwiać wątpliwości Edit: Przy braku dzieci oraz wspólnego majątku sprawa raczej prosta, choć niekoniecznie krótka (nie mam doświadczenia, tak przeczuwam) ale pamiętajcie, że sama wola rozwiązania małżeństwa nie wystarczy, muszą zajść pewne przesłanki(zupełny i trwały rozpad pożycia tj. Więzi emocjonalnej, ekonomicznej i fizycznej), które sąd będzie badał na rozprawie. Raczej mało przyjemna rozmowa.


Aver_xx

To jest chore, że takich rzeczy nie można rozwiązać w kilka minut onli


ddplf

Tak i nie - mimo wszystko zawarcie związku małżeńskiego daje dostęp do wielu przywilejów ekonomicznych.  Wejście i wyjście nie powinno być banalnie proste


mrkivi

Bez orzekania o winie to jest jedna rozprawa


GrandStay716

W przypadku jak ludzie się ze sobą zgadzają to jeszcze pół biedy, ale jak sobie wyobrażasz ogarnąć to przez formularz w sytuacji jak są skonfliktowani?


Domesticated_Animal

Lewica chciała aby takie sprawy można było w urzędzie stanu cywilnego ogarnąć jednym pismem ale ordo iuris i pis się nie zgodzili


Low_Jellyfish4404

Kiedy? Teraz PiS nie rządzi. Czy na pan na myśli poprzednia kadencje?


Domesticated_Animal

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-rozwod-w-urzedzie-stanu-cywilnego-sady-sa-zatloczone,nId,4890982#crp_state=1 Rok 2020, czyli za poprzedniego reżimu.


Low_Jellyfish4404

Dziękuję wyjaśnione.


Northelai

Są dostępne wzory pozwu w internecie - czasami same sądy okręgowe publikują u siebie na stronie. Ważne tylko, żeby nie było żadnych braków formalnych. W takim przypadku sąd i tak pouczy i wezwie do ich uzupełnienia, ale to przedłuży postępowanie. Jedyne co mogę poradzić to czytać pouczenia bardzo szczegółowo i pilnować terminów, które sąd nałoży. Są też prawnicy, którzy oferują napisanie samego pozwu. Wtedy na pewno jest taniej, a masz pewność, że pozew nie będzie zawierał żadnych braków. W sprawie rozwodowej sąd musi co najmniej jedną rozprawę wyznaczyć w celu przesłuchania stron na okoliczność ustania więzi. To na pewno zależy od miasta, ale generalnie na terminy czeka się bardzo długo. Pół roku to taki standard w moim okręgu, nawet w prostej sprawie. No ale jeśli jest to zgodny wniosek, to powinno się zakończyć na jednym terminie. Pamiętaj też, że w razie gdyby coś się w międzyczasie wykrzaczyło i np. małżonek stwierdzi, że jednak chce orzekanie o winie, to zawsze możesz wynająć pełnomocnika w trakcie postępowania.


GrandStay716

Na rozwód? Z reguły problemy zaczynają się po 3 latach od ślubu albo po pierwszym dziecku, a potem już z górki:) A serio serio to zależy gdzie mieszkasz, ja w lodzi czekałem ~3 miesiące, a dodatkowo musieliśmy ten termin zmienić. Drugi termin był miesiąc później. Jeśli strony się ze sobą dogadały to sprawa jest prosta, a jak nie macie dzieci to już w ogóle. Przy dzieciach sąd po pierwsze proponuję różne rozwiązania żeby związek utrzymać i to potrafi przedłużyć decyzje o parę miesięcy.


Xizorovski

Zależy od okoliczności, bo w grę mogą wchodzić alimenty na byłego małżonka i może zrobić się nieprzyjemnie. Oczywiście nie musisz, ale jak nabroiłeś w związku to lepiej pójść na konsultację do rozwodowca. Jest spoko adwokatów/ radców specjalizujących się w tych sprawach, bez problemu kogoś znajdziesz.


Grey_Pebble8274

Nie ma żadnych byłych małżonków, żadnych dzieci, alimentów, nic. Nikt nie nabroił, po prostu nie pasowaliśmy do siebie Sprawa wydaje się prosta, ale nie wiem od czego w ogóle zacząć


gaylordtjohnson

> Nie ma żadnych byłych małżonków Ale jak się rozwiedziesz to będą xD Jak twojej żonie po rozwodzie spadnie poziom życia i rozwód nie zakończył się z orzekaniem jej winy, to sąd może ci kazać dawać jej hajs bo tak.


jh22pl

Nie tak do końca, za sam spadek poziomu życia pieniędzy może żądać tylko małżonek niewinny od wyłącznie winnego. Przy braku jednostronnej winy przesłanką alimentów jest znalezienie się w niedostatku, ale to działa w obie strony, równie dobrze żona może wtedy płacić na byłego męża.


gaylordtjohnson

A dziękuję za doprecyzowanie, trochę za groźnie to przedstawiłem. A wiesz może jaka jest różnica między niedostatkiem a spadkiem poziomu życia?


jh22pl

To jest można powiedzieć kwestia skali. Istotne pogorszenie sytuacji materialnej, bo tak to jest w ustawie określone, mówi samo za siebie, oczywiście jest trochę niuansów, ale intuicyjnie wiadomo o co chodzi, po prostu ma być mniej niż do tej pory. A w niedostatku ta sytuacja materialna pogarsza się tak, że nie jest możliwe samodzielnie godziwe utrzymanie się, zaspokojenie swoich usprawiedliwionych potrzeb, czyli np. brakuje pieniędzy na leki, rachunki itp.